Ból pod żebrami z lewej strony (sledziona)

napisał/a: oxmo 2009-01-08 17:33
Witam ! Jestem dwa miesiące po urazie pęknięcie śledziony. Wszystko się już zagoiło, z tym że powstała torbiel, która albo zniknie samoczynnie, albo bedzie operowana, lecz jest ona narażona na pękniećie. Po ostatniej wizycie u lekarza, zadecydował , że mogę kontynuować treningi, lecz powiedział aby nie upadać, nie obijac sie, nie skakac. O tym ostatnim oczywiście zapomniałem. skakanie było nie wiele - razem może z 6 min, z długimi przerwami. Dzisiaj zacząłem odczuwać ból pod żebrami z lewej strony ( z przodu). Torbiel raczej nie pękła, bo wylała by się krew, co bym czuł. Dodam , że ból ten odczuwalny jest tylko przy głębszym oddechu, gwałtownym ruchu. Czy to może być związane ze śledzioną ? Z góry dziekuje za odpowiedz.
napisał/a: dimedicus 2009-01-08 19:14
Trudno coś powiedzieć konkretnego,należy zrobić usg i badanie krwi.Jednak raczej wątpię aby to był problem z śledzioną.Nie znam wyników badań poprzednich i jaki był poprzedni stan.Dla spokoju lepiej zrobić badanie usg.
napisał/a: oxmo 2009-01-08 19:24
No badanie usg będę robił kontrolne napewno. Pęknięcie było 2 cm, tyle wiem :)
napisał/a: oxmo 2009-01-12 17:02
Dzisiaj byłem na USG i po raz kolejny uświadomiłem sobie, że żyjemy w krainie absurdu w centralnej Europie. Poszedłem więc na USG do Pani radiolog poleconej przez mojego chirurga, który jest akurat profesjonalistą na najwyższym poziomie, widać że wkłada dużo serca w prace i interesuje się pacjentami, więc zaufałem mu i poszedlem do pani radiolog, która go zresztą uczyła. Pierwszy absurd tuż po wejściu - taniej niż w szpitalu wojewódzkim o 20 zł. u jednego z najlebszych radiologów w trójmieście. Wchodzę, dziękuję ze zostałem przyjety poza kolejka, bo najwczesniejsze terminy w lutym. Badanie trwało z 10 -15 minut, pani radiolog wykorzystała wszystkie "końcówki" do usg, gdzie w szpitalu było to badanie 3 -4 minutowe z użyciem jednej końcóweczki. Po badaniu okazało się, że śledziona pękła w dwóch miejscach, rozpadła się na 3 częsci, które są w trakcie zrastania, a mój ból powodowany jest zrostami na przeponie. Zrobione jest z 10 zdjęc, a na usg szpitalnym zrobione zostały 3. I jak tu żyć w kraju, w którym za mniejszą cene dostajemy o 100% bardziej profesjonalną usługę ? Nie mam już siły na ten NFZ i ich amatorszczyznę, od dnia dzisiejszego leczę się tylko i wyłącznie prywatnie. To takie przesłanie ode mnie dla wszystkich którzy kiedykolwiek wybieraliby się na jakiekolwiek badania.