Bóle brzucha

napisał/a: ankuuu 2015-01-12 23:22
Dobry wieczór.
Od razu przejdę do opisania mojego problemu. Otóż od miesiąca codziennie boli mnie brzuch w okolicy pępka.. Do tego dochodzą nudności, zawroty głowy, ogromne wzdęcia. Kiedy już ból mi na tyle uniemożliwiał funkcjonowanie poszłam do lekarza, ten zaś stwierdził, że może być to ZJD, ale jako nie mam ostatnio żadnych powodów do stresu to nie wiem dlaczego taka diagnoza postawiona... Zlecił mi badania: morfologia,OB, mocz, elektrolity, enzymy wątrobowe, kał na lamblie, kał na krew utajoną, dodatkowo wykonałam kał na resztki pokarmowe. W morfologii wyszło mi, że mam zaniżoną ilość MPV, wyszło mi 7 (norma 9-13), limfocyty są na górnej granicy - 48 (norma do 48), w próbach wątrobowych wyszło mi, że ALT mam 40,37 (norma 0-33),krwi utajonej w kale nie znaleziono, ale w resztkach pokarmowych wyszło, że mam pojedyncze ziarna skrobii oraz liczne strawione włókna mięsne. Na wynik z lamblii czekam. Reszta wyników w porządku. Nie wiem co o tym myśleć.. Nie wiem do kogo się udać z tym problemem. Nie umiem z bólu wytrzymać. Myślałam, że to od mlecznych produktów, ale wyeliminowałam je i problem nadal się nasila. Dostałam od lekarza lek debridat - na początku było super, nic nie bolało, a później zaś problemy ze zdwojoną siłą przyszły. W rodzinie występuje celiakia i nietolerancja laktozy, także nie wiem czy mnie jedno z tych rzeczy nie dotknęło.
Miałam wykonane USG - wszystko jest w porządku.
Mam 21 lat, studiuję pielęgniarstwo.

Ktoś wyrazi opinię, co mam wykonać jakie badania, gdzie się udać, co robić z tym wszystkim? Proszę Was o opinię w tym temacie, niech ktoś mnie naprowadzi.. Co z tym ALT? Czy to coś oznacza?
napisał/a: ankuuu 2015-01-13 20:44
Wynik lamblii ujemny.. Także nie wiem, co to może być. Dopiero w piątek wybieram się do lekarza, niestety zajęcia nie pozwalają na wcześniejszą wizytę.
napisał/a: Konstans 2015-01-14 09:30
Witaj :)
nie wierzę, ze uzyskasz kompleksową opieke i zajęcie się Twoim problemem. Ale oczywiście życzę Ci tego serdecznie :)
Wiem, jak lekarze lekceważą takie sygnały. Dają debridat czy inny nic nie warty lek i idź pani do domu. Chodź wiedzą, ze i tak wróci, bo skutecznośc tej terapii jest żałosna :/

Masz problemy z detoksem wątroby, żółci. Najpierw musisz to zaadresować czyli pic codziennie po 2 łyzki mielonego ostropestu. Kup sobie kwas ALA, taurynę. Postaraj sie ograniczyć chemię środowiskową. Wiem, to utopia ale zminimalizuj środki chemiczne, kosmetyczne. Myj zęby pasta bez fluoru.
I całkowicie nalezy zmienić dietę. Nie wiem jak jadłas dotychczas ale jeśli pojawia sie problem ze str. uk. pokarmowego to dla mnie jest to jednoznaczny sygnał, że dieta jest zawodna.
Wyeliminuj calkowicie wszelki nabiał, gluten, słodycze. Pewnie jesz dużo owoców? Wątroba ich nie lubi, bo nie mam możliwości metabolizowania fruktozy. To ją zbyt obciąża. Odstaw je na 2-3 tyg. Sama zobaczysz, ze bóle zaczną mijac. Jak nie, stosuje się kolejne ograniczenia, aż do stanu, w którym organizm zacznie sie regenerować. A nie jak dotychczas, niewiele czerpać z jedzenia. Skupiając się na walce z czynnikami mu szkodzacymi
Jedz białko, zdrowe tłuszcze, które odtruta już wątroba uwielbia ! :)
Choroby uk. pokarmowego lubią dietę paleo. Ale musisz ją sobie indywidualnie dobrać. Nie chodzi o to, by zajadac sie mięsem. Chodzi o to, by jeść produkty w małej ilości ale bogate odżywczo. A warzywa, zdrowe tłuszcze i białko - takimi sa.
Pozdrawiam :)