Ciągle bym jadła coś słodkiego

napisał/a: fotoplastikon 2007-08-14 14:08
Od jakiegoś czasu mam taki problem, ze ciagle czuje zapotrzebowanie na slodkie rzeczy (i to zarowno batoniki jak i dzemy, jogurty, owoce, soczki itp. itd.) i nie jets to tylko zwykły apetryt, bo gdy czegis nie zjem, robi mi się słabo i ogólnie źle się czuję. Zjadam ich bardzo duzo i czesto zastepuje sobie nimi normalne posilki. Gdy np. na sniadanie mam do wyboru kanapke z serem a pączka to wybiore to drugie i nie tylko dlatego, ze jest smaczniejsze, ale po prostu poz jedzeniu tego poczuję się lepiej. Nie wiem co mi jest. Nie wydaje mi sie, zeby to bylo tylko zwykłe łakomstwo...
Nie wiem czy to niedobor jakis skladnikow, czy może coś cukrzycopoobnego (?)

PS. Jestem wegetarianką, ale od dawna, a kiedyś nie miałam takiego czegoś
napisał/a: Peter 2007-08-14 14:58
Nie jestem zwolennikiem wegeterianizmu, ale nie sądzę, aby tutaj był problem. Nie wiem, jak dawno robiłaś sobie badania, ale byłyby konieczne (pełna morfologia) no i poziom glukozy w surowicy krwi. Ogólne badanie moczu też.
Czy to są jedyne objawy, czy towarzyszą temu jeszcze inne?
napisał/a: fotoplastikon 2007-08-14 17:03
innych raczej nie ma...

zapomniałam tylko dodać, że kiedyś miałam lambie

może to nawrót?
napisał/a: Peter 2007-08-14 19:38
Możliwe. Warto sprawdzic.