ból podczas leczenia kanałowego ?

napisał/a: bassfreak 2013-09-05 09:48
witam

ostatnio miałem leczony ząb kanałowo (drugi ząb na lewo od lewego kła na dole) , w sumie był to 3 ząb leczony kanałowo w mojej "karierze" :P

mam pytanie dotyczące samego zabiegu , czy ząb nie powinien być całkiem wyłączony przez znieczulenie ? chodzi o to że czułem ból mimo tego że dentystka dołożyła znieczulenia

głównie w momencie gdy tymi "szpilkami" do czyszczenia kanałów wchodziła bardzo głęboko aż dociskała , w pewnych momentach myślałem że dosłownie wypierdoli mnie z tego fotela (przepraszam za wyrażenie ale innego słowa na to nie mam)

czy znieczulenie było podane źle albo "za wysoko" ? przez co sam dół był nadal wrażliwy
przy pierwszym leczeniu kanałowym nie było w ogóle czegoś takiego (ostatni ząb u góry po lewej , nie mądrości)
przy drugim było coś takiego ale gdy drugie dołożenie znieczulenia nie pomogło to wlała je bezpośrednio do zęba tz to pustych kanałów (to samo co wyżej tylko dolny ząb) i było ok

napiszcie co o tym myślicie , chodzę prywatnie więc płacę i wymagam :P
napisał/a: ~Anonymous 2013-09-05 17:53
Miało prawo boleć. Tu usuwany był nerw. To ze płacisz nie ma znaczenia.Uważaj na słowa które piszesz. Nie każdy toleruje takie słownictwo. A "polskich zamienników" jest sporo! Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie.
napisał/a: viki71 2013-09-05 18:52
Mnie bolał każdy ząb leczony kanałowo mimo znieczulenia.Najprawdopodobniej dotkneła nerwa w dnie korzenia.To miejsce nadal jest żywe,nawet,jak zostanie usunięta miazga.Niestety,takie uroki leczenia kanałowego.
napisał/a: bassfreak 2013-09-05 20:52
ok sorki za słownictwo poniosło mnie trochę :P

w takim razie wytłumaczcie mi jakim cudem na kanałowym czasem boli a jak wyrywają zęba to nie ? osobiście nie miałem wyrywanego ale znam takie osoby co miały i czują tylko "rwanie" ale to nie jest ból :X

jeśli mówisz że dotknęła dna korzenia to powinienem za każdym razem sugerować trochę znieczulenia do zęba jeśli będę miał jeszcze kiedyś kanałowe ? jak wspomniałem wyżej przy drugim kanałowym jak wlała do zęba to kompletnie nic nie bolało :)
napisał/a: viki71 2013-09-07 13:27
Cóż.Ostatniego zeba kanałowo leczyłam lata temu.Nigdy nic nie wlewano mi do zeba w celu znieczulenia.Najwyrażniej i znieczulenia poszły do przodu.Przy wyrywanym zebie,leci on razem z miazgą,korzeniami itp,więc nie boli.Ja wyrywałam przy zapaleniu miazgi.Wierz mi,żadne znieczulenie nie pomagało,jak zaczeła mi go kruszyc.Jak jest fachowcem i usunie zęba w całości,nie ma problemu.Jak trafi sie na partacza,jak ja,boli,jak diabli.Przy kanałówkach nie boli mnie do momentu az nie dostanie się do samego dna.Wtedy nie jest to nawet ból a uczucie,jakby dżgała mnie szpilką.Skoro jest sposób,zeby tego nie czuc to tylko korzystać:)
napisał/a: bassfreak 2013-10-01 16:43
viki71 napisal(a):Cóż.Ostatniego zeba kanałowo leczyłam lata temu.Nigdy nic nie wlewano mi do zeba w celu znieczulenia.Najwyrażniej i znieczulenia poszły do przodu.Przy wyrywanym zebie,leci on razem z miazgą,korzeniami itp,więc nie boli.Ja wyrywałam przy zapaleniu miazgi.Wierz mi,żadne znieczulenie nie pomagało,jak zaczeła mi go kruszyc.Jak jest fachowcem i usunie zęba w całości,nie ma problemu.Jak trafi sie na partacza,jak ja,boli,jak diabli.Przy kanałówkach nie boli mnie do momentu az nie dostanie się do samego dna.Wtedy nie jest to nawet ból a uczucie,jakby dżgała mnie szpilką.Skoro jest sposób,zeby tego nie czuc to tylko korzystać:)


wiem o co ci chodzi z tym dźganiem ale to nie było to

co się dziś okazało na wizycie ? że kolejny ząb jest do kanałowego ! (kolejny (2) ząb spartaczony w przychodni) dlatego do końca życia będę chodził tylko prywatnie

dziś nie było tak źle ale to chyba dlatego że powiedziałem o urazie psychicznym z ostatniej wizyty ale że jest młoda i sympatyczna to zrozumiała i nawet się śmiała :P

jak dziubała tymi szpilkami w kanale to robiła to delikatnie i powoli że jak poczuje chociaż lekki ból to mam mówić , oczywiście w końcu aż mną zatrzęsło tylko że to było zamierzone , dała mi dodatkowe znieczulenie gdzieś na samym tyle u góry aż zdrętwiała mi połowa języka ale pomogło tylko trochę więc przepłukała , nałożyła czegoś żeby "osuszyć kanały" i wizyta za tydzień

może ten ból jest jest właśnie od tego że kanał jest nieosuszony cokolwiek to znaczy ? (że są tam bakterie ?)
jak go otworzyła to mówiła że ząb był już martwy więc niech ktoś mi wytłumaczy "łopatologicznie" jakim cudem mimo podanego znieczulenia które BLOKUJE przepływ impulsów nerwowych i tego że ząb był martwy to nadal mógł boleć ? to przez nieosuszony kanał jak już wspomniałem ?

pozdrawiam i liczę na wyjaśnienie ;D