Ból gardła i stan podgorączkowy od 3 miesięcy

napisał/a: cmj23 2016-04-19 21:47
Witam, jak w temacie wszystko zaczeło się 3 miesiące temu od bardzo mocnego bólu gardła, stanu podgorączkowego obrzeku wezłów chłonnych - nie były powiększone. Po upływie 3 dni jak objawy nie mijały udałem się do lekarza rodzinnego. Lekarz stwierdził, że jest to infekcja wirusowa dostałem Neosine i spray gardimax. Po upływie tygodnia ból gardła się zmniejszył, ale nie minął całkowicie, ale dostałem bardzo mocny duszący suchy kaszel, który czasami kończył się wymiotami. Udałem się znowu do lekarza rodzinnego który podtrzymywać cały czas, że jest to infekcja wirusowa, dostałem inny spray do gardła typu gardimax + syrop na suchy kaszel. Po upływie kolejnego tygodnia kaszel się zmniejszył ale nie minął calkowicie. W tym momencie wszystkie objawy się zatrzymały i zaczęło się moje chodzenie od lekarza do lekarza i wykonywanie badań.

Aktualnie objawy które mam:
- ból gardła plus częste uczucie drapania w gardle, gardło jest zaczerwienione
- stan podgorączkowy - cały czas mam pomiedzy 37.0 a 37.5 - zawsze miałem temperaturę idealna 36.6
- obrzęk węzłów chlonncyh - nie stwierdzono nigdy, że sa powiększone. Ból zaczyna się pod uszami i często promieniuje na szyje. Jest to bardzo uciążliwe i utrudnia funkcjonowanie.
- uczucie ciągłego osłabienia

Badania jakie wykonałem:
- morfologia - robiłem dwa razy wszystko wyszło ok
- OB - 2
- CRP - 0.47
- Monoukleoza - wynik ujemny
- HIV - wynik ujemny
- chlamydia pneumoniae - w 3 klasach Igg wyszło dodatnie przy zakresie do 26. Igm i Iga ujemne. Podobno mam się tym nie przejmować bo swiadczy tylko o tym, ze kiedyś miałem kontakt z tą bakteria.
- mycoplazma pneumoniae - Igg 54 przy zakresie 26, Igm i Iga ujemne
- badanie moczu - wszystko ok
- RTG zatok - wszystko ok
- RTG płuc - wszystko ok
- wymaz z gardła dwa razy - wyszło wszystko ok
- wymaz z migdałków - w jednym wyszedł mierny wzrost grzybów drożdżopodobnych, a w drugim Candida Albicans - jedyna rzecz która mi wyszła w badaniach - jednak lekarze twierdzą, że to nie jest przyczyna moich dolegliwości

Dodatkowe informacje:
Chodzę regularnie do jednego larygologa który twierdzi, że migdałki wyglądają w miare ok i nie kwalifikują się do usunięcia. Byłem też skonsultować swoje dolegliości u innego larygologa i stwierdził, że po nacisnieciu na migdałki zrobiły się one ropne i na nich białe kropki i on by je usunął. (???)
Dostałem od larugologa Summed 3 dni po 500mg 3 dni przerwy i 3 dni po 500 mg. NIestety nie poczułem żadnej poprawy. Od lekarza rodzinnego dostałem szczepionke Ismigen przyjmowałem ją 10 dni, poźniej miałem 7 dni przerwy i kolejne 10 dni, ale również nie widzę poprawy.
Rośnie mi ósemka, moje doleglowości zaczeły się tydzień przed tym jak wyczułem, że zaczyna mi się wyżynać ósemka. Zrobiłem zdjęcie pantomograficzne, jednak stomatolodzy twierdzą, że raczej nie jest to przyczyną moich dolegliwości.
Od tygodnia przyjmuje fluktonazol 100mg dziennie.
Przyjmuję od 2 miesięcy 2 gr wit. C, od jakiegoś czasu Cynk i wit. A + E - rozgryzam.
Dodatkowo dodaje zdjęcie gardła

Z góry dziękuje za zainteresowanie tematem i jakiekolwiek sugestie co do tego jak powinienem dalej postępować.
napisał/a: Peter 2016-04-20 08:30
Gardło jest mówiąc delikatnie niefajne. Powiększone grudki chłonne. To może być faktycznie zakażenie jakimś paskudnym wirusem np. coxackie. Powiem szczerze, to nie jest do wyleczenia przez internet.
Czy jakakolwiek poprawa jest po flukonazolu?
Proponuję jednak wklejenie chociażby wyników morfologii.
Nie było też podejrzenia o refluks?
napisał/a: cmj23 2016-04-20 19:36
Dziękuje za odpowiedź. Laryngolog twierdzi, że nie jest to raczej refluks, ponieważ krtani nie mam zmienionej jak to w przypadku refluksu bywa. Fluktonazol przyjmuje od tygodnia, jednak niestety nie widzę poprawy. Zastanawiam się czy 100mg dziennie przy moim stanie to nie jest za mała dawka?
Zastanawiam się również czy przyczyną moich dolegliwości może być cały czas rosnąca ósemka? Na zdjęciu pantomograficznym, które zrobiłem 1.5 miesiąca temu, ósemka według stomatologów wychodzi prawidłowo, jednak od kilku dni czuję że wychodzi coraz bardziej w stronę policzka, ponieważ zaczynam sobie nią kaleczyć policzek. Jeśli uda mi się dostać na chirurgie to zamierzam w ten piątek usunąć ósemkę.
Ma Pan Doktor może jakiś pomysł jeszcze co to może być, abym delikatnie zasugerował lekarzowi diagnozę, leczenie, ponieważ aktualnie wszyscy już rozkładają ręce.
Dodatkowo wklejam dwie morfologie. Zapomniałem o tym, że w drugiej morfologii której wykonałem miałem lekkie odchyły od normy. Była ona robiona zaraz po kuracji Summamedem, więc lekarz stwierdził, że jest ona normalna po antybiotykoterapii.
napisał/a: Peter 2016-04-21 14:56
Pytanie o refluks było tylko z formalności. Mnie też to nie wygląda na typowy refluks. Analizując wyniki (które zasadniczo są dobre, odchylenia w II morfologii to rzeczywiście raczej wynik stosowanego antybiotyku) sugerują, że to są zmiany poinfekcyjne tj. wynikające z uszkodzenia śluzówki po infekcji wirusowej. To długotrwały proces leczenia, ja sugerowałbym suplementy np. AdCort, nawilżanie wit. A+ D3 medana - na receptę) oraz leki homoepatyczne stymulujące regenerację śluzówki.
napisał/a: cmj23 2016-04-23 14:54
Takie po infekcyjne uszkodzenie śluzówki może również powodować uczucie ogólnego osłabienia, stany podgorączkowe i te obrzęki węzłów chłonnych? Pisząc, że jest to długotrwały proces leczenia jaki okres czasu +- ma Pan Doktor na myśli miesiąc? Dwa miesiące? Rok? Udało mi się kupić wit. A + D3 mam jeszcze pytanie w jakich dawkach powinienem ją przyjmować? Pisząc leki homeopatyczne stymulujące regeneracje śluzówki ma Pan na myśli leki typu Isla, Vocaler?

Nie zapeszając od kilku dni zauważyłem minimalna poprawę, obrzęk wezłów jest cały czas, ale trochę mniejszy już nie promieniuje na cała szyje. Temperatura jak mierze to jest w granicach 36.9 - 37.2, wcześniej była zawsze 37.0 - 37.5. Zastanawiam się to czy jest to efekt przyjmowania fluktonazolu, który mi się już kończy i powinienem udać się po przedłużenie. A może to zwykły przypadek.

Aktualnie przyjmuje w celu regeneracji błony śluzowej:
-AdCort
- Witamine A+D3 medana - narazie według ulotki dwie krople dziennie, zmienić dawke? Czy jest ok?
- Witamine A+E w kapsułkach do rozgryzania
- Tabletki do ssania Isla
- Staram się ograniczyć cukry

Powinienem coś dodać do leczenia? Coś może usunąć? Po jakim okresie czasu przyjmując te leki powinienem zauważyć różnice w wyglądzie mojego gardła? Rozumiem, że po upływie jakiegoś czasu bez poprawy powinienem się dalej zacząć diagnozować i szukać innej przyczyny.
napisał/a: Peter 2016-04-25 12:49
Ogólne objawy osłabienia i powiększone węzły chłonne dają mi właśnie podstawę do stwierdzenia, że gardło wygląda na zmienione poinfekcyjnie. Niewykluczone, że jeszcze pozostałości infekcji są. zasadniczo śluzówka regeneruje się od 3-8 msc. To zależy od stopnia zaawansowania i indywidualnej reakcji organizmu.
Vocaler, czy Isla to nie są leki homeopatyczne. Co do flukonazolu - po przerwie ok. 7-mio dniowej sugerowałbym powtórkę leczenia.
Wit. A D3 możesz zwiększyć do 3-4 kropli.
napisał/a: cmj23 2016-06-23 21:14
Witam, od mojego ostatniego postu minęły dwa miesiące. Stosowałem się do zaleceń Doktora i próbowałem oszczędzać gardło jak się tylko da, jednak nie widzę znacznej poprawy w moim stanie zdrowia :( Jedynie już nie czuję tak dużego obrzęku węzłów chłonnych jak dwa miesiące temu. Chociaż czasami dają jeszcze o sobie znać. Ból gardła niestety pozostał, ciągle czuje drapanie w gardle, jeśli zaczynam mówić to z czasem, im dłużej mówię czuję się coraz bardziej osłabiony. Jest to niestety bardzo uciążliwe i coraz bardziej ten ból gardła mi siada na psychice, ponieważ od 5 miesięcy nie było ani jednego dnia, żebym czuł się zdrowy.

Co do temperatury ciała, to jak popołudni jest zawsze +- 37.2 stopnia, a późnym wieczorem jak już się kładę spać, około 23.00 temperatura spada do normalnej 36.6. Zastanawiam się czy te wahania temperatury nie są normalne i jeśli chodzi o stany podgorączkowe to jest już ok? Chociaż wydaje mi się, że kiedyś zawsze miałem temp. 36.6. Co Pan Doktor myśli na ten temat?

Dodatkowo tydzień temu złapałem jakąś infekcje, bardzo mocny ból gardła, kaszel i katar, temp 37.5. Objawy minęły po około 5 dniach, oczywiście poza bólem gardła, który wrócił do średniego bólu i ciągłego drapania.

Bardzo proszę Pana Doktora o porady co powinienem w tej sytuacji dalej robić? W załącznik dodaje zdjęcia gardła. Zrobiłem trzy zdjęcia wszystkie były wykonywane w tym samym czasie. Zauważyłem jednak, że światło ma duże znaczenie na wygląd gardła. Więc stwierdziłem, że zrobię kilka zdjęć z różnym oświetleniem aby Pan mógł lepiej ocenić jego stan.

Lekarze rodzinni twierdzą, że w gardle nic nie ma poważnego i ból mam ignorować. Starałem się ignorować ból gardła, jednak ciężko jest ignorować coś co cały czas daje o sobie znać i nasila się przy mówieniu. Dwóch laryngologów powiedziało mi to samo, jeden zlecił za tydzień zrobić jeszcze jeden wymaz z gardła na nosicielstwo bakterii z migdałków, że podobno jest dokładniejszy. Czy możliwe jest, że przyczyna jest jednak refluks? pomimo tego, że nie mam typowych objawów refluksu czyli np. zgagi. Jedynie co to mi się czasami 'odbija', ale są to raczej puste odbicia.
napisał/a: Peter 2016-09-19 08:58
Wahania temperatury w ciągu dnia to normalna sprawa. Sam stres może powodować zwyżkę temperatury ciała.
Obecnie sugerowałbym jak najczęstsze nawilżanie gardła np. Larimax T, spróbować przez 3-4 tyg. lek przeciwhistaminowy np. allegra.
Czasem bywa tak, że refluks nie daje typowych objawów.
napisał/a: zygakrzys@op.pl 2019-01-16 15:03
Witam
Uporał się Pan z chorobą? Mam podobne objawy do Pana. Stan podgoraczkowy 37.5.od mies. Na noc temp spada do 36.5. Bol migdalkow. Ogolne oslabienie. Wyniki badania krwi w normie. Wymaz z gardła. Brak bakterii oprócz flory bakteryjnej g.drog oddechowych. Pozdrawiam