Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Ruth1 2011-08-24 20:22
Wiesz co, ja rtg zatok robiłam w listopadzie zeszłego roku, bo bolała mnie głowa tak zatokowo właśnie i byłam trochę otumaniona, tylko ibuprom zatoki pomagał, spływała wydzielina a rtg świetnie, tylko dyskretne zgrubienie śluzówki, dlatego teraz myślałam, że jest ok, a tak naprawdę to cały czas biorę jakieś leki, które znoszą przy okazji ból, więc nie miałam nawet szansy go poczuć.

U Ciebie też się coś rozwija, z tą bakterią, to nareszcie jakiś ślad, dlaczego nie wierzysz, że leki podziałają? Damy radę!
napisał/a: Ruth1 2011-08-24 22:50
A wiesz Klaudia jak doszłam do tych zatok? Wczoraj dostałam takiego ciśnienia w uszach, że nie spałam (tylko Ty wiesz co to oznacza) i wyczytałam na necie, ze niektórzy jak im zatyka uszy to dają głowę w dół, no to dałam i poczułam jak mi zlatuje jakby jakiś płyn i trochę na moment mi się ucho jakby lekko odetkało.
No to wzięłam sobie termofor i postanowiłam zrobić okład z gorącej wody (skończyła mi się sól ), tylko że zamiast do termoforu wrzątek z czajnika wylałam na lewą rękę. Byłam jednak tak zaaferowana tą nową koncepcją, że w końcu w jednej ręce trzymałam termofor z wrzącą wodą na twarzy (obstawiałam zatoki szczękowe) a drugą trzymałam pod lodowatą wodą. Bogu dzięki, ze domownicy spali, bo dziwnie to wyglądało!
Potem wysmarowałam sobie twarz maścią rozgrzewającą i pechowo natarłam nią trochę oczy.
Dzisiaj na szczęście nie ma śladu dewastacji na moim ciele, ręka nie jest poparzona, bo zimna woda plus jakaś maść na poparzenia spowodowały cuda. Na razie uszy przytkane w stopniu średnim, ale bez ciśnienia. Nie wzięłam ibupromu zatoki, bo doszłam do wniosku, że po 2 msc stosowania w końcu rozwalę żołądek. No i odpuściłam dzisiaj te lampy na uszy i lasery a za tę kasę (wydaję 56 zł. dziennie na te cuda fizjoterapii) poszłam z przyjaciółką na kawę i było fajnie.
Jutro idę do laryngologa, ciekawe czy każe mi teraz te lampy do głowy przystawiać, bo te na uszy, to chyba pomogły jak umarłemu kadzidło.
A na sen mam dzisiaj lek, więc pewnie padnę w końcu.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-08-25 07:47
Ruth napisal(a):A wiesz Klaudia jak doszłam do tych zatok? Wczoraj dostałam takiego ciśnienia w uszach, że nie spałam (tylko Ty wiesz co to oznacza) i wyczytałam na necie, ze niektórzy jak im zatyka uszy to dają głowę w dół, no to dałam i poczułam jak mi zlatuje jakby jakiś płyn i trochę na moment mi się ucho jakby lekko odetkało.
No to wzięłam sobie termofor i postanowiłam zrobić okład z gorącej wody (skończyła mi się sól ), tylko że zamiast do termoforu wrzątek z czajnika wylałam na lewą rękę. Byłam jednak tak zaaferowana tą nową koncepcją, że w końcu w jednej ręce trzymałam termofor z wrzącą wodą na twarzy (obstawiałam zatoki szczękowe) a drugą trzymałam pod lodowatą wodą. Bogu dzięki, ze domownicy spali, bo dziwnie to wyglądało!
Potem wysmarowałam sobie twarz maścią rozgrzewającą i pechowo natarłam nią trochę oczy.
Dzisiaj na szczęście nie ma śladu dewastacji na moim ciele, ręka nie jest poparzona, bo zimna woda plus jakaś maść na poparzenia spowodowały cuda. Na razie uszy przytkane w stopniu średnim, ale bez ciśnienia. Nie wzięłam ibupromu zatoki, bo doszłam do wniosku, że po 2 msc stosowania w końcu rozwalę żołądek. No i odpuściłam dzisiaj te lampy na uszy i lasery a za tę kasę (wydaję 56 zł. dziennie na te cuda fizjoterapii) poszłam z przyjaciółką na kawę i było fajnie.
Jutro idę do laryngologa, ciekawe czy każe mi teraz te lampy do głowy przystawiać, bo te na uszy, to chyba pomogły jak umarłemu kadzidło.
A na sen mam dzisiaj lek, więc pewnie padnę w końcu.


Boze dzisiejsza noc byla chyba najgorsza w moim zyciu ;( wczoraj caly dzien strasznie, ale to STRASZNIE bolala mnie glowa, w sumie to tył głowy , dziwne mrowienie i zatoki z przodu, jakby okolice czoła, i oczy :O strasznie bolaly mnie oczodoły. otwarcie oczy bylo bardzo meczace dlatego siadalam sobie czesto i poprostu je zamykalam , bol byl tak nie do zniesienia ze nawet mi sie z nikim rozmawiac nie chcialo , oczywiscie wyzywalam sie na innych :( do tego oczywiscie pogorszenie sluchu , a w nocy najgorsze ... zatkane uszy całą zlana potem do tego ten przerazliwy bol glowy , i jeszcze burza ( a co z tym idzie oczywiscie cisnienie w uszach i jeszcze gorsze pogorszenie sluchu:( masakra jakas! juz mam tego naprawde dosyc , dzisiaj w nocy nawet lzy mi lecialy bo sobie myslę , tak ma wygladac moje zycie ? z takim codziennym samopoczuciem?! :( to ja dziękuje.... przeciez to tak męczy ze szok! ja nie potrafie sie teraz cieszyc z niczego :( mam od wczoraj ten antybiotyk, boze jak mi jest niedobrze po tym... czuje ze moj zoladek chyba jest juz na skraju wytrzymalosci , tyle tabletek pozeram :( ehhhh niech mi ktos da jakis zloty srodek na to , oddam doslownie wszystko zeby wkoncu sie dobrze czuc!;(
napisał/a: Ruth1 2011-08-25 13:35
Kaludia a mówiłaś lekarzowi o tych oczodołach, bo to od zatok tak jest (nie mam tak, ale już zdążyłam wyczytać). I ten antybiotyk jeszcze nie pomaga?

A lekarz co powiedział, że kiedy ten antybiotyk zacznie działać? A o tych oczodołach to mu mówiłaś, czy to dzisiaj po raz pierwszy?
Trzymaj się, przyjdzie taki dzień, że Ci to w końcu minie i to już niedługo, bo wykryli Ci tę bakterię w końcu.
Ja siedzę z kocem na głowie i wdycham rumianek, nie wiem jak to się skończy, bo mam kruche naczynia na twarzy, ale co tam!
Wdychałam też cebulę (a fuj!) i mam w nosi gaziki z olejkami, twarz smaruję tą maścią i zaczynam mieć katar, ale muszę bardzo ostrożnie dmuchać, bo mi zatkało kompletnie uszy, ale teraz na szczęście odetkało.

Trzymam kciuki, zobaczysz jeszcze trochę a wytłuczesz to świństwo!
napisał/a: klaudia.m1989 2011-08-25 15:19
Ruth napisal(a):Kaludia a mówiłaś lekarzowi o tych oczodołach, bo to od zatok tak jest (nie mam tak, ale już zdążyłam wyczytać). I ten antybiotyk jeszcze nie pomaga?

A lekarz co powiedział, że kiedy ten antybiotyk zacznie działać? A o tych oczodołach to mu mówiłaś, czy to dzisiaj po raz pierwszy?
Trzymaj się, przyjdzie taki dzień, że Ci to w końcu minie i to już niedługo, bo wykryli Ci tę bakterię w końcu.
Ja siedzę z kocem na głowie i wdycham rumianek, nie wiem jak to się skończy, bo mam kruche naczynia na twarzy, ale co tam!
Wdychałam też cebulę (a fuj!) i mam w nosi gaziki z olejkami, twarz smaruję tą maścią i zaczynam mieć katar, ale muszę bardzo ostrożnie dmuchać, bo mi zatkało kompletnie uszy, ale teraz na szczęście odetkało.

Trzymam kciuki, zobaczysz jeszcze trochę a wytłuczesz to świństwo!


o tych bolacych oczodolach nie mowilam bo mam to od wczoraj i dzisiaj ( tzn w sumie z wczoraj na dzis:P) w nocy.. antybiotyku wzielam 2 tabletki narazie ale poprawy nie czuje . zastrzyki mam za sobą juz 3 , zostaly 2 . niestety po niczym nie czuje jeszxcze poprawy :( konczy mi sie steryd do nosa , myslisz ze powinnam kontynuowac psikanie go do nosa czy juz nic nie brac ? czy trzeba caly czas cos tam psikac zeby sie tego pozbyc czy moze dlugotrwale stosowanie moze mi cos tam podraznic ? niewiem czy po skonczeniu go juz nic nie uzywac czy isc do lekarZa po recepte na kolejny ...
napisał/a: klaudia.m1989 2011-08-25 15:24
serio ja juz trace jakakolwiek nadzieje , jak pomysle ze w tamtym roku to trwalo 4 miesiace :( a Tobie ogolnie jak jest z tymi uszami ? jak mialas je zatkane na poczatku ? z czasem to sie pogarszalo , czy teraz slyszysz lepiej niz wczesniej ? jak to wyglada u ciebie ? mi sie wydaje ze na pocatku bylo lepiej tylko teraz to sie w minimalnym stopniu ale pogarsza...;( jeszcze jak slysze jakies glosniejsze dzwieki albo np jak ktos miesza lyzeczka w kubku i obija nią o scianki kubka to czuje jakby mi w uszach skrzydelka przytykaly uszy i nie mogly zniesc tego dzwieku ;(
napisał/a: Ruth1 2011-08-25 15:37
klaudia.m1989 napisal(a):serio ja juz trace jakakolwiek nadzieje , jak pomysle ze w tamtym roku to trwalo 4 miesiace :( a Tobie ogolnie jak jest z tymi uszami ? jak mialas je zatkane na poczatku ? z czasem to sie pogarszalo , czy teraz slyszysz lepiej niz wczesniej ? jak to wyglada u ciebie ? mi sie wydaje ze na pocatku bylo lepiej tylko teraz to sie w minimalnym stopniu ale pogarsza...;( jeszcze jak slysze jakies glosniejsze dzwieki albo np jak ktos miesza lyzeczka w kubku i obija nią o scianki kubka to czuje jakby mi w uszach skrzydelka przytykaly uszy i nie mogly zniesc tego dzwieku ;(

Właśnie mnie przytkało, takie mam jakby ciśnienie, na pewno gorzej słyszę, mam tak kilka razy w ciągu dnia, albo nawet całymi daniami.
U mnie zaczęło się właśnie od ciśnienia w uchu, co d słuchu, to mam szkodzenie ślimaka, ale w drugim, takie kątowe, jakby od huku, albo leków, jednak było dla mnie i otoczenia niedostrzegalne, wyszło to przez przypadek w zeszłym roku.
Teraz jak zaczęłam mieć teraz problem z uszami, to wpadłam w panikę.

Oprócz zatok, gdzie mam stan zapalny, mam powiększone małżowiny dolne w nosie, co może też sprzyjać takim sytuacjom.

Byłam dzisiaj u laryngologa z synkiem, który przy okazji zobaczył moje rtg i kazał mi brać te sterydy do nosa i powiedział, że może to potrwać długi czas, więc bierz co Ci lekarz przypisał.
Synek ma wciągnięte błony bębenkowe a na pozór jest zdrowy, też będzie miał te inhalację,bo są właśnie na trąbki słuchowe,jedziemy w poniedziałek.

Trochę tego wszystkiego nie rozumiem, skoro zatoki są chore, to dlaczego rtg jest ok? Na co jesteś chora zdaniem lekarza?
napisał/a: klaudia.m1989 2011-08-25 17:46
Ruth napisal(a):
klaudia.m1989 napisal(a):serio ja juz trace jakakolwiek nadzieje , jak pomysle ze w tamtym roku to trwalo 4 miesiace :( a Tobie ogolnie jak jest z tymi uszami ? jak mialas je zatkane na poczatku ? z czasem to sie pogarszalo , czy teraz slyszysz lepiej niz wczesniej ? jak to wyglada u ciebie ? mi sie wydaje ze na pocatku bylo lepiej tylko teraz to sie w minimalnym stopniu ale pogarsza...;( jeszcze jak slysze jakies glosniejsze dzwieki albo np jak ktos miesza lyzeczka w kubku i obija nią o scianki kubka to czuje jakby mi w uszach skrzydelka przytykaly uszy i nie mogly zniesc tego dzwieku ;(

Właśnie mnie przytkało, takie mam jakby ciśnienie, na pewno gorzej słyszę, mam tak kilka razy w ciągu dnia, albo nawet całymi daniami.
U mnie zaczęło się właśnie od ciśnienia w uchu, co d słuchu, to mam szkodzenie ślimaka, ale w drugim, takie kątowe, jakby od huku, albo leków, jednak było dla mnie i otoczenia niedostrzegalne, wyszło to przez przypadek w zeszłym roku.
Teraz jak zaczęłam mieć teraz problem z uszami, to wpadłam w panikę.

Oprócz zatok, gdzie mam stan zapalny, mam powiększone małżowiny dolne w nosie, co może też sprzyjać takim sytuacjom.

Byłam dzisiaj u laryngologa z synkiem, który przy okazji zobaczył moje rtg i kazał mi brać te sterydy do nosa i powiedział, że może to potrwać długi czas, więc bierz co Ci lekarz przypisał.
Synek ma wciągnięte błony bębenkowe a na pozór jest zdrowy, też będzie miał te inhalację,bo są właśnie na trąbki słuchowe,jedziemy w poniedziałek.

Trochę tego wszystkiego nie rozumiem, skoro zatoki są chore, to dlaczego rtg jest ok? Na co jesteś chora zdaniem lekarza?



powiem Ci szczerze ze ja tez juz tego nie rozumiem, ogolnie jestem leczona pod kątem chorych zatok. mimo ze rtg zatok wyszlo ok, Pani otolaryngolog powiedziala, ze to wcale nie znaczy ze zatoki nie jest przyczyną . tam poprostu może siedziec ta wydzielina a mimo to jej nie widac na zdjeciu . jedno podobno nie wyklucza drugiego. z drugiej strony moze byc tak ze mam na cos alergie , przez to tam robi sie ten katar i to mi sie rzuca na zatoki . ja jednak mysle ze przewialam te zatoki , bo w tym jak i w tamtym roku pojawily sie po tym samym - bylam chora , bralam antybiotyk , nie doleczylam tego do konca , wyszlam na dwor , zgrzalam sie , przewialo mnie i znow te zatoki ;( tez juz tego wszystkiego nie kapuje ... jednoznacznie nikt mi nie powiedzial co jest przez co i dlaczsego... wszystkiego sama sie musze doszukiwac , dopytywac . no i do tego doszla jeszcze ta nieszczesna bakteria . PAni laryngolog wraca 5 wrzesnia , odrazu jade do niej z tym wynikiem bakterii. bede tez juz po zastrzykach , jesli nie podziałają , no to wtedy bedziemy myslec co dalej robic . eh :( przez duze "E" :(
napisał/a: klaudia.m1989 2011-08-25 17:50
Ruth a co myslisz o nagrzewaniu zatok ? W sensie na solarium/(ewentualnie naturalnym słoneczku) ? Zdania są podzielone .. wiem ze ropnego zapalenia nie mozna bo ciepło sprzyja rozmnazaniu bakterii ale w wielu przypadkach slyszalam ze to wysusza to cholerstwo . Jak sądzisz ?
napisał/a: Ruth1 2011-08-25 20:09
klaudia.m1989 napisal(a):Ruth a co myslisz o nagrzewaniu zatok ? W sensie na solarium/(ewentualnie naturalnym słoneczku) ? Zdania są podzielone .. wiem ze ropnego zapalenia nie mozna bo ciepło sprzyja rozmnazaniu bakterii ale w wielu przypadkach slyszalam ze to wysusza to cholerstwo . Jak sądzisz ?


No właśnie zatkało mnie na amen, kupiłam sól i robię tak:
- trę cebule i inhaluję przez 20 min, potem sól na patelnię, itd.
Mi te zatoki nie przeszkadzają, mogę sobie z tych chodzić, ale te uszy, to jakieś piekło. skoro mi wyszło tyle tego na zdjęciu, to pewnie jest dużo tej wydzieliny.
zresztą ja ją czuję i nie mogę ani wysmarkać, ani nic, więc połykam, jak połykam, to mi się zatykają uszy i tak w kółko.
Ja mam zajęte zatoki szczękowe i czołowe, co za syf.
Czasami się zatykają bez połykania, gdyby mi ktoś powiedział, że dzisiaj jakaś operacja n ato - to zadzieram kiecę i lecę.

Jak mam to już 2 miesiące, to powinni mi dać antybiotyk?

Odnośnie tego nagrzewania, to nie wiedziałam, że zdania są podzielone, wiesz czasami można przedobrzyć, jak ja kiedyś np.
Złapałam drożdżycę i ponieważ to był wieczór , to sobie zrobiłam nasiadówkę, nie masz pojęcia co sobie zgotowałam. Ratowałam się takim środkiem dla niemowląt, plasterki się przykleja przed zastrzykiem żeby dzieci nie bolało więc sobie przyklejałam nie powiem gdzie, byle przetrwac noc, działało na godzinę i następny plasterek a rano do lekarza to biegłam niemalże.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-08-26 09:44
Ruth napisal(a):
klaudia.m1989 napisal(a):Ruth a co myslisz o nagrzewaniu zatok ? W sensie na solarium/(ewentualnie naturalnym słoneczku) ? Zdania są podzielone .. wiem ze ropnego zapalenia nie mozna bo ciepło sprzyja rozmnazaniu bakterii ale w wielu przypadkach slyszalam ze to wysusza to cholerstwo . Jak sądzisz ?


No właśnie zatkało mnie na amen, kupiłam sól i robię tak:
- trę cebule i inhaluję przez 20 min, potem sól na patelnię, itd.
Mi te zatoki nie przeszkadzają, mogę sobie z tych chodzić, ale te uszy, to jakieś piekło. skoro mi wyszło tyle tego na zdjęciu, to pewnie jest dużo tej wydzieliny.
zresztą ja ją czuję i nie mogę ani wysmarkać, ani nic, więc połykam, jak połykam, to mi się zatykają uszy i tak w kółko.
Ja mam zajęte zatoki szczękowe i czołowe, co za syf.
Czasami się zatykają bez połykania, gdyby mi ktoś powiedział, że dzisiaj jakaś operacja n ato - to zadzieram kiecę i lecę.

Jak mam to już 2 miesiące, to powinni mi dać antybiotyk?



mysle ze antybiotyk powinni Ci dac , przynajmniej tak czytalam ze na zatoki antybiotyk . chociaz u mnie rok temu nie dzialal wogole i szkoda mi bylo sie truc ;/ teraz antybiotyk tez mam ale to na ta bakterie .. ciekawa jestem czy to taa bakteria mi to spowodowala , czy ona sie poprostu pojawila przez ten dlugotrwaly katar i dlugie zaleganie tego sluzu w jednym miejscu? pisalam do dr Petera ale mi cos odpisac niechce :(
napisał/a: Ruth1 2011-08-26 10:24
Robiłam w nocy inhalacje, rozgrzewałam solą, w nocy zero efektów, mam tak, że po prostu czuję głęboko tak w nosie, w okolicach podniebienia mnóstwo wydzieliny, nie mogę jej wysmarkać a jak próbuję, to od razu zatyka mi uszy, próbuję ja wykrztusić, nic z tego, może dwa razy na przestrzeni tych 2 miesięcy mi się udało i miała lekko żółte zabarwienie.
Dzisiaj zrobiłam inhalacje z cebuli i trochę mi przez nos poleciało.

Pierwszy laryngolog, u którego byłam stwierdził, że błony bębenkowe mam ok, natomiast włożył mi głęboko rurkę do nosa i orzekł że mam mnóstwo wydzieliny (nie miałam zatkanego nosa i kataru), ta wydzielina powoduje obrzęk trąbki i zdiagnozował zapalenie trąbki. Dał mi flxonase, zero rezultatu, rzuciło mi się na drugie ucho.

Następny laryngolog, że mi się to wszystko wydaje, że to ślimak takie daje sygnały, bo mam błonę ok i tympanometrię ok i dał mi srodki dla chorych na merniera.

Kolejny, że mam wciągnięta błonę bębenkową i dał mi klacid, zero poprawy, brałam przez tydzień, tympanometria ok..

Kolejny, że mam bardzo powciągane błony w obu uszach, zdiagnozował ostry nieżyt obu trąbek, nie wkładał tej rurki do nosa i kazał chodzić na lampy i sobie te uszy ogrzewać.

Stan bez zmian, flegma w uszach, raz lepiej, raz gorzej. Ogólnie nie do wytrzymania.

Wczoraj poprosiłam lekarza 1-ego kontaku o skierowanie na rtg zatok, pomyślałam, ze to się z czegoś musi brać.
No i wyszło, że mam zgrubienie błony śluzowej w zatokach szczękowych oraz ten cień w zatoce na czole wielkości śliwki, dodam, że w listopadzie zeszłego roku na rtg (już wtedy bolała mnie głowa zatokowo) wyszło tylko lekkie zgrubienie śluzówki.Czyli to się stało niedawno.

Wczoraj byłam u tego samego lekarza, bo synek jest leczony po przebytym zapaleniu uchzu i się zdziwił, że robiłam to rtg zatok i powiedział, że to nic takiego, tylko zapalenie zatok i że mam brać dalej avamis.
Kazał nam przyjść do kontroli za miesiąc.
Tego ciśnienia w uszach i zatykania nie da się wytrzymać, dzisiaj mimo leków na sen to zatkanie mnie obudziło.
Cały czas czuję flegmę przy tych uszach.
Tak się zastanawiam czy zapalenie zatok z jednej strony i przerośnięte małżowiny dolne (wyszło w badaniu endoskopowym) mogą dawać takie efekty jak blokada usuwania wydzieliny przez nos, że ta cała zawartość tam siedzi przy uszach, ale nie mogę jej wypluć.

Siedzę z cebulą posiekaną przy nosie cały czas i jednak mi coś schodzi ,ale bardzo niewiele.
Klaudia, jeżeli cebula Cię nie uczula, to może spróbuj, ja ją zmiksowałam i wącham cały czas.