Bakteria Proteus mirabilis w moczu po prostektomii

napisał/a: Wald0711 2008-02-24 16:37
Jestem po operacji usuniecia prostaty z powodu raka tego organu. Operację miałem ok. 2 m-ce temu. Podobno komórki nowotworowe zostały skutecznie usunięte. Przerzutów na kości nie ma.
Praktycznie od samego początku (po operacji) mam trudności w oddawaniu moczu. (Przed operacja tego nie było). Muszę to robić bardzo często, towarzyszy temu ból i pieczenie. Najczęsciej nie ma równego strumienia, tylko "kropelkowanie". Moczu wypływa za każdym razem niewiele. W nocy nieco więcej. Mocz jest mętny i pływa w nim mnóstwo jakichś zanieczyszczeń - coś jakby fragmenty błonki o jasnej barwie.
Wykonałem ogólne badanie moczu. Wynik: PH 6,0, przejrzystość mętna, Białko (++), Cukier (-), Ciała ketonowe, Bilirubina i krew - neg. Nabłonki płaskie wielokątne poj. wpw, Nabłonki okrągłe 0 - 3 wpw, Krwinki białe pokrywają cpw. Liczne bakterie.
Po konsultacji z lekarzem wykonałem posiew moczu i antybiogram. Posiew wykazał u mnie występowanie dwóch szczepów bakterii Proteus mirabilis pow. 10^6/ml. Antybiogram wykazał się, że mogę byc leczony tylko szpitalnie, bo antybiotyki (tylko 2), które mogą być skuteczne stosuje się wyłacznie w szpitalu.
Czy ktoś może mnie poinformować, co mnie właściwie spotkało? I jakie są szanse na wyleczenie?
napisał/a: marcin884 2008-02-28 10:45
3maj się , lekarz powinien ci pomóc.
Wspólczóje , wielu młodych chłopoaków co cierpi na zapalenie prostaty mysli o wycieciu tego organu tak jak czytam na forach to widze.
Pewnie jaks komplikacja po zabiegu , chyba tez zalezy jako medotą było to wykonane.
Najwazniejsze ze zmiesciles sie w czasie.
napisał/a: Wald0711 2008-03-03 18:04
marcin884 napisal(a):3maj się , lekarz powinien ci pomóc.
Wspólczóje , wielu młodych chłopoaków co cierpi na zapalenie prostaty mysli o wycieciu tego organu tak jak czytam na forach to widze.
Pewnie jaks komplikacja po zabiegu , chyba tez zalezy jako medotą było to wykonane.
Najwazniejsze ze zmiesciles sie w czasie.

Witam! Ja zapomniałem napisać, ale nie jestem młodym chłopakiem - mam już 59 lat.
Teraz już jestem po ponownym pobycie w szpitalu. Wydaje się, że jest lepiej. Mocz wypływa prawidłowo i jest klarowny - wykonano dylatację połączenia moczowodu w miejscu wycięcia prostaty. No i otrzymałem chyba właściwy antybiotyk (tazocin). Jest znacznie lepiej, tylko o ile wiem, ta bakteria lubi powracać...
Niestety - muszę często biegać do toalety...
Pozdrawiam!
napisał/a: marcin884 2008-03-03 20:45
Jakieś podejżenia co do wystąpinia tej choroby ?
Wcześnie mialeś jakies stany zaplane tego narządy , ja mam zwapnienia w prostacie i bóle w kosciach tych na dole oraz powiekśzone węzły chłone powód bakteryjne zap. prostaty i ogólnie brak odporności a mam 23 lata.
napisał/a: Wald0711 2008-03-04 13:10
Witam!
Bardzo mi przykro, że masz te wszystkie kłopoty. Ale należy wierzyć, że wszystko będzie dobrze. U mnie w rodzinie i ja mam raka (prostaty) i zona zaawansowanego raka płuc (nieoperacyjnego i bardzo późno odkrytego), ale oboje wierzymy, że wszystko będzie dobrze. I tak sie dzieje! Żona jest w o wiele lepszym stanie, niż na początku leczenia i to zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Mój stan jest obecnie bardzo dobrze rokujący (największym w tej chwili problemem jest brak możliwości seksualnego pożycia) Jak to mówią: wiara czyni cuda. I to sie sprawdza, ale trzeba bezwzględnie wierzyć w możliwośc wyleczenia; ba, trzeba być o tym przekonanym! To najlepsze lekarstwo! Wierzę, że wszsytko wróci do normy i będzie, jak było. Ty też powinienes wierzyć! Sur sum corda! (W górę serca!).
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
napisał/a: marcin884 2008-03-04 17:05
Wiara + dobre rokowania = pozbycie choroby