Brak diagnozy od 4ech miesięcy, stany podgorączkowe, ból rąk

napisał/a: joanna567 2013-09-29 20:11
Witam. Mam 32 lata. Jestem diagnozowana od kilku miesięcy, ale może zacznę od początku. W czerwcu trafiłam do lekarza ze stanami podgorączkowymi (od około miesiąca), drętwieniem (trwającym od około dwóch lat) i bólami rąk (od miesiąca), dominujący byył ból lewej ręki, nasilający się przy jej prrostowaniu, nawet w momencie kiedy ustępuje ciągle czuję dziwne pulsowanie (delikatne) i „prąd“ od łokcia po koniuszki trzech palców (mały, serdeczny, środkowy), ponadto czułam jakby „prąd“ przechodzący przez nogi, nie jest to uczucie bolesne. Lekarz pierwszego kontaktu skierował mnie do neurologa, który przepisał mi „melobax“, zrobiłam rtg kręgosłupa szyjnego, opis: „Kręgosłup szyjny w rtg bez zmian kostnych. Na łuku tylnym c1 pierścień kostny“. Ból rąk ciągle się nasilał. Pojawiły się małe problemy z widzeniem, często widzę czarną kropkę prawym okiem, poza tym mam wrażenie jakbym patrzyła przez mokrą szybę. Dwóch okulistów stwierdziło, że wszystko jest w porządku. Drugi neurolog dał mi skierowanie na rezonans magnetyczny głowy z kontrastem w kierunku diagnozy SM i leki: ALgan i Tolperis (żądnej poprawy). SM wykluczone, neurolog się ze mną pożegnał, twierdząc, że to na pewno nic neurologicznego. Lekarz pierwszego kontaktu ze względu na utrzymujące się ciągle stany podgorączkowe zlecił rtg klatki piersiowej: „płuca, przepona, sylwetka serca w normie“. Zrobiłam dwukrotnie poziom witaminy b12: 306,3pg/ml (wart. ref.191-663) i kwasu foliowego 11,11 (3,1-17,5), w morfologii w normie poza rbc3,69 (4,1-5,8), hgb 11,1 (12,3-15,3), hct 31,4 (35-47); OB 23/55. Przestałam słyszeć na ucho. Dostałam antybiotyk Ospamox, po kuracji stany podgorączkowe nie przeszly. Niedosłuch w uchu pozostał na ok. 20%. W związku utrzymującymi się stanami podgorączkowymi (było to już około 2 miesięcy) i powiększonymi węzłami chłonnymi karkowymi dosałam skierowanie na oddział zakażny gdzie zrobiono mi badania:
glukoza z surowicy: 4,9{mmol/L]
kreatynina: [48mmol/L] (42-80)
CRP:0.09[mg/dl] (0,00-0,5)
sód: 142[mmol/L]
potas:4,11[mmol/L]
AST: 20[U/L] (1-31)
ALT: 17[U/L] (1-33)

Morfologia krwi w normie poza HGB: 11,4 (12-16), HCT: 34,4 (37-47)
Rozmaz mikroskopowy: podzielone 66% (45-70); bazofile 2% (0-1); limfocyty: 27% (27-45); monocyty: 5% (3-8)

TSH (3 gen): 0.768[qlU/ml](0.270-4.200)
czas protrombinowy:8,4 sec. (7.8-9.9); wskaźnik protrombinowy: 104.1% (80-120); INR: 0.98 (0.8-1.2); czas kaolinowo-kefalinowy: 24.4 [sec](25.9-36.6); fibrynogen: 498[mg/dL](210-400)

Cytomegalowirus; różyczka, hiv - wykluczone

Kolejna morfologia z rozmazem po dwóch dniach wszystko w normie.

Posiew moczu: wynik ujemny;
usg jamy brzusznej: wszystko dobrze;
Po konsultacji laryngologicznej podejrzenie wysiękowego zapalenia ucha środkowego, bez bólu, laryngolog stwierdził, że zmiana tak mała, że raczej niemożliwe, żeby stany podgorączkowe były od tego.
Przeszłam kurację antybiotykiem cipropol , niedosłuch minął, ale stany podgorączkowe i powiększone węzły chłonne pozostały.
Zostałam wypisana ze szpitala.
Stany podgorączkowe (37-37,5 nie w sposób ciągły ani regularny, ale codziennie) i powiekszone węzły chłonne utrzymywały się.
Zrobiłam usg węzłów chłonnych: „Tarczyca, ślinianki podżuchwowe i przyuszne obustronne bez zmian. Wzdłuż mięśnia MOS obustronnie oraz podżuchwowo widoczne są owalne węzły chłonne o wym 14 mm niektóre pojedyncze (np. w oklicy kąta żuchwy po stronie prawej i pożuchwowo po stronie lewej) hypoechogeniczne o prawidłowym przepływie. Pozostałe o prawidłowej budowie.

Dostałam zwolnienie lekarskie na dwa tygodnie, miałam brać paracetamol 3x dziennie, stany podgorączkowe utzrymywały się, ale tylko od czasu do czasu 37.

Od wyjścia ze szpitala minął miesiąc, ogólnie czuję, że mam mniej siły, stany podgorączkowe są rzadziej, ale codziennie zawsze temperatura podnosi mi się po wysiłku fizycznym, jak nic nie robię znacznie rzadziej. Poza tym cały czas utrzymuje się ból rąk i znacznie częściej (kilka do kilkunastu razy na godzinę) uczucie pulsowania w nogach widoczne gołym okiem, tak jakby pod skórą się coś ruszało.
Poza tym ostatnio wyczułam na rękach guzki zdiagnozowane jako tłuszczaki (ok. 8) małe ok. 5mm, niewidoczne gołym okiem, wyczuwalne jedynie pod palcami.
Stwierdzono, że teoretycznie jestem zdrowa, że może to nerwy - nie wiem czemu, bo zaznaczałam, że mam spokojne życie, bez stresów, przepracowania i szczególnego wysiłku.

Wyniki rezonansu:
„MAGNETON SYMPHONY A TIM SYSTEM1,5 T. Badanie wykonano w sekwencjach TSE i FLAIR w obrazach T1 i T2, PD- zależnych, w płaszczyznach osiowych czołowych i strzłkowych przed i po podaniu środka kontrastowego.
W obrębie głowy jądra ogniastego lewej półkuli mózgu, wzdłuż rogu czołowego komory bocznej lewej widoczne ognisko zmienionego sygnału, wielkości ok. 3,5 mm. Zmiana owalna, o intensywności sygnału płynu mózgowo rdzeniowego we wszystkich sekwencjach badania, nie ulega wzmocnieniu po podaniu i.v.śr. kontrastowego - w badaniu może odpowiadać poszerzonej przestrzeni okołonaczyniowej Virchowa-Robina.

Dodatkowo w badaniu uwidoczniono wyraźnie poszerzone przestrzenie okołonaczyniowe V-R płatów skroniowych obu półkul mózgu.
Poza tym tkanka nerwowa mózgu i móżdżku o prawidłowej intensywności sygnału, bez zmian ogniskowych i zaburzeń dysfuzji.
Układ komorowy ustawiony pośrodkowo, nieprzemieszczony, symetryczny, o prawidłowej szerokości.
Struktury tylnej jamy prawidłowe w badaniu MR.
Rezerwa płynowa podpajęczynkowa zachowana.“

Czuję, że słabnę zmiesiąca na miesiąc, bóle rąk od których to się zaczeło trwają już 4 miesiące, już nie mam siły, jestem rozdrażniona, nie wiem czy to objaw czy wynik ciągłego życia w bólu.
napisał/a: joannanr1 2013-10-27 17:30
Na zakaźnym nie zrobili Ci badań w kierunku boreliozy?
napisał/a: joanna567 2013-11-05 14:52
Badań na boreliozę mi nie zrobiono, zresztą miałam wrażenie, że chcą się mnie jak najszybciej pozbyć. Ale trochę się zmieniło. Minęły mi stany podgorączkowe po około 5ciu dniach brania Aknenorminu - jest to lek na trądzik, więc chyba przypadek, ale wspominam o tym. Samopoczucie też się poprawiło w związku ze spadkiem temperatury. Nadal dręczy mnie ból, drętwienie, mrowienie rąk. Zrobiłam drugi raz rezonans głowy, bo choć neurolog stwierdził, że to na pewno nie neurologiczne, lekarz pierwszego kontaktu nie podzielał jego zdania. Pierwszy RM zrobiłam prywatnie, ten miałam umówiony na odleglejszy termin i w związku z tym, że kieruję się zasadą ograniczonego zaufania stwierdziłam, że nie zaszkodzi i co się okazało na podstawie drugiego RM lekarz opisujący stwierdził "Konflikty naczyniowo nerwowe obu nerwów V i obu kompleksów nerwów VII-VIII". Ale to chyba też nie świadczy o bólach rąk - z tego co zdążyłam przeczytać.
napisał/a: joannanr1 2013-11-05 15:22
Przyczyną drętwienia i mrowienia rąk najczęściej są spowodowane zmianami zwyrodnieniowymi odcinka szyjnego kręgosłupa.Warto to sprawdzić , pozdrawiam.
napisał/a: Gosiek202 2015-03-11 16:17
Witam, czy zdiagnozowano Pania? Ja podsunelabym myśl o tezyczce utajonej, meczylam sie wiele lat. Badania krwi tego nie wykażą tylko proba tezyczkowa pozdrawiam