Ból ucha, wyciek.

napisał/a: fasola321 2012-08-18 13:26
Witam. We wtorek obudziłem się z przytkanymi uszami, ostatnio często tak miewałem więc z początku to zignorowałem, jednak po jakimś czasie dołączył ból i postanowiłem skonsultować się z lekarzem, problem w tym, że w ten dzień nie miałem jak a we środę było święto, więc musiałem przeczekać do czwartku. Wieczorem we środę brałem kąpiel i poczułem, że woda wlała mi się do ucha i nie do końca wylała, jakby trochę zostało w uchu, ale gdzieś dalej bo za żadne skarby nie chciała wyjść. We czwartek obudziłem się prawie że głuchy na prawe ucho, ale szybko pojechałem do lekarza, dostałem skierowanie do laryngologa, on stwierdził, że mam wosk, wlał parafine płynną i kazał wrócić za 30 min na płukanie OBU uszu, po zabiegu na lewe ucho słyszałem lepiej (zapomniałem dopisać, że wczesniej byłem przygłuchy na to ucho tj. wtorek-czwartek) ale w prawym wciąż jakaś woda została, pielęgniarka powiedziała, ze mam błonę bębenkową bardzo cienką (??) i lekarz stwierdził, ze prawe ucho jest jakieś "dziwne", bo ma zaczerwieniony kanał i coś z tym bębenkiem, przepisał antybiotyk i krople do uszu. Minęło 1,5 doby od kiedy zacząłem brać antybiotyk i trochę mi się to ucho "odblokowało", ale po wlaniu kropli do lewego ucha (bo zaczęło mnie pobolewać) poczułem jakby coś "wciągnęło" odrobinę kropel do wnętrza ucha, z czasem zaczęło boleć, piec, kłuć coraz bardziej, a w nocy co chwila mi coś w tym uchu wypływało, albo wpływało zależnie od tego w jakiej pozycji leżałem. Prawie cała noc nie przespana, bo leżałem uchem do poduszki, przez co miałem nadzieję, że się nie zatka oraz "tajemniczy płyn" wypłynie i ból ustanie. Jednak rano obudziłem się prawie że całkowicie głuchy na to ucho, z bólem, pieczeniem i kłóciem. Gdyby nie fakt, że dziś jest sobota to wybrał bym się do lekarza, ale dzisiaj lekarze nie przyjmują więc udam się dopiero w poniedziałek jeśli "głuchota" nie przejdzie do tego czasu. Zapomniałem dodać, ze wcześniej płyn wyciekał również z prawego ucha (myślałem ze to woda po kąpieli się uwalnia), ale nie był jakiś bolący czy coś. W internecie naczytałem się ze płyn z ucha może oznaczać pęknięcie błony bębenkowej, bo ten mój płyn jest czasem żółtawy, czasem przeźroczysty ale często zostawia tzw. miód w uszach, z tym, że jakby bardziej płynny. Pomyślałem, że nie będę wpuszczać kropli do lewego ucha, żeby nie zarwać kolejnej nocy przez ból, bo zaczął on się po wpuszczeniu kropli. No i teraz siedzę taki prawie głuchy, bo na lewe ucho nie słyszę a prawie też nie jest do końca sprawne, przez co muszę często prosić aby ktoś powtórzył co do mnie mówił. Proszę o jakieś porady ew. co to może być za choroba i co z nią robić.

Gdyby to było ważne to podaję nazwę antybiotyku oraz kropli:
-Antybiotyk Forcid 1000
-Krople Dicortineff
napisał/a: fasola321 2012-08-18 13:40
Zapomniałem dopisać (a nie wiem czemu nie mogę włączyć edycji postu), że w lewym uchu gdy dotknę palcem trochę dalej (wiem że nie wolno ale ten "miód" muszę odprowadzić to chociaż na chwilę będę słyszał na to ucho) to ucho jest ciepłe, nawet mogę powiedzieć, że gorące (zależy kiedy dotknę :P) a gdy nie dotykam to czuję, że jest tam ciepło-gorąco nawet nie dotykając..