Brązowe plamienia po luteinie.

napisał/a: high_five 2013-11-17 22:02
Witam wszystkich :)
to mój pierwszy post, często czytam forum, znalazłam tu mnóstwo ciekawych informacji dlatego postanowiłam napisać..
Otóż tak.. moje cykle są nieregularne - efekt odstawienia tabletek w marcu, w czerwcu dostałam luteinie na 10 dni (jedna tabletka raz dziennie), w 10-tym dniu przyjmowania dostałam okres. 17 września miałam ostatni okres, w około 34 dniu cyklu wybrałam się do lekarza, żeby "zająć" się wyregulowaniem mojego cyklu, dostałam luteinę, dwie tabletki przez 5 dni. Powiedział, ze jak dostane okres to mam brać luteinę od 16 dnia cyklu przez 10 dni. Dodam tylko, że była to środa ale kilka dni wcześniej w weekend dostałam brązowe lekkie plamienie, trwało to 2 dni. Powiedziałam o tym lekarzowi na wizycie, pokiwał głową no i zalecił mi branie luteiny. 3 dni po skończeniu jej brania okresu nie było. Dostałam tylko 3-dniowe plamienie brązowe. Nie wiem czy to własnie była miesiączka czy coś mi się poprzestawiało. Plamienie było naprawdę skąpe. Dziś jest prawie 60(!) dzień cyklu, okresu nadal brak, dostałam wczoraj minimalne brązowe plamienie, nitki krwi i śluzie. Robiłam test ciążowy, jeden rano, drugi po południu oba negatywne. Idę do lekarza pod koniec przyszłego tygodnia ale i tak się stresuję, boję się, że coś jest nie tak.. Już nawet nie myślę o ciąży tylko o moim zdrowiu i o tym, że mam problem. Czy któraż z Forumowiczek mogła by napisać czy o czymś "takim" słyszała? Coś doradzić? Co myślicie? Może któraś była w podobnej sytuacji? Z góry pozdrawiam wszystkich :)
napisał/a: wikam2 2013-11-17 22:07
Uważam, że powinny zostać wykonane badania hormonalne. Może problemem nie jest tylko zbyt niski poziom progesteronu ale np. też za wysoki prolaktyny?
napisał/a: high_five 2013-11-17 22:14
Dziękuję za odpowiedź :)
Zapytałam lekarza o badania hormonalne, nigdy nie miałam takich robionych, uznał, że takie badanie zrobi mi po roku (!) od starań bo wtedy można mówić o problemie. Jeżeli tym razem nie da mi skierowania na badania to zrobię je sobie sama. Szkoda, myślałam, ze plamienie przed braniem luteiny było coś na kształt plamienia implementacyjnego (mam nadzieje, że dobrze napisałam). Dam znać w środę jak coś więcej się dowiem od lekarza. Z góry dziękuję za wszystkie wpisy! :)
napisał/a: wikam2 2013-11-17 22:20
...a bo test będzie pozytywny dopiero po ok. 3 dniach od plamienia implantacyjnego :D
napisał/a: high_five 2013-11-18 07:55

Pierwsze plamienie, jeszcze przed braniem luteiny było 12-14 października a test był robiony na początku listopada, chyba nie ma co się łudzić, że się pomylił ;)