ból łydki

hej :)
od jakiegoś pół roku odczuwam ból w lewej łydce.mam go jak leżę lub siedzę,jest on nieregularny,zlokalizowany z tyłu pod kolanem i promieniuje na kolano-czasem na tylną część uda i stopę.mam 22 lata,nie biorę tabletek antykoncepcyjnych ani nigdy nie brałam,nie palę,nie piję kawy ani alkoholu,nikt w najbliższej rodziny nie miał zakrzepicy(ale tata zmarł na zator).prowadzę siedzący tryb życia,uprawiam mało sportów,mam lewostronne skrzywienie kręgosłupa.jestem strasznym hipochondrykiem i boję się,że to może być zakrzepica.nie wiem do końca jak wyglądają objawy i czy sam ból łydki może o niej świadczyć,w każdym razie nie mam żadnych siniaków,stwardniałych łydek ani opuchlizny-jedynie ten ból.zrobiłam badanie na krzepliwość krwi-aptt podwyższone,więc niby trochę za niska krzepliwość co raczej nie jest właściwe dla zakrzepicy.pokazałam łydkę lekarce pierwszego kontaktu i uznała,że nic niepokojącego nie widzi.ja jednak chciałabym doprowadzić sprawę do końca.czy jeśli zrobię badanie na d-dimery i wynik będzie prawidłowy to mogę być pewna,że nie mam zakrzepicy?pozdrawiam