Błędnik i jego utrata

napisał/a: paula_3232 2010-09-09 10:36
Witam. Skoro znalazłam się na tym forum to oczywiście mam te same objawy co większość z was. U mnie zaczęły się jakieś 2 lata temu i do tej pory nikt nie postawił mi żadnej konkretnej diagnozy. Chodzę regularnie do laryngologa/audiologa , byłam u neurologa, miałam robione badanie VNG, dopplerowskie badanie przepływu tętnic szyjnych, RTG kręgosłupa szyjnego. Na własną rękę zrobiłam sobie rezonans magnetyczny głowy. Wszystkie badania wyszły dobrze oprócz VNG. Ono wykazało, że mam osłabienie pobudliwości prawego błędnika podczas prób kalorycznych. Biorę Betaserc 24 mg. i nic poza tym. Wcześniej leczono mnie na nerwice , ale moja Pani doktor pierwszego kontaktu, poradziła ma zrobić inne badania (w tym MR), żeby sprawdzić czy nic się w głowie nie dzieje. I właśnie z tym wynikiem idę niebawem do laryngologa. Ostatnio miałam tak silne zawroty głowy, że upadłam w pokoju córeczki na łóżko a do swojej sypialni szłam prawie na czworaka. Martwię się bardzo tym, że nie będę mogła funkcjonować tak jak przed laty. Mam dopiero 28 lat i chciałabym swobodnie ,bez obaw że upadnę, bawić się ze swoją córeczką, pracować. Chcę zaznaczyć, że zawroty towarzyszą mi codziennie, tylko z różną siłą. Czasami delikatnie mi się zakręci w głowie a momentami mam tak , że tracę całkowicie równowagę. Naprawdę ciężko jest mi z tym normalnie funkcjonować. Dostałam zestaw ćwiczeń , ale po niektórych czuję się jeszcze gorzej, zawroty nasilają się. Proszę napiszcie czy u Was po rozpoczęciu tych ćwiczeń było tak samo. Fajnie , że jest takie forum, bo mam kontakt z kimś kto mnie doskonale rozumie. Ktoś kto nie doświadczył czegoś takiego nie wie , jak trudno jest z tym na co dzień żyć .Z góry dziękuję.
napisał/a: Alandra 2010-09-25 00:40
Witam serdecznie,ja również mam kłopoty z błędnikiem.Zaczęło się w ub roku w końcu marca silnymi wymiotami,niemożliwością utrzymania wzroku na jednym punkcie (obraz pływał),brakiem równowagi,omdleniami,skokami ciśnienia i tętna.W szpitalu po tk głowy nie stwierdzono uszkodzeń, również badanie tętnic szyjnych nie wykazało nieprawidłowości.Po kilku dniach leżenia i przyjmowania betaserc zostałam wypisana i skierowania do laryngologa.Badania ucha wykazały uszkodzenie błędnika prawego ucha.Przyjmowałam Polvertic 24,później 16 ok 5 mcy,po tym okresie polecono odstawić lek i obserwować ,jak organizm będzie reagował.Po ok3 mcach zaczął pojawiać się brak równowagi,co spowodowało ponowny powrót do przyjmowania leku przez ok 3 mce.No i tak się cyklicznie powtarza .obecnie znów pojawiają się zachwiania równowagi.Objawy są często przy podnoszeniu głowy,po zmianie pozycji leżenia (przy zamkniętych oczach-zawirowania w głowie -kilkunastosekundowe),przy schylaniu często grozi upadek.No i teraz nie bardzo wiem,jak mam przyjmować lek,lekarz powiedział,że sama mam regulować czas i dawkowanie,a ja nie chcę nadużywać,ale też i nie przyjmować zbyt mało.Proszę o poradę,jak mam postępować dalej i co robić,aby ograniczyć częstotliwość objawów.
napisał/a: kasqq 2010-09-26 11:17
Witam wszystkich,
w moim przypadku problem z błędnikiem wynikł najprawdopodobniej z błędu lekarza ;/ W pracy zrobił się przeciąg, przewiało mi nerki, próbowałam się sama leczyć furaginą i pomału przechodziło. I znowu przeciąg, znowu ból, do tego gorączka, znowu furagina i wyglądało na to, że przechodzi, jednak gorączka wróciła więc postanowiłam jednak pójść do lekarza. Dostałam antybiotyk - bactrim. Po 3 tabletkach (czyli 1,5 dnia stosowania) zaczęło mi się kręcić w głowie. Po tygodniu doszedł pisk w uchu i niedosłuch. W końcu trafiłam do szpitala, tam dostałam leki dotleniające, rozszerzające żyły, poprawiające przepływ krwi, sterydy. Słuch się poprawił (choć ubytek jest - 40db), pisk pozostał i prawdopodobnie pozostanie do końca życia, także staram się nie zwracać na niego uwagi. Niestety zawroty głowy są nadal, choć nie tak silna jak to było 7 tygodni temu, kiedy wszystko się zaczęło. Teraz odczuwam taką 'niepewność', zdarza mi się przybrać 'barami' futrynę (choć należę raczej do tych szczuplejszych niż większość ludzi:) albo o coś przypadkiem zahaczyć stopą. Ogólnie stwierdzono u mnie uszkodzenie nerwu słuchowego. Mój laryngolog twierdzi, że te zawroty z czasem znikną, po prostu organizm pomału będzie się przyzwyczajał do tego, że ten jeden błędnik nie jest do końca sprawny. Na 2 miesiące mam przepisany Nootropil, lek który ma wspomagać koncentrację, świadomość, zdolność uczenia się, niweluje zawroty głowy. Na razie w domu jestem tydzień, biorę go tydzień i trudno mi stwierdzić czy coś pomaga, ale jestem pozytywnie nastawiona. Chciałabym jednak ten proces przyspieszyć, dlatego jeśli mogę, to również proszę o takie ćwiczonka :)
napisał/a: Alandra 2010-09-26 12:47
Witaj,ja również w szpitalu otrzymywałam Nootropil, zanim trafiłam do laryngologa,trochę czasu upłynęło.Laryngolog polecił mi odstawić go ,bo podobno przy błędniku nie pomaga,tylko przy zaburzeniach mózgu.Polecił przyjmować Polvertic i tylko to stosuję w razie potrzeby,ale tak jak pisałam wcześniej,kazał na moje wyczucie.Moje wyczucie zaś nie zawsze wie,czy go stosować już teraz,czy nie, i tu mam problem.Też poprosiłabym o zestaw ćwiczeń,może pomoże.
napisał/a: paula_3232 2010-09-26 18:01
Witam ponownie. Jeśli ktoś zechce zestaw ćwiczeń to proszę podajcie e-maila i postaram się jak najszybciej wysłać. Ja wybieram się po raz kolejny do laryngologa na badanie VNG. Zawroty męczą mnie nadal, do tego dochodzi złe samopoczucie (no bo jak tu się cieszyć z życia jeśli coś uniemożliwia normalne funkcjonowanie?). Wiem , że to okropnie zabrzmi , ale cieszę się , że nie jestem z tym problemem sama, że jest ktoś kto mnie rozumie. Pozdrawiam i trzymajcie się zdrowo.
napisał/a: karwasz 2010-10-01 19:19
Witam serdecznie - wczoraj miałem "napad" błednika który manifestował się wymiotami oraz zawrotami głowy. Cały dzień leżałem w łóżku i dzisiaj jest o wiele lepiej - niemniej jednak poradziłem sie specjalisty i otrzymałem recepte na "Bataserc"
Wolałbym uniknąć leczenia farmakologicznego więc proszę o te ćwiczenia na wspomniany Błędnik.

Jeszcze jeden problem - nie mogę wpisać adresu email - linków itp bo jestem nowy na forum wiec wpisze go z ręcznie wklepaną "małpą itd" karwasz małpa wirtualna polska kropka pl
Wielkie dzięki.
napisał/a: jurek001 2010-10-02 09:13
Witam serdecznie.
Postanowilem napisac o swoim bledniku, gdyz po przeczytaniu tego watku jestem przeswiadczony, ze z nim mam do czynienia i byc moze po waszych doswiadczeniach ktos mi pomoze.
Najpierw moja historia. Pierwszy atak zawrotow glowy dostalem rowne 2 miesiace temu, w bialy dzien, pod wieczor po obfitej kolacji, ktora natychmiast zwymiotowalem. Nazajutrz wyladowalem na SOR, bo nie moglem ustac na nogach ani utrzymac wzroku na przedmiotach. Wszystko mi wirowalo. Atak byl nagly, nigdy wczesniej nic podobnego mi sie nie przydarzylo.
Polezalem na SORze dwie godziny, kroplowka, jakies srodki i mi przeszlo. Jednak po uplywie doby, kiedy zaczalem jedzic samochodem po odpowiednich lekarzach zawroty wrocily, w mniejszym stopniu, ale jednak. Wyladowalem na neurologii. Zawroty, oczoplas, zachwianie rownowagi. Tzry dni w szpitalu i wyszedlem z wmiare uspokojona glowa. Otrzymalem do spozywania Betaserc oraz Torecan. Po tygodniu w miare uspokoilo sie. Postanowilem sprawdzic blednik, wiec zapisalem sie na badanie. Przed badaniem musialem odlozyc lekarstwa na 3 dni. Wszystko w tym czasie wrocilo, niestabilnosc, zawroty oraz nudnosci. Nic nie moglem zjesc. Po badaniu ponownie wrocilem do lekarstw i wszystko uspokoilo sie ponownie. Problem w tym, ze w tej chwili, a minely dwa miesiace, chcialem odstawic Torecan. I za zadne skarby nie moge tego zrobic. Na trzeci dzien wracaja nudnosci, ogolna trzesawka zoladka, zaburzenia jelitowe. Nie dam rady funkcjonowac bez Torecanu. Zawrotow nie mam, przynajmniej nie mialem przez te 3 dni.
Pytanie zatem co zrobic? Czy nie przejmowac sie i nadal zazywac Torecan, czy moze wybrac sie do lekarza rodzinnego i niech mi zastapi, o ile sie da innym lekarstwem. Przeczytalem ze Torecan nalezy brac doraznie, ze zazywajac go ciagle moge nasilic zawroty.
Czy wy rowniez macie nudnosci i jakimi srodkami bronicie sie przed nimi?
Na koniec jeszcze opisze moje badanie blednika. Polegalo na nagrzaniu i schlodzeniu jednego i drugiego ucha. Po kazdym razie mialo mi sie zawracac delikatnie w glowie, jednak robilo sie tak wylacznie przy badaniu lewego ucha. Prawe natomiast w ogole nie reagowalo. Lekarka stwierdzila, ze mam zaburzenia pracy.
Co lepsze, po tym badaniu poczulem sie jak nowo narodzony, wszystko mi przeszlo, a przeciez ledwo na to badanie trafilem po odstawieniu lekarstw.
napisał/a: paula_3232 2010-10-02 17:01
Witam ponownie.
Widzisz Jurek001 ja Torecanu brać nie mogę w ogóle. Kiedyś dostałam go od kogoś znajomego po tym, jak niespodziewanie zaczęło kręcić mi się w głowie w pracy. Zawroty może i przeszły , ale zasypiałam po nim na stojąco, nawet mówić nie mogłam po jego zażyciu . Masz rację mówiąc, że należy go brać tylko dorażnie. Ja właśnie wybieram się ponownie na badanie VNG. I jeszcze raz idę do okulisty zrobić wszystkie możliwe badania. Odezwę się jak będę miała nowe wyniki. Pozdrawiam wszystkich "zakręconych":) Trzymajcie się zdrowo.
napisał/a: jurek001 2010-10-02 17:31
Zapytam, bo nie wiem, nie spytalem lekarza. Czy Polvertic badz Betaserc zapobiegaja tylko objawom (zawrotom glowy) czy lecza zrodlo tez, tzn. blednik.
napisał/a: paula_3232 2010-10-02 18:37
Szczerze mówiąc sama nie wiem. Biorę Betaserc , ale czy on leczy czy tylko zapobiega zawrotom to nie wiem. Błędnika jako tako nie da się wyleczyć ( tak mi powiedział lekarz) . Ćwiczenia mogą usprawnić jego działanie, ale nikt mi nie potrafił dać konkretnej odpowiedzi na pytanie czy da się go całkowicie wyleczyć. Może ktoś trafił do kogoś naprawdę kompetentnego i dowiedział się coś na ten temat. Napiszcie moi drodzy. Pozdrawiam wszystkich cieplutko:)
napisał/a: kasqq 2010-10-03 12:59
paula_3232 napisal(a):Szczerze mówiąc sama nie wiem. Biorę Betaserc , ale czy on leczy czy tylko zapobiega zawrotom to nie wiem. Błędnika jako tako nie da się wyleczyć ( tak mi powiedział lekarz) . Ćwiczenia mogą usprawnić jego działanie, ale nikt mi nie potrafił dać konkretnej odpowiedzi na pytanie czy da się go całkowicie wyleczyć. Może ktoś trafił do kogoś naprawdę kompetentnego i dowiedział się coś na ten temat. Napiszcie moi drodzy. Pozdrawiam wszystkich cieplutko:)


Moja laryngolog powiedziała mi, że uszkodzonego błędnika nie da się naprawić, wyleczyć. Generalnie wygląda to tak, że człowiek przyzwyczaja się do tej wady nieświadomie, drugi błędnik pomału przejmuje funkcje tego uszkodzonego błędnika. Powiedziała mi, że zawroty głowy będę mieć zawsze, tylko nie będę ich odczuwać. Dlatego raczej nie są dla mnie wskazane wypady do wesołego miasteczka na karuzele, bo wtedy te zawroty będą odczuwalne bardzo mocno. Co do Betaserc - brałam go przez miesiąc i dopiero po tym czasie mogłam powiedzieć, że zawroty są mniejsze. Ale czy to zasługa leku, czy organizm się przyzwyczajał - nie wiem. Obecnie nie biorę tego leku już 2 tygodnie a zawroty głowy większe nie są, generalnie wydaje mi się, że jest coraz lepiej... przynajmniej z zawrotami. Bo moje piszczące ucho jest raz lepsze, raz gorsze, nie wiem możliwe że to zasługa pogody i jej zmian....
napisał/a: paula_3232 2010-10-03 17:39
No to jednak dobrze słyszałam , że błędnika nie da się naprawić. Droga Kasqq też mi dokucza piszczenie w uszach. Czasami nie mogę z tym wytrzymać, do tego dochodzi jakieś dziwne pykanie. Obecnie jetem w trakcie gruntownych badań, w celu wykluczenia innych chorób. Oczywiście badania robię prywatnie bo na te refundowane przez NFZ nie ma co liczyć. Dzięki za szybką odpowiedż kasqq. Pozdrawiam:)