Chirurg stomatologiczny - nowe zęby dla przewlekle chorego?
napisał/a:
lipiec80
2012-09-03 14:06
Witam serdecznie;
Potrzebuję porady na temat chirurgii stomatologicznej.
Od 7 lat choruję przewlekle na autoimmunologiczne zapalenie wątroby; od tego czasu przyjmuję encorton.
Dodatkowo przeszedłem wrzodziejące zapalenie jelita grubego (aktualnie w stanie remisji), przewlekłe obustronne zapalenie płuc, anemia towarzyszy mi od czasu, gdy zachorowałem na wątrobę. Podejrzewam, że wszystkie te rzeczy miały swój wpływ na gospodarkę wapniem w organizmie.
Do rzeczy, bo nie piszę tego, żeby się żalić.
Moje zęby, jeśli jeszcze można to tak nazwać, nie mają czucia. Trzonowe dosłownie się rozpadły, a korzenie zarosły dziąsłami. Od pewnego czasu mam 4 koronki na przednich zębach (założone po resekcji wierzchołków korzeni).
Jestem świadomy, że bez zdrowych zębów nie uda mi się dojść do zdrowia, bo to istna wylęgarnia różnego rodzaju bakterii. Jak również tego, że czeka mnie rozcinanie dziąseł, wygrzebywanie resztek korzeni. Nie wiem w jakim stanie jest okostna. :(
I tutaj moje pytanie odnośnie całego tematu; gdzie się z tym zgłosić? Gdzie szukać pomocy?
Sprawa jest poważna, a stomatolodzy z którymi dotychczas miałem styczność co najwyżej rozkładają ręce.
Miło wspominam pewien prywatny zakład stomatologiczny, który chciał mnie potraktować jak dojną krówkę :)
Bardzo proszę o wszelaką pomoc, radę..
Z góry serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam, Paweł
PS - mieszkam na górnym śląsku, za to jestem dość mobilny.
PS2 - liczę się z wymianą wszystkich zębów i "zainstalowania" sztucznej szczęki
Potrzebuję porady na temat chirurgii stomatologicznej.
Od 7 lat choruję przewlekle na autoimmunologiczne zapalenie wątroby; od tego czasu przyjmuję encorton.
Dodatkowo przeszedłem wrzodziejące zapalenie jelita grubego (aktualnie w stanie remisji), przewlekłe obustronne zapalenie płuc, anemia towarzyszy mi od czasu, gdy zachorowałem na wątrobę. Podejrzewam, że wszystkie te rzeczy miały swój wpływ na gospodarkę wapniem w organizmie.
Do rzeczy, bo nie piszę tego, żeby się żalić.
Moje zęby, jeśli jeszcze można to tak nazwać, nie mają czucia. Trzonowe dosłownie się rozpadły, a korzenie zarosły dziąsłami. Od pewnego czasu mam 4 koronki na przednich zębach (założone po resekcji wierzchołków korzeni).
Jestem świadomy, że bez zdrowych zębów nie uda mi się dojść do zdrowia, bo to istna wylęgarnia różnego rodzaju bakterii. Jak również tego, że czeka mnie rozcinanie dziąseł, wygrzebywanie resztek korzeni. Nie wiem w jakim stanie jest okostna. :(
I tutaj moje pytanie odnośnie całego tematu; gdzie się z tym zgłosić? Gdzie szukać pomocy?
Sprawa jest poważna, a stomatolodzy z którymi dotychczas miałem styczność co najwyżej rozkładają ręce.
Miło wspominam pewien prywatny zakład stomatologiczny, który chciał mnie potraktować jak dojną krówkę :)
Bardzo proszę o wszelaką pomoc, radę..
Z góry serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam, Paweł
PS - mieszkam na górnym śląsku, za to jestem dość mobilny.
PS2 - liczę się z wymianą wszystkich zębów i "zainstalowania" sztucznej szczęki