badanie histopatologiczne węzłów chłonnych

napisał/a: kwiatek1981 2009-09-18 16:49
witam. chciał bym zadac krótkie pytanie. mianowicie, 25 sierpnia miałem pobrany węzły chłonny do badan, do dnia dzisiejszego nie mam wyniku. lekarze podaj mi różne powody, na początku mówiono mi ze wyniki juz sa ale brak jest podpisu kogos kto jest na urlopie, trwało to kilka dni (około tygodnia) później powiedziano mi ze wyniki juz sa, pojechałm do szpitala dowiedziec sie co i jak. usłyszałem ze osoba telefonicznie wprowadziła mnie w bład i ze wyników nie ma. ale postanowiono sparwdzic co sie dzieje z moimi wynikami, ustalono ze moje wyniki poszły do innego laboratorium na konsultacje. wiec pytam jeszcze raz czy mam rozumiec ze wyniki juz sa, na co pani doktor mi odpowiedziała ze nie ma jeszcze żadnych moich wyników, i tu wkoncu przestałem rozumiec co sie dzieje.
pani doktor zaczeła mi tłumaczyc ze u nich na badanie wezła czeka sie około miesiaca i zebym sie nie denerwował bo to jest bardzo złożona diagnostyka, i wspomniała o jakis barwieniach, i ze taki czas oczekiwania jest u nich normalny. w skrócie opisałem cała historie a teraz pytanie.

co oznacza wysłanie wyników na konsultacje do innego laboratorium i w jakich przypadkach tak sie postępuje, dokładnie chodzi mi czy w kazdym przypadku jest taka procedura czy tylko w przypadku gdy stwierdza sie w badaniu jakies komórki nowotworowe?? lub czy tez stwierdzono cos innego (nie wiem, np. bakterie, pratki itd) i czy w tym przypadku tez wysyłane sa badania na konsultacje. a moze w danym laboratorium nie wykonuje sie jakigos ze wszytskich tych badan i wysyła sie gdzies dalej?? naprawde nie wiem co o tym myslec, próbowałem sie dowiedziec w szpistalu o co z tym wszytskim chodzi ale odpowiedzi nie otrzymałem.
ps. czy tak długi okres oczekiwania może swiadczyc o tym ze cos znaleziono w węzłąch?? czy porostu takie sa realia, nigdy nie przechodziłem przez cos takiego wiec wszystko jest dla mnie nowe i naparwde czasmi nie wiem jak postepowac i czego sie spodziewac.
napisał/a: Vieri 2009-09-18 19:25
Witaj,

Procedura badania hist-pat jest dość złożona, o czym zostałeś poinformowany, a czas oczekiwania na wynik rzeczywiście sięga 3-4 tygodni. Aby wykryć w badaniu pewnego rodzaju komórki potrzebne jest wybarwienie ich w materiale. Materiał się przygotowuje, następnie barwi a potem w zależności od metody odstawia i otrzymuje wyniki dopiero po kilku dniach. Prawdopodobnie w szpitalu w którym wykonywane pierwotne badanie hist-pat, zostało ono wykonane i otrzymano wynik, jednak na skutek wątpliwości (niedoświadczenie lekarza wykonującego badanie), zdecydowano się przesłać materiał do innego (lepszego) ośrodka celem konsultacji, czy otrzymany wynik jest prawidłowy. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale zdarza się to dość często. Świadczy to jednak o świadomości lekarza wykonującego badanie a nie o jakiejkolwiek chęci odwleczenia przekazania wyniku. Działa to na Twoją korzyść. Nie wiązałbym przedłużenia czasu badania z możliwością znalezienia czegokolwiek. Raczej jak wspomniałem jest to niepewność co do prawidłowości otrzymanego wyniku. Realia są takie, że nie ma uniwersalnego patologa, jeden lepiej zna choroby krwi, a inny choroby węzłów chłonnych czy czegokolwiek innego. I tak to wygląda. Nie ma powodu do niepokoju. Musisz cierpliwie oczekiwać wyniku.

Pozdrawiam
napisał/a: kwiatek1981 2009-09-21 11:47
Mam wyniki. Proszę o dokładne przetłumaczenie. generalnie z tego co wiem węzły reaktywne a wiec zapalne bez patologi. oto wyniki 3 pobranych węzłów/wycinków tkani limfatycznej.

1. Lymphadenitis reactiva
2. Lymphadenitis reactiva et tela adiposa
3. Lymphadenitis reactiva

Ordynator stwierdził iż są to węzły reaktywne, zresztą same wyniki o tym świadczą, chodzi mi tylko o drugi wynik. Ordynator wspomniał ze to oznacza iż w badaniu gdzieś wyszła tkanka tłuszczowa i ze to nic nie jest.
napisał/a: Vieri 2009-09-21 18:27
Dokładnie tak. Węzły chłonne z odczynem zapalnym plus w materiale oznaczonym jako 2 stwierdzono obecność tkanki tłuszczowej. Brak zmian wskazujących na rozrost nowotworowy.

Pozdrawiam
napisał/a: kwiatek1981 2010-01-19 17:50
witam po dłuzeszej przerwie. wyniki moich badan pobranego węzła nie wskazały na to aby moim problemem był nowotwór. tak zostałem poinformowany przez lekarzy ze szpitala jak i lekarza rodzinnego u którego byłem z wynikami. w zwiazku z wykluczeniem chorób onkologicznych zostałem wysłany do kliniki chorób zakaźnych. dzisiaj miałem wizyte i lekarz który ze man rozmawaiał stwierdził iz choroby zakaźne też nie sa moim problemem, natomias zdaniem Pani doktor powinienem byc pod opieka hematologa (chcociaż sama stwierdziła ze wyniki badań krwi mam dobre - brak odchyleń i ze hematolog tez moze nic nie znaleźc co by go interesowało) Pani doktor róniez stwierdziła ze moje wezły raczej moga wskazywać na zirnice lub chłonniaka (nie musza oczywiście ale moga) mimo że pobrane próbki do badań hist.-pat nie pokazały nic niepokojącego. trosze te słowa mnie zaniepokoiły. w zwiazku z tym prosił bym o odpowiedz na pytanie czy mimo iz w badaniach his-pat nic nie wyszło jest jakies prawdopodobienstwo ze to akyrat jakis chłonniak czy ziarnica??
ogólnie na ten moment jestem spokojny ale z drugiej strony trosze zaniepokojony tym co usłyszałem.
dodam ze moje wezły nie zmeiniaja w zaden sposób wielkosci i maja na szyi 6mm, 7mm i 10mm, pod prawa pacha do 2cm w okolicach podżuchwowych obustronie do 2cm. nie przybywaja tez raczej zadne nowe węzły, przynajmniej w badanich usg nie widać nic nowego.
napisał/a: gonia29 2010-03-04 19:24
Witam moja mama czeka na wynik histopatologiczny węzła chłonnego już prawie miesiąc. Też mnie to zaniepokoiło, bo miało to trwać 4 tygodnie.Okazało się, że węzeł przesłano do innego szpitala. Rzekomo wynik będzie jutro. Przez pół roku mama miała powiększony węzeł na szyji (dwie gulki) , po drugiej stronie szyji oraz mały w dole pachowym. Ostatnio mama przebywała w szpitalu w związku z przewlekłym zapaleniem oskrzeli. Po leczeniu dwie gulki wchłonęły się a po drugiej stronie wyskoczył spory węzeł koło ucha. Nie wiem co o tym myśleć. Czy długi czas oczekiwania na wynik i te pojawiające i znikające węzły muszą oznaczać nowotwór? Wszyscy mnie pocieszają, że gdyby był to nowotwór to wynik byłby szybciej. Czy tak jest faktycznie, nie wiem, ale żyję nadzieją. Nie wiem jak przeżyję jutrzejszy dzień. To czekanie jest straszne.
napisał/a: gonia29 2010-03-04 19:27
Co ja mówię. Sześć tygodni już czekamy.
napisał/a: Vieri 2010-03-04 20:04
Witam,

Termin oczekiwania nie jest żadną prognozą czy będzie dobry wynik czy nie. Widocznie istnieje konieczność potwierdzenia wyniku, co do którego nie ma pewności a więc wysłano wycinek do innego szpitala. To normalne postępowanie, szczególnie w mniejszych ośrodkach, które nie posiadają doświadczonej kadry patologów.

Pozdrawiam
napisał/a: gonia29 2010-03-04 20:34
Dziękuję. Każde dobre słowo rodzi nadzieję.
napisał/a: gonia29 2010-03-22 14:04
Witam. Dopiero dzisiaj otrzymałam wynik badania. Mam tylko fax, bo oryginał jeszcze nie dotarł.
Jestem załamana tym co dałam radę wyczytać
Diagnoza Nodal marginal zone lymphoma tj. chłoniak B komórkowy strefy brzeznej

Poniżej są jakieś badania. Nie wszystko mogę odczytać (wytłuszczone nie jestem pewna)
CD3 ++,CD20+++,CD79a +++,B.. -2 ++,CD43 -,CD10 -, CD6 lub CD8 -,CD23 -,Cyklina D1, Ki67>25% + jąder

Jakie są rokowania, czy da się to jakoś leczyć. Przeczytałam gdzieś, że ta choroba jest nieuleczlna i nie ma leków.
napisał/a: Vieri 2010-03-22 15:44
Witam,

W tym momencie potrzebny będzie staging czyli ocena stopnia zaawansowania i wdrożenie odpowiedniego leczenia. Część chłoniaków jest wyleczalna, mimo, że szczególnie w przypadkach bardziej zaawansowanych, rokowanie jest niepewne, co nie oznacza, że jest złe. Proszę skontaktować się z onkologiem, najlepiej takim w którego grupie zainteresowań leżą choroby rozrostowe układu limfatycznego. Ten typ (MZL - marginal zone lymphoma) nie należy do chłoniaków o bardzo agresywnym przebiegu, to jednak rokowanie jest gorsze niż w pozostałych przypadkach, jednak sądzę, że nie można się załamywać.

Pozdrawiam
napisał/a: gonia29 2010-03-22 21:07
Dziękuję za odpowiedź, ale trochę tego nie rozumiem :
" Ten typ (MZL - marginal zone lymphoma) nie należy do chłoniaków o bardzo agresywnym przebiegu, to jednak rokowanie jest gorsze niż w pozostałych przypadkach".
Nie jest agresywny, ale rokowanie gorsze? Czy to znaczy, że raczej nie da się go wyleczyć, ale lecząc można żyć. Mogę mieć nadzieję, że choroba będzie postępowała bardzo powoli?