Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Iva76 2012-03-02 11:31
Dziwczyny jak widzę wszystkie miewamy myśli okropne - okrponie boję, że umrę przez te uszy, bo jest gorzej. Potem myślę, że ludzie nie z takich rzeczy wychodzą - tylko coraz częściej trudniej o optymizm.

Licus - to echo i wypełnienie, to może być typowe dla otwartej trąbki - podejrzewałam to u siebie, ale mi chyba się raczej zatyka trąbka - ale osoby, które to mają słyszą swój głos w głowie i piszą coś właśnie o wrażeniu echa.

Wczoraj byłam z mężem na tym TK - zresztą myślałam też tak, jak ty Licus by zrobć przy okazji zatoki - ale w Gdańsku badania robią masowo - nie ma czasu na rozmowy - zrobili TK nawet bez kontrastu - niby jak lekarz stwierdzi, że potrzeba to zrobią mi ewentualnie jeszcze raz - no i że ona nie widzi zresztką nic o kontaście. Ale nie wiem, czy wyjdzie na czymś takim stan zapalny. Opis za około 7 dni - ale jak tam będzie niby ok - a czuję, że nie to poproszę o wyszukanie skierowania i zobaczę co tam faktycznie było napisane - bo nie pamiętam a nie mam ksero - ale wiem, że jak dzwoniłam z rejestracją czytając co tam jest, pani mówiła mi, że mam nie pić nic, nie jeść, przynieść tsh i keratyniną - na którą zresztą miałam skierowanie i zrobiłam. Może trafiłam przypadkiem na rutynę w takich przypadkach - bo niby przy tym badaniu pani mówiła, nie stosuje się raczej kontrastu.

Muszę ustalić skąd to poczucie płynu w uszach, jego ból - tylko w ten sposób myślę, że można skutecznie mnie leczyć.

Ruth - fajnie, że mały zdrowieje - jednak ten sposób leczenia też się sprawdza - może u nas nie, bo to zaszło zbyt daleko i potrzeba więcej czasu. A problemy z brzuchem to nie skutek wporowadzonej już diety? Pij rumianek, koper włoski, lacidofil lub coś podobnego - jesz może actvię? - ja kiedyś zjadłam 2 lub 3 opakowania (nie jednocześnie oczywiście) - było to na samym początku jak wchodziła - brzuch żył swoim życiem. Przymyśl, co wprowadziłaś nowego do diety - tu może być przyczyna. Najlepiej nowe rzeczy wprowadzać stopniowo - nie wyszstko nowe - tak wiadomo, co może organizm nie toleruje.
napisał/a: Iva76 2012-03-02 11:49
Wiedzie może coś więcej o sposobie pozbywania się płynu z zatok - chodzi mi o funkcję obronną organizmu - może zakreślę, iż wyczytałam na jednej ze stron, iż antybiotyki wysuszają śluz w zatokach - on tam się gromadzi - potem pojawia się nowy, szukając ujścia w uszach, oczach a nawet w pochwie - to wysztko było napisane na stronie zachwalających działanie noni i jeszcze kilku specyfików oczyszczających organizm. Zatem śluz z zatok może wypływać uszami do gardła - myślałam, że odwrotnie - chociaż wcześniej nic mi nie spływało jak teraz w gardle - tylko bolało. Nie wiem, czy to faktycznie możliwe.
napisał/a: Iva76 2012-03-02 12:00
Dziewczyny - sory za pisownię i trochę za lakoniczny tok myślenia. Na marginesie - jestem skłonna się wyprowadzić - na razie nie mówię tego głośno (przyjaciele radzą inaczej, bo wiedzą co przechodziłam wcześniej i teraz - zresztą są zdrowo feministyczne, jak ja w głębi siebie).
napisał/a: Iva76 2012-03-02 19:55
Mam jeszcze jedno pytanie - robiłyście może CRP, ASO lub inne badanie określające stan zapalny? Czuję się fatalnie i chyba nie uciągnę tak kolejnych trzech miesiący - nawet nie wiem, czy miesiąc. Myślę by zrobić jutro CRP i morfologię - może będę miała jakiś punkt zaczepienia, by mnie nie zbyć - myślę, by powtórzyć wymaz z gardła. Obowiązkowo muszę iść do POZ w poniedziałek, tak źle się czuję - TK niestety za kilka dni a laryngolog najbardziej dociekliwa przyjmuje w piątek.
napisał/a: Ruth1 2012-03-02 20:44
Iva, nie umrzesz, po prostu to choróbsko jak sie czepi, to nie chce odpuścić, zobacz ja się męczę od 1 lipca zeszłego roku mimo, że mam już diagnozę i jestem po operacji.
Wymęcz to skierowanie, na tym nic nie musi Ci wyjść, mi wyszło, że zatoki w obszarze objętym badaniem są powietrzne, co mnie zmyliło.

Odnośnie uczucia przepełnienia w uszach, to właśnie mam pogorszenie, od dawna tak nie było i chyba gorzej słyszę, ale nie jest tak źle, liczę, że jutro się poprawi.
Brzuch jak balon, ale już nie boli, tylko piecze, trzymam dietę, może do jutra się uspokoi.
Właśnie piję koper włoski, rzeczywiście pomaga i gorący termofor.

Mały już nie ma kataru, ale dmuchaliśmy balonikiem i uszka go "łaskoczą", tak mówi, więc pewnie mocno przytkane, biedactwo, ale to taki przykład dla mnie, że można to wszystko jakoś znieść i przyznam, że uczę się od mojego synka cierpliwości z tymi uszami.

Iva, a jak łykasz to czujesz tę wydzielinę, a jak przestałaś przedmuchiwać, to lepiej Ci już choć odrobinkę?


Licus, trzymaj się, jeszcze trochę, po operacji będzie lepiej, zobaczysz.
napisał/a: Ruth1 2012-03-02 21:33
Słuchajcie, bo mam pewne wątpliwości - ostatnio bolała mnie znowu głowa zatokowo wzięłam dodatkowo lek na rozrzedzenie, przestała boleć, mam znowu jasny umysł, to może już przestać?
Chodzi mi o to, że każdy ma wydzielinę, może jak ja biorę cały czas na rozrzedzenie, to dlatego ścieka do uszu.
Sama już nie wiec co wymyślić.
A tak w ogóle co do zasady nie piję alkoholu, ostatnio piłam może 5 lat temu, znajomy mi poradził żebym sobie zrobiła gorącą herbatę z miodem, cytryną i spirytusem, właśnie zaczęła chyba działać, nie dałam spirytusu, bo sama już nie wiem, mam taki, co jeszcze małemu przemywaliśmy pępowinę, nalałam jakiejś wódki, czy co tam było w lodówce. I słuchajcie - normalnie zaczyna mi się robić tak milutko, nie wiem czy działa na uszy, ale ogólnie działa, fajnie jest!
Dobranoc!
napisał/a: Ruth1 2012-03-02 21:41
Iva76 napisal(a):Mam jeszcze jedno pytanie - robiłyście może CRP, ASO lub inne badanie określające stan zapalny? Czuję się fatalnie i chyba nie uciągnę tak kolejnych trzech miesiący - nawet nie wiem, czy miesiąc. Myślę by zrobić jutro CRP i morfologię - może będę miała jakiś punkt zaczepienia, by mnie nie zbyć - myślę, by powtórzyć wymaz z gardła. Obowiązkowo muszę iść do POZ w poniedziałek, tak źle się czuję - TK niestety za kilka dni a laryngolog najbardziej dociekliwa przyjmuje w piątek.



Iva, dasz radę, ludziska mają gorsze choroby, przecież to jest przejściowe, a co to jest to CRP, ASO też nie robiłam, może zrobię, a jak wyjdzie stan zapalny, to co wtedy? Przecież mam jakiś stan zapalny, skoro cieknie i boli głowa co jakiś czas, co nie? .Kurcze, ja sie na tym wszystkim nie znam przecież a tu sama muszę się diagnozować i jeszcze leczyć, gdybym wiedziała, to poszłabym na medycynę, albo chociaż zielarzem została.
Skoro tak cierpisz Iva, to musisz mieć jaką bakterię, bo niby dlaczego ucho boli?
Muszę kończyć, bo ta lecznicza herbatka trochę za mocna jak na mnie.
napisał/a: licus 2012-03-02 23:55
Ruth napisal(a):
Iva76 napisal(a):Mam jeszcze jedno pytanie - robiłyście może CRP, ASO lub inne badanie określające stan zapalny? Czuję się fatalnie i chyba nie uciągnę tak kolejnych trzech miesiący - nawet nie wiem, czy miesiąc. Myślę by zrobić jutro CRP i morfologię - może będę miała jakiś punkt zaczepienia, by mnie nie zbyć - myślę, by powtórzyć wymaz z gardła. Obowiązkowo muszę iść do POZ w poniedziałek, tak źle się czuję - TK niestety za kilka dni a laryngolog najbardziej dociekliwa przyjmuje w piątek.



Iva, dasz radę, ludziska mają gorsze choroby, przecież to jest przejściowe, a co to jest to CRP, ASO też nie robiłam, może zrobię, a jak wyjdzie stan zapalny, to co wtedy? Przecież mam jakiś stan zapalny, skoro cieknie i boli głowa co jakiś czas, co nie? .Kurcze, ja sie na tym wszystkim nie znam przecież a tu sama muszę się diagnozować i jeszcze leczyć, gdybym wiedziała, to poszłabym na medycynę, albo chociaż zielarzem została.
Skoro tak cierpisz Iva, to musisz mieć jaką bakterię, bo niby dlaczego ucho boli?
Muszę kończyć, bo ta lecznicza herbatka trochę za mocna jak na mnie.

Hej dziewczyny . Ja robiłam CRP i ASO to są dobre oznaczenia można jeszcze zrobić OB Ale jutro Wam napisze wiecej na ten temat , bo padam na nos i ide spac papa
napisał/a: Iva76 2012-03-03 16:10
Ruth - ale ten płyn jednak chyba jest - jak spływa coś - sama się zastanawiałam u siebie, czy jak spływa to dobrze czy źle. Ja od wczoraj udaję zielarza - na lekarza trochę za wcześnie - chociaż niejednemy pewnie dałabyśmy prawie radę - w każdym razie piję wstrętny nagietek - mam plan 4 dni.

Zrobiłam badania i mam już wyniki - ASO 98 ; CRP
napisał/a: Ruth1 2012-03-03 17:22
Cześć, Iva u mnie badania też były super, ale jak zrobiłam tomograf, to każdy nagle tylko o operacji mówił i to zupełnie bezdyskusyjnie, bo ujścia zatakne. Zrobię jeszcze to ob i Aso, zatoki mam w tej chwili chyba ok, bo nic nie boli, umysł jasny, ale skąd ten katar przy uszach, mam czerwone gardło, nawet język mam jakiś podrażniony.
Przecież jestem okazem zdrowia (naprawdę!) czemu to się ciągnie tyle czasu, może przestać rozrzedzać tę wydzielinę jak myślicie?
Widziałam się dzisiaj z moją znajomą, miała watę w uszach, bo oczywiście znowu ją ucho i gardło boli i zatyka i w ogóle. To jakaś plaga normalnie.
A jakby wziąć jakiś antybiotyk to wysuszy?
napisał/a: Ruth1 2012-03-03 17:24
Ruth napisal(a):Cześć, Iva u mnie badania też były super, ale jak zrobiłam tomograf, to każdy nagle tylko o operacji mówił i to zupełnie bezdyskusyjnie, bo ujścia zatakne. Zrobię jeszcze to ob i Aso, zatoki mam w tej chwili chyba ok, bo nic nie boli, umysł jasny, ale skąd ten katar przy uszach, mam czerwone gardło, nawet język mam jakiś podrażniony.
Przecież jestem okazem zdrowia (naprawdę!) czemu to się ciągnie tyle czasu, może przestać rozrzedzać tę wydzielinę jak myślicie?
Widziałam się dzisiaj z moją znajomą, miała watę w uszach, bo oczywiście znowu ją ucho i gardło boli i zatyka i w ogóle. To jakaś plaga normalnie.
A jakby wziąć jakiś antybiotyk to wysuszy?




Licus, a te badanie co wykażą? Stan zapalny? A może coś jeszcze z krwi zrobić na alergię?
Mój brzuch opadł w końcu prawie, dieta w końcu zaczęła działać, wszystko przez ciasteczka, które jakoś same mi się zjadały.
napisał/a: Iva76 2012-03-03 18:45
Nie wiem, czy przestać rozrzedzać wydzielinę - ale może stan zapalny warto zrobić - co do antybiotyku, to już chyba w życiu ja nie wezmę bez wymazu w ciemno. Czytałam teraz na stronie "odwieczny problem .... " a wiec uszy, zatoki, gardło itp. - też się wpisałam z nadzieją, iż może mi Peter odpisze. W każdym razie jak czytam o paciorkowcach - a miałam go po przednim braniu antybiotyku - może zatem mam go i teraz - to okrpna bestia - zatoki, gardło, uszy, bóle stawów, śluz - badania też zapalne potrafią wychodzić ok. Zostaje mi zrobienie więc wymazu po ostatniej kuracji - myślałam, iż zwariowałam po tym jak widziałam Aso i CRP ok - ale to jednak nie koniecznie wyznacznik.

Ruth to może też zrób ten wymaz - ja idę w poniedziałek. Jak znów wyjdzie w wymazie, to będę żebrać o szczepionkę zgodnie z wytycznymi Petera. Ten człowiek faktycznie pomógł wielu ludziom na odległość - czytałam wpis Sylky od początku i wyszła jakoś z tego zgodnie z zaleceniami Petera.