Brzydki zapach z nosa ;-(

napisał/a: doloress10 2007-10-21 21:34
Witam sedecznie. Przeczytałam całe forum dot. laryngologii, ale nie znalazłam sposobu na wyleczenie mojej dolegliwości. Otóż od kilku lat mam problem, który zatruwa mi życie, a mianowicie z jednej dziurki nosa wydobywa się okropny zapach przypominający zgniłe jajo lub bardziej dosłownie zapach "kupy".
Pomimo wielokrotnego leczenia antybiotykami róznej maści i kropli donosowych nie mogę pozbyć się tego problemu. Dbam bardzo o higienę i często robię płukanie nosa najróżniejszymi medykamentami, a mianowicie- solą fizjologiczną, rozcieńczonym propolisem, naewt próbowałam wodą w kilkoma kroplami olejów eterycznych (herbacianym i lawendowym). Ponadto stosowałam sulfarinol, euphorbium, sterimar, a nawet maść clotrimazolum , bo pomyslłam że to mogą być grzyby.Mój wysiłek jak dotąd poszedł na marne.
Zaczęłam więc walczyć w inny sposób, a mianowicie postanowiłam podnieść swoją odporność. W sierpniu zastosowałam szczepionkę donosową IRS-19, jednak nie było żadnego efektu. Postanowiłam więć odczekać jakis czas i ponowną kurację przeprowadziłam pod koniec września. Przyznam że pod 7 dniach zauważyłam że z nosa wydziela mi się mniej śluzu i zapach też się zmniejszył. Szczepionkę stosowałam 3 razy dziennie przez 3 tygodnie. Nistety po skończeniu kuracji zapach znowu powrócił. Najgorsze dla mnie jest to, że ten zakażony śluz spływa mi w ciągu dnia go gardła i powoduje, że mam też okropny oddech. Wiem, że w nosogardle siedzi jakaś bakteria, której nie mogę wybić. * Moje problemy zaczęły się po operacji przegrody nosowej w 1999r. Od tego momentu śmierdzi mi z nosa. Podejrzewam, że w czasie zabiegu została wszczepiona jakaś bakteria.* Chciałam jeszcze dodać, że od wcześnego dzieciństwa do praktycznie 18 roku życia bardzo często chorowałam - przeważnie na anginy i zapalenie zatok. Miałam już kilka zabiegów, a mianowicie wspomnianą korektę przegrody nosowej w 1999r., ponieważ nie mogłam wyleczyć ciągłych zapaleń zatok. W zeszłym roku przeszłam operację usunięcia polipa z lewej zatoki szczękowej, natępnym zabiegiem było usunięcie mogdałów, bo wydobywała się z nich ogromna ilość śmierdzącej ropy.
Po tych wszystkich zabiegach mój stan się znacznie poprawił i przestałam chorować na anginy i zapalenia zatok, ale dalej nie mogę sobie poradzić z tym "zapachem".* 2 miesiące temu zrobiłam wymaz tej ściekającej wydzieliny i otrzymałam wynik: streptococus pyogenes - nie wyhodowno. Podejrzewam więc, że siedzi we mnie paciorkowiec, tylko się nie uakktywnia. Niestety przez ten odór z nosa czuję się upokorzona, bo wiem, że jak ktoś się do mnie zbliży to to czuje. Jestem już załamana. ***Peter mam nadzieję, że mi pomożesz???? ***
Czytając te wszystkie posty pomyślałam, że mogłabym spróbować tej POLIVACCYNY wg schematu A oraz dodatkowo łykać przez 5 dni ROVAMYCINE, bo czytałam że dobrze działa na paciorkowce. Czy taka terapia może mi jakoś pomóc? Chciałabym się jeszcze dowiedzieć czy w składzie POLIVACCYNY jest streptococcus pyogenes, bo szukając w internecie natknęłam się na 2 rózne źródła i w jednym była ta bakteria podana w składzie a w innym opisie juz nie znalazłam tego paciorkowca. Za odpowiedź będę wdzięczna. Pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2007-10-22 14:16
Koniecznie wymaz z nosa, ale w jakimś konkretnym laboratorium. Bo ten wynik do żenada. I zakres badania winien być szeroki (posiew w kierunku grzybiczym i bakteriologicznym).
Nie wiem, jak długo stosowałaś Euphorbium, bo zaczyna ono działać po co najmniej 3 tyg. systematycznego stosowania. Ale przypuszczam, że konieczne będą leki uodparniające ogólnego stosowania.
W składzie Polyvaccinum jest Str. pyogenes.
Co do ewentualnego antybiotyku, to wyłącznie na podstawie antybiotykogramu. Co do Rovamycyny, to są lepsze antybiotyki.
napisał/a: doloress10 2007-10-22 15:07
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Dziś pójdę do swojego lekarza rodzinnego i porozmawiam z nim o szczepionce POLIVACCINUM, bo myslę, że tylko to może mnie uratować.
napisał/a: Peter 2007-10-22 20:44
Przed tą szczepionką proponuję Ci leki: Echinacea compositum forte SN + Engystol N w zastrzykach co 3 dni przez 6 tyg. Bo jak masz słabą odpornośc, to sama szczepionka nic tu nie da. Organizm musi byc przygotowany. Wielu lekarzy o tym nie wie i potem mówi, ze ma złe doświadczenia z tego typu szczepionkami. Tylko jest jeszcze jeden problem, wielu nie uznaje tych leków, bo to homeopatia. Bo to wg. obiegowych opinii nie działa. I koło się zamyka.
napisał/a: doloress10 2007-10-23 00:31
Obawiam się, że załatwielnie zastrzyków Echinaccea compositum SN od mojego lekarza rodzinnego graniczyłoby z cudem. Dzis go odwiedziłam zaraz po pracy i poprosiłam o polivaccinum i przyznam że nieźle musiałam się namęczyć, żeby przepisał mi 10 ampułek POLIVACCYNY MITE. Forte na razie nie przepisał, ale następnym razem go wyproszę. Co do mojej odporności to faktycznie jest marna, ale zapomniałam dodać, że teraz przez 2 tyg. przyjmowałam echinaceę ratiopharm i po 3 dniach miałam ból gardła i uszu. Minęło już kilka dni jak skończyłam tą kurację ale dalej czuję takie mrowienie w uszach i lekkie pobolewanie, jaby tam były namnożone bakterie. Chciałam w związku z tym zapytać, czy mogę zaryzykować i od razu zacząć przyjmować tą szczepionkę? Wyprosiłam też lekarza o Rovamycine 10 tabletek i mam zamiar przeprowadzić skojarzoną kurację. Mam cichą nadzieję, że mi to pomoże. Wkrza mnie to, że lekarze często nie słuchają tego co się do nich mówi, bo jak kiedyś zaczęłam rózmawiać o homeopatii to mało nie wyleciałam z gabinetu. Dziś też jak mi wypisył tą polivaccyne, to nieśmiało zapytałam, czy uważa że ta szczepionka jest suteczna i czy może mi pomóc to odpowiedział : "....a czy to ważne....?" Więcej pytań mu nie zadałam i cieszyłam się, że ząłatwiłam tą receptę. Pozdrawiam. Peter chciałam się jeszcze ciebie poradzić, czy przyjmując polivaccine mogę jednocześnie stosować engystol doustnie?
napisał/a: Peter 2007-10-23 07:47
Podejście lekarza tragiczne.
Te reakcje na temat homeopatii mnie nie dziwią. Są 3 kategorie lekarzy, co są za, obojętni i tacy, co dostają furii (skrajny przypadek - wręcz paranoya - jest w kraju jeden, co walczył sądownie z pewną firmą i przegrał, ale to nic nie dało).
Jak echinacea wywołuje u Ciebie zaostrzenie stanów zapalnych, to ta szczepionka mocno je zaostrzy. Może być problem, bo w takiej sytuacji dawki dobiera się indywidualnie i konieczne jest wcześniejsze przygotowanie organizmu, a widzę, że jest problem.
Tak, Engystol wręcz konieczny.
napisał/a: doloress10 2007-10-23 08:02
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Dziś idę do apteki wykupić receptę, kupię też engystol i zaczynam działać. Będę informować o postepach mojej kuracji. Mam nadzieję, że uda mi się wygrać wojnę z paciorkowcem. Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-11-03, 13:42 ]
Witaj Peter Jestem już po piątym zastrzyku Polivaccyny i podejrzewam, że oprócz paciorkowca ropnego mam w organizmie candidę, a szczególne w nosogardle. czy w związku z tym mogę w czasie stosowania polivaccyny dodatkowo przyjmować Flumycon? Czy ta łączona terapia nie wywoła interakcji. Dodam tylko że w moim mieście nie można zrobić posiewu w kierunku grzybów. Chciałam sie też zapytać jak długo trzeba przyjmować Flumycon i w jakiej dawce, żeby pozbyć się grzyba z nosogardła? Dziękuję i pozdr.

[ Dodano: 2007-12-04, 23:02 ]
Witaj Peter. Kilka dni temu wzięłam ostatni (czternasty) zastrzyk polyvaccyny wg schematu A i teraz czekam na efekty jej działania. Ogólnie czuję się trochę lepiej, czuję działanie tej szczepionki, choć zapach z nosa jest nadal wyczuwalny, ale mam nadzieję, że w organizmie wytworzą się przeciwciała, które zwlaczą patogeny w moim nosie. Chciałam się zapytać, czy te 14 zastrzyków wystarczy?
W ulotce jest zapis, że kurację trzeba powtarzać co pół roku przez okres co najmniej 2 lat. Czy powinnam zastosować schemat A ponownie po pół roku? Będę wdzięczna za odpowiedź.

[ Dodano: 2007-12-04, 23:03 ]
Witaj Peter. Kilka dni temu wzięłam ostatni (czternasty) zastrzyk polyvaccyny wg schematu A i teraz czekam na efekty jej działania. Ogólnie czuję się trochę lepiej, czuję działanie tej szczepionki, choć zapach z nosa jest nadal wyczuwalny, ale mam nadzieję, że w organizmie wytworzą się przeciwciała, które zwlaczą patogeny w moim nosie. Chciałam się zapytać, czy te 14 zastrzyków wystarczy?
W ulotce jest zapis, że kurację trzeba powtarzać co pół roku przez okres co najmniej 2 lat. Czy powinnam zastosować schemat A ponownie po pół roku? Będę wdzięczna za odpowiedź.
napisał/a: ilmar83 2014-03-05 15:29
Witajcie. Ostatnio też zauważyłam u siebie taki brzydki zapach z nosa. Dodam że od trzech tygodni mam kaszel, a od 15stu lat mam nieżyt nosa, spowodowany, jak się parę lat temu okazało, alergią wziewną (roztocza, pyłki) oraz pokarmową. Nie zamierzam brać żadnych leków, gdyż nie lubię truć swojego organizmu chemią. Czasem przyczyna wielu różnych chorób i dolegliwości może tkwić w pasożytach i grzybach, które, nas "zjadają" od środka. Znalazłam fajny artykuł na ten temat, jest dość długi ale warto go przeczytać http://www.vitanatural.pl/nie-daj-sie-zjesc-grzybom-candida-zastosuj-paraprotex
Jeśli ma się jakieś chroniczne dolegliwości to warto również zrobić sobie tzw. test obciążeń (dostepny w kilku klinikach w Polsce). Jego wynik pokazuje w jakim stopniu organizm jest obciążony grzybami, pasożytami lub innym cholerstwem. Ja osobiście będę robić oczyszczanie organizmu z grzybów i pasożytów bo mam dość mojej alergii i kataru. Zobaczymy z jakim skutkiem mi się to uda. Pozdrawiam forumowiczów i zdrowia życzę, bo ile je trzeba cenić...