Brak chęci do jedzenia, ból brzucha

napisał/a: Maciej5005 2015-01-25 14:10
witajcie,
od dobrych trzech tygodni coś zaczęło dziać się ze mną nie tak, mianowicie mam 23 lata, pod koniec grudnia ważyłem 67 kg i jakos w trakcie swiąt zle się poczulem miałem silny ból głowy i brzucha, byłem ogólnie roztrzęsiony i mialem podwyższone ciśnienie. Od tego dnia zacząłem tracić wagę, brakowało apetytu nie czułem w ogole glodu. W kolejnych dniach bylo raz lepiej a raz gorzej, czasem potrafilem zjeść normalnie, a innego dnia nie miałem ochoty na nic i tak jest do dzisiaj. 5tego grudnia trafiłem nawet na sor bo mialem ciśnienie w okolicach 160 na 80 w stanie spoczynku. Dzisiaj dalej czuję że boli mnie brzuch na samą myśl o jedzeniu, wciskam w siebie na siłe różne rzeczy, ale jest tego na tyle mało nie nie osiągam potrzebnej dawki dziennego zapotrzebowania na kcal przez co chudnę. Aktualnie waga wynosi 60,5kg, czuje że mocno schudlem. Tutaj moje pytanie jak mogę wrócić do normalnej wagi, co jesc zeby przyzwyczajać żołądek do jedzenie od nowa. Dodam że przez lata nie jadłem owoców, ostatnio jem je codziennie nawet w małych ilościach, ale codziennie staram się coś zdrowego zjeść.

Często odczuwam takie uderzenia gorąca, albo nagłe bóle glowy trwające do 20 min z podwyzszoną temperaturą. Byłem u lekarza rodzinnego ale nic mi konkretnego nie zalecił. Badania krwi mam wporzadku.
napisał/a: Konstans 2015-01-25 14:49
witaj :)
Najpierw napisz , jak jadłes wcześniej ????
Bo stan obecny jest konsekwencją czegos, co niewłaściwie robiłeś w przeszłości.
Skąd tak nagle wzięły się te bóle głowy i brzucha? tak bez jedzenia? po jedzeniu? skąd ?
Co jesz teraz?
Może to reakcja uczuleniowa? alergiczna na dany pokarm?
Może to przerost patogenów?
Może wreszcie HP? może stan zapalny?
Opcji jest naprawdę dużo ale musisz więcej napisac, bo jak dla mnie to zbyt ogólne.
Pozdrawiam :)
napisał/a: Maciej5005 2015-01-25 14:58
Myslę że moze to być u mnie konsekwencją nieregularnego jedzenia, nie zawsze małem ochotę na sniadanie szczególnie kiedy byłem na uczelni. Natomiast obiad jadłem zawsze, jednak największą ochotę na jedzenie miałem i dalej mam wieczorami do okolo 2 w nocy. Wcześniej nie jadłem owoców i warzyw, dzisiaj staram się to zmieniać dodająć do obiadu buraczki ogórka, czy wieczorem jedząc jabłka i banany. Dużo trenuje, także to moze być rowniez konsekwencją przetrenowania w pewnym stopniu, ale mysle ze głownie diety. Jeśli chodzi o fastfoody to jadłem je naprawde sporadycznie czyli raz na miesiąc, w tym roku zamierzam całkowicie z tego zrezygnować. Kiedys np lubiłem często zjeść pizze ale tez nie śmieciową tylko taką z pieca. Co zauważyłem, to np to że nie mogę jeść tłustych rzeczy, kiedy widzę masło to mi się cofa. Podobnie rzeczy smażone na oleju.
napisał/a: Konstans 2015-01-25 15:21
I sprawa jasna !
Zdrowy człowiek powinien rozkoszowac się tłustym smakiem :) zwłaszcza masłem z buraczkami :))))
Gdy udrożnisz prace wątroby, zminimalizujesz stan zapalny, jedzenie zacznie Ci wreszcie smakować i właściwie się wchłaniać. W konsekwencji zaczniesz przybierać na wadze i po prostu być odżywionym !!! :)
Ale musisz byc posłuszny ;)

Nie wychodź z domu bez śniadania !!!
Jedz na sniadanie jajka w różnej postaci z tłuszczem i warzywami. Lub mięso lub ryby z warzywami.
Nie jedz żadnego nabiału !!!
Na uczelnię bierz kanapki koniecznie.
Ja bym zakazała Ci jedzenia równiez glutenu, bo on jest prozapalny jak nabiał ale nie wiem czy to spełnisz. Jak za jakiś czas nie poczujesz róznicy, gluten do wyrzucenia. Bo kazdy z chorobami gastro - powinien z niego zrezygnować (przynajmniej na kilka miesięcy).
Pij ostropest plamisty (2 łyżki dziennie, mielony).
Jedz zdrowe tłuszcze (oliwa, olej lniany, masło, oliwki, awokado).
Taka praca nad swoim zdrowiem musi potrwac ale nie trać ani chwili, bo jestes młody a już masz niepokojące objawy.
Ja mogę Ci tylko obiecac, ze jak nic nie zrobisz dla siebie, będzie tylko gorzej :(
Pozdrawiam :)
napisał/a: Maciej5005 2015-01-25 15:36
Bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi, postaram się do wszystkiego zastosować i liczę na pozytywne efekty. Pozdrawiam! :)
napisał/a: Gnull 2015-01-25 16:07
Maciej5005 napisal(a):Bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi, postaram się do wszystkiego zastosować i liczę na pozytywne efekty. Pozdrawiam! :)


Opisałeś symptomy, naszkicowałeś z grubsza sytuację, ale jakoś zabrakło mi pociągnięcia wątku tego SOR'u. Co stwierdzili w szpitalu? Zbadali Cię jakoś sensownie, czy olali? Jest jakiś namacalny ślad oficjalnej diagnozy? Podejrzeń? Dalsze skierowania?

Wiesz, fora to fajna sprawa i można się czegoś ciekawego dowiedzieć, ale te porady koniec końców pochodzą od ludzi, o których nic nie wiemy, więc ... nie ufać na oślep, zdrowy rozsądek i dystans to podstawa, co nie?
Nie zrozum mnie źle - stosując się do tego, co sugeruje Konstans, na pewno sobie nie zaszkodzisz. Zdrowe odżywianie to niezmiernie ważna rzecz, ale ja bym jednak, gdyby chodziło o mnie, wolał też jakieś konkrety medyczne. Żeby z czymś walczyć, trzeba wiedzieć jak to coś się nazywa.
napisał/a: Konstans 2015-01-25 16:09
Gnull:
a nie uważasz, z eon nie otrzymał zadnej sensownej odpowiedzi ani diagnozy?
Bo tak własnie działa słuzba medyczna.
Na sorze dali mu pewnie ketonal albo jakąś jego odmiane, chwile poobserwowali i odesłali do domu.
Boszszz, scenariusz stary jak świat :(
napisał/a: Maciej5005 2015-01-25 16:22
jesli chodzi o sor to mialem wysokie ciśnienie prawdopodobnie przez nerwy, ostatni rok na studiach sesja i wiadomo jak jest terminy gonią, wykryli tachykardię podczas ekg ale juz pozniej ciśnienie się normalizowało. Co prawda jak mierze sobie cisnienie takim aparatem domowym to w 80% przypadków pomiarów pokazują się dwa serca na wyświetlaczu. W instrukcji pisza o zaburzeniach rutmu serca ale moga byc spowodowane stresem. Dziwi mnie to jednak bo mam sytuacje kiedy taki wynik pojawia się w momencie całkowitego relaksu. Około 120 na 80 i dwa serca na wyswietlaczu. Aparat jest ok bo u innych w rodzinie symbol się nie pojawia. Lekarz rodzinny tez nasłuchiwał serce i wszystko było ok.
napisał/a: Gnull 2015-01-25 16:24
Konstans napisal(a):Gnull:
Na sorze dali mu pewnie ketonal albo jakąś jego odmiane, chwile poobserwowali i odesłali do domu.
Boszszz, scenariusz stary jak świat :(


Może tak, może nie. Jeśli masz rację, to mocno bym się zastanowił, nad pójściem gdzieś prywatnie, bo biorąc do kupy symptomy i dość spory spadek wagi, nie sądzę by tylko i wyłącznie dzięki dyscyplinie żywieniowej sprawa załatwiła się sama. Koledze potrzebna jest diagnoza, żeby wiedział z czym ma do czynienia.
napisał/a: Konstans 2015-01-25 16:27
Zatem zadbaj o jelita, jedz zdrowo ale koniecznie regularnie, ogranicz stres (wiem utopia ale przy Twoich jakiś skłonnościach do wysokich parametrów, powinieneś być na to wyczulony).
Może zbytnim sportem, przeciążeniem, nadwerężyłeś je? Osłabiłeś + niewłaściwa dieta, stres i masz, co masz :(
Zacznij dbac o siebie, jedz lepiej, bądź świadomy, ze nic nie pozostaje bez konsekwencji.
Pozdrawiam :)
napisał/a: Konstans 2015-01-25 16:31
Gnull:
zgadzam się z Toba ale też bez histerii :)
Niektórym osobom naprawdę wystarczy niewielka restrykcja żywieniowa, by leciały na wadze na łeb na szyję. Do tego trzeba dołączyć dolegliwości, uczucie bólu, braku łaknienia i waga w dół !
Oczywiście, Idź Macieju do lekarza. Ale wiem, że będziesz chodził niczym w pielgrzymce i wątpię byś otrzymał upragnioną pomoc. Czego jednak Ci życzę :)
napisał/a: Maciej5005 2015-01-25 19:15
wiele jest tez powiązane z moją przemianą materii, mam tak że bardzo szybko jedzenie przezemnie przelatuje :) myślę, żeby jeść wysokokaloryczne jedzenie, czytałem że orzechy mają np ponad 600kcal na 100gram, właśnie wróciłem z naprawde lekkiego treningu na siłowni, humor mocno sie poprawił przez to i jem bio bananka :) a co myślicie o jedzeniu słodyczy? czy jest to dobry sposób na zyskanie wagi w moim przypadku? dla mnie dużo łatwiej jest spalać kalorie niż je przybierać :) nie mam pojęcia dlaczego tak jest