bóle brzucha, takiego miejsca, gdzie kończy się przełyk

napisał/a: aniolek16 2006-09-02 19:32
Od jakiegoś czasu jestem narażona na różnego rodzaju stresy. Zawsze byłam bardzo nerwową osobą, ale teraz jest to wyjątkowo nasilone. Coraz częściej odczuwam bóle brzucha, takiego miejsca, gdzie kończy się przełyk (taki dołek pod szyją), silne bóle serca, zęba, z którym miałam wiele problemów (być może to nerwoból), a także wileku innych części, jednak wcześniej opise utrzymują się przez bardzo długi czas. Jest to taki straszny ucisk, na który nie pomagają mi żadne środki przeciwbólowe. Dodam, że mam dopiero 16 lat i nie wiem, co dalej z tym zrobić. Czy powinnam zgłosić się do lekarza? Jeśli tak, to do jakiego? Proszę o pomoc....
napisał/a: _Paula_ 2006-09-02 19:56
Witam. Jeśli nie wiesz co robić, najlepiej uderzaj do lekarza tzw. ogólnego albo jak kto woli rodzinnego, on naprawde bedzie wiedział gdzie Cię wysłać, pozatym bez skierowania trudno dostać sie do specjalisty...
napisał/a: plb1985 2006-09-02 23:49
aniolek16 napisal(a):takiego miejsca, gdzie kończy się przełyk (taki dołek pod szyją)
czy chodzi o taki dołek zaraz nad górnym brzegiem mostka? ps. przełyk kończy się na wysokości dolnego brzegu mostka
mi wygląda to na emocjonalną reakcję, może w takich momentach zażyj np. nerwosol lub inne uspokajające leki
ponadto trzeba coś z tym zrobić, bo może to utrwalić się i być przyczyną innych schorzeń...
spróbuj pomierzyć ciśnienie na spokojnie i w momentach dolegliwości
napisał/a: aniolek16 2006-09-03 14:29
tak, to jest właśnie taki dołek nad górnym brzegiem mostka. Jeżeli miałabym zażywać środki uspokajające, to prędzej czy później efektem byłoby uzależnienie od tych leków, gdyż w moim życiu coraz więcej stresujących sytuacji.
"trzeba coś z tym zrobić, bo może to utrwalić się i być przyczyną innych schorzeń..." jakie mogą to być schorzenia?
napisał/a: plb1985 2006-09-03 20:33
choćby nerwica (jeśli jeszcze jej nie ma), nadciśnienie, choroby wątroby, rozstrój układu pokarmowego, w zasadzie stres ma swój udział pewnie w każdym schorzeniu...
aniolek16 napisal(a): gdyż w moim życiu coraz więcej stresujących sytuacji.

a może to Ty zbyt mocno reagujesz na niektóre sytuacje? wiem, wiem, dobrze mówić, nie stresuj się...
czy Twoje dolegliwości pojawiają sie tylko w obliczu stresu? a jak długo się utrzymują?

jeśli to jest wynik stresu to chyba trzeba będzie wybrać się do psychologa, wszak nie możesz lekceważyć swoich nadmiernych emocji, naprawdę wystarczy troszkę nad sobą popracować pod ukierunkowanie odpowiedniej osoby, a dolegliwości znikną i zapomnisz o nich na zawsze; każdy z nas narażony jest na stres i jest to również czynnik mobilizujący, ale jego nadmiar, bądź zbyt silna reakcja jest bardzo destrukcyjna - dlatego musisz z tym walczyć, zwłaszcza, że masz przed sobą jeszcze dużo latek, w czasie których trzeba będzie sobie radzić; dlatego bardzo gorąco polecam rozważenie moich porad. pozdrawiam