Biopsja tarczycy

napisał/a: nolimit1 2016-04-21 16:13
Czy na podstawie tych wyników można wykluczyć/potwierdzić hashimoto? Lekarz wysłał mnie na biopsję ponieważ na usg wyszedł obraz niejednoznaczny, mogący świadczyć o hashimoto.

Raport cytologiczny z biopsji aspiracyjnej cienkoigłowej tarczycy:

Zmiany zlokalizowane:

ultrasonograficznie

w płacie:

lewym (2)
prawym (1)

Ocena cytologiczna:

1,2 Masy zagęszczonego koloidu oraz pojedyncze rozproszone, w grupach i drobnych płatach komórki pęcherzykowe tarczycy.

Wniosek:

Obraz cytologiczny nie jest charakterystyczny, jednak w korelacji z danymi klinicznymi przemawia za:

(1,2) Wolem koloidowo-miąższowym tarczycy.

Tyle. Później jest rubryka na Zalecenia - pusta.
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-04-21 20:03
Ciekawy przypadek z Ciebie.
Biopsja nie potwierdziła Hashimoto.
napisał/a: nolimit1 2016-04-22 11:26
Czyli można wykluczyć z całą pewnością, że nie ma hashimoto? Mimo podwyższonego aTPO (znacznie) oraz usg, które "może sugerować hashimoto".

Podobno biopsja jest najpewniejsza - jeśli tutaj nie wychodzi to nie ma. Ale czy na 100%? Zdania są podzielone u lekarzy jakich byłem. Na jednym usg nie napisał nic o hashimoto jedynie "echogenicznosc tarczycy mieszna" nie ma nic o obniżonej echogenicznośći. Na innym które robił innny lekarz ,jak usłyszałem od innego lekarza "guru usg". Wyszło to co poniżej:

Objętność tarczycy 9,8 cm3(norma WHO do 25cm3).

Prawy płat 4,7 cm3

Lewy: 4,2 cm3

węzina: 0,4 cm3
Najmniejsza szerokośc tchawicy 13 mm

"echogeniczność tarczycy mieszana z dyskretnymi polami o obniżonej echogeniczności, bez zmian guzkowych. Ukrwienie płatów i pkrędkości w granicach normy. Poniżej dolnego bieguna lewego płata pojedyncze wężły chłonnego dług. 6 mm.
Obraz niejednoznaczny, może sugerować ch. Hashimoto.


Byłem jeszcze u innego lekarza który miał w cenie wizyty usg (ale tylko dla siebie - mi wydruku nie dał). On powiedział, że jest hashimoto i mi nawet pokazywał jakieś białe pola i pokazywał na sobie - ze tego on nie ma a ja mam. I dlatego mam hashi oraz dlatego ze są przeciwciała. Zalecił hormon. Mogł się sugerować poprzednim usg "guru" gdyż nieopacznie dałem nie tę kopertę z badaniami ;]. No ale mówił, ze sie nie sugeruje tylko "sam widzi'"

Inny lekarz w ogóle odmowił zrobienia usg bo widać po atpo, że jest hashi. I to wystarczy. Tez zalecił hormon.

Biorę go od 3 tygodni chyba już. Samopoczucie jakby lepsze, ale być może jest to zasługa wiosennej pogody...

Chodzi mi o to czy ta biopsja w ostateczności wyklucza hashimoto - czy znowu mogą być różne zdania itd.
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-04-22 11:59
Wiesz skoro część lekarzy mówi że masz hashimoto a część, że nie masz, awynik hist. jest wątpliwy to nie oczekuj, że ktoś przez neta podstawi Ci właściwą diagnozę.

Z BAC jest ten "problem", że biorą "milimetrowy" wycinek z centymetrowej tarczycy i czasami tam gdzie się wkuwają zmiana jest inna niż choćby milimetr obok.

Ja na Twoim miejscu brałbym hormon i nawet już nie zastanawiał czy masz Hashi czy nie masz. Objawy są najważniejsze a te piszesz że są lepsze, więc.....
napisał/a: nolimit1 2016-04-23 19:29
Spoko, nie oczekuję diagnozy itd. Tylko bardziej wierze Wam niż lekarzom - po moich doświadczeniach.

Trudno nie mieć ograniczonego zaufania. Takie tylko pytanie - bo lekarz mi mówił, że biopsja jest najczulsza i wtedy "JEST PEWNOŚĆ" czy jest hashi czy nie ma. Tak mówił ten co to zlecał. Inni mówią co innego, a jeszcze inni że ten wynik wskazuje na hashi... być może tak powiedział bo inaczej to nie pasuje do jego 'planu leczenia ' ;) I juz mega zdenerwowanie lekarza, że przychodzę z takim badaniem - po co przecież nie zlecałem dla pana ;] a zresztą przecież to sugeruje hashi - taki wynik biopsji.

Cyrk na kółkach. Myślałem podobnie jak Ty twierdzisz Fafa, że taki mały wycinek (nawet robiony po 2wóch róznych stronach szyi) może nie powiedzieć na 100% jaka jest prawda.

Hormon biorę bo wiadomo, nie mam nic do stracenia. I tak się czuje do dupy i tak. Chociaż dzisiaj mi mega napuchłą szyja, do tego palenie takie czuję od środka mega mocne i jakieś 'gule' mi powychodziły. Miałem już tak po biopsji, poźniej się uspokoiło. Dzisiaj nagle znowu a biopsje miałem miesiąc temu prawie ;] Byłoby smiesznie jakby to byly jakies powikłania po biopsji.

Albo to od hormonu coś tam szaleje w środku - nie wiem nie znam się czy takie objawy mogą byc.

A juz czulem sie dosc dobrze jakies 3-4 dni i nagle - bah - cos z wezłami czy gardłem - napuchnięte, boli jak dotykam jakbym miał siniaka do tego nie mogę przełykać swobodnie sliny ani kręcić zbytnio szyją.