bóle żołądka...nerwica???

napisał/a: iwusiek 2014-06-15 21:56
witam, od około 1,5 roku cierpię na okropne bóle żołądka. w tym samym czasie nastąpiły duże zmiany w moim życiu i emocjonalnie bardzo ucierpiałam. obecnie sama postawiłam sobie diagnozę, że są to bóle na tle nerwowym. wizyta u gastroenterologa dopiero za 3tyg. nim doszło do postawienie sobie tej diagnozy latałam po lekarzach. miałam robione usg - lekarz stwierdził, że ma zagazowane jelita i nic poza tym. miałam również gastroskopię. wówczas byłam jeszcze pewna że to wrzody, bo bóle nasilały się jesienią i wiosną, a zimą w miarę spokojnie. okazało się że wszystko idealne, kształtne, zero w opisie mowy nawet o zapaleniu błony śluzowej..a od marca cierpię katusze. ból zaraz pod mostkiem, widzę jak we mgle, oblewają mnie gorące poty. jak mnie 'złapie' to trzyma 4-8 godzin. standardowo biorę polprazol, panzol, ranigast, nospa, krople żołądkowe i termofor na brzuch. najlepiej wziąć leki, skulić się i zasnąć. mam wrażenie że leki nie działają, musi jakby swoje odboleć. chwilową ulgę daje popicie na raz 30 kropli żołądkowych. ale dziś wzięłam 3x30 w ciągu pół godz i też nie podziałało. raczej nigdy nie trafia mi się to w pracy, zwykle jak jestem w domu. dziś ból mi wyciągnął 8 godz z życiorysu. juz sama nie wiem co robić. może macie jakieś sprawdzone sposoby?a może leki uspokajające powinnam brać?tylko że dojeżdzam sporo do pracy...