Astma, brak poprawy po lekach, bezdech nocny

napisał/a: Klara60 2014-07-02 11:37
Od dziecka prawie każde przeziębienie przechodziło u mnie w zapalenie oskrzeli, z biegiem lat coraz dłuższe. Lekarze nie chcą obecnie przepisywać antybiotyków dopóki choroba się nie rozwinie, dlatego tym dłużej się męczę. W tym roku kaszel przeszedł w jakiś chroniczny. Nie wykonano mi gastroskopii bo po znieczuleniu wziewnym dostałam ataku astmy (jak się później okazało). Ponieważ źle zrobiona lata temu przegroda nosowa uniemożliwiała mi oddychanie przez nos a lekarz zalecił aparat CPAP, zdecydowałam się na zabieg przyżegania małżowin nosowych. Wywołał on koszmarny katar a następnie najgorsze zapalenie oskrzeli jaki kiedykolwiek miałam. Wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem odmy oskrzelowej. Została wykluczona, ale zajęto się moimi bezdechami. Po wyjściu ze szpitala astma się pogorszyła, dwukrotnie zmieniano mi leki, które nadal nie pomagają. Ustalono alergię na kurz, pleśnie, trawy i brzozę, ale w szpitalu badano tylko 10 alergenów. Nie mogę spać w aparacie CPAP, bo 10-15 minutach oddychania przez nos lub usta dostaję napadowego kaszlu. Jest tak silny, że spazmy doprowadzają do nietrzymania moczu. Przychodzi tak nagle, że nie mam szans na użycie inhalatora. Często zwracam zalegająca wydzieliną i dopiero to przynosi ulgę na jakiś czas. Przede mną miesiąc urlopu i z przerażeniem myślę o powrocie do pracy. Co mam dalej robić?
napisał/a: piotrosiama 2014-07-02 13:39
Jesteś pod opieką pulmonologa ? Powiem z własnego doświadczenia, że nie zawsze uda się od 1-go razu trafić z odpowiednio działającymi lekami na astmę. U mnie dopiero za 4-ym razem trafiono na te ok z tym, że próby ustalenia nie trwały tak długo jak u Ciebie.
napisał/a: Klara60 2014-07-02 14:51
Witaj Piotrze, dziękuję za szybki odzew! Od czasu pierwszego ataku jestem pod opieką pulmunologa, ponoć jednego z lepszych w Warszawie, wyłącznie dzięki uprzejmości bo czeka się na wizytę pół roku a ja byłam przyjmowana poza planowymi pacjentami. Dwukrotna zmiana leków nie przyniosła efektów. 2 tyg. temu wróciłam ze szpitala na Płockiej, gdzie wykluczono odmę i badano mnie pod kontem bezdechów. Lekarz stwierdził, że nie nabyłam tego (astmy) z dnia na dzień i trudno się spodziewać natychmiastowej poprawy. Teraz z dnia na dzień mój stan się pogarsza, kaszlę w nocy, kaszlę w dzień, wszystko już mnie boli od kaszlu, bardzo źle sypiam, mówienie sprawia mi trudności. W tym roku po raz drugi zmienia mi się lekarz pierwszego kontaktu, kolejna wizyta u pulmunologa dopiero we wrześniu. Potrzebuję chyba jakiejś konsultacji i chyba alergologa, który zleci więcej testów. Jestem załamana.....
napisał/a: piotrosiama 2014-07-02 17:40
Witam warszawiankę - więcej info na pw.
Pozdrawiam Monika
napisał/a: bukiet74 2014-07-09 11:44
skoro brak efektów to albo zmień lekarza, albo polecam leczenie homeopatyczne
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-07-31 08:58
Ja polecam dietę bezglutenowa i bezmleczną :)
Astma to nic innego jak wynik nietolerancji pokarmowej, z czego 2 wymienione to standard. a w przypadku braku poprawy po pewnym czasie, zrobienie testu na nietolerancje pokarmowe (np. Food Detective, Imu Pro )bo być może istnieją jeszcze inne nietolerowane produkty które przeszkadzają w procesie zdrowienia.
pozdrawiam
napisał/a: piotrosiama 2014-07-31 17:11
Rozbrykany napisal(a):Ja polecam dietę bezglutenowa i bezmleczną :)
Astma to nic innego jak wynik nietolerancji pokarmowej


EUREKA - ależ mamy niedouczonych lekarzy, a wystarczyłoby zmienić dietę i pozbylibyśmy się tej społecznej choroby.
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-07-31 17:20
No cóż faktycznie niedouczonych...a raczej nauczonych tylko przepisywania leków...
Ciekawe że moje hashimoto jest nieuleczalne niby a po wyrzuceniu zbóż i mleka z diety nagle cudowne ozdrowienie nastąpiło..
Radzę się dokształcić na temat szkodliwości glutenu i mleka które stanowią główny procent diety większosci ludzi...
I najpierw chociaz spróbować a nie krytykować.
Medycyna to biznes, nikt na diecie nie zarobi.
Ale większości ludzi nawet nie chce się spróbować no to już ich problem :) Jest na forum przypadek osoby której dziecku bardzo się na diecie poprawiło więc raczej sobie nie wymyślam, w internecie też wystarczy wpisać GLUTEN A ASTMA i można znaleźć całkiem sporo. Trzeba tylko chcieć :)
napisał/a: piotrosiama 2014-08-01 00:57
Trudno dyskutować z osobą która wszystko wrzuca do jednego wora. Musisz sobie uświadomić, że odmian astmy jest wiele i niekoniecznie na tle alergicznym. Tak więc posiłkując się Twoim działaniem czyli : wbić w google to i owo nauczymy się szybciutko medycyny i nie takiej jak studenci przez wiele lat. Dieta czyni cuda więc po co faszerować się lekami.
Tyle z mojej strony.
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-08-01 08:30
Cóż jedni wolą ślepo słuchać lekarzy a inni szukają wiedzy na własną rękę.
Najprościej jeść wszystko jak leci i wierzyć że przyczyna choroby nieznana.
Mojej koleżance lekarz, niby świetny endokrynolog jak zobaczył poprawę wyników zapytał co takiego zrobiła. Powiedziała ze wykluczyła pewne produkty, na co lekarz:"co, gluten?" No cóż, pozostawię bez komentarza..Ale po co miałby jej o tym mówić...
Znajomy miał nadciśnienie i doszedł co je wywołuje po cyklicznej eliminacji produktów,wyszło że mięso, wykluczył i mógł odstawić leki po ładnych kilku latach brania. Nie muszę mówić, że lekarz nie był tym zachwycony.
Wszystkie choroby "przewlekłe" biorą się z tego co jemy albo czego nie jemy, kto zechce poszukać to znajdzie. Wolę wydać pieniądze na dobrej jakości jedzenie niż na starość na leki (jeśli bym w ogóle jej dożyła).
Rak jeszcze 100 lat temu występował z częstotliwością 1 osoba na 80 a dziś prawie co druga lub trzecia osoba. nie trzeba dodawać jak wzrosło w tym czasie spożycie cukru, mąki i rafinowanych olejów roślinnych.
jak ktoś nie wie nic, musi wierzyć we wszystko. Tyle.
napisał/a: Konstans 2014-08-01 15:48
Przyłączam sie do słów Tygryska, popieram i potwierdzam ich słuszność.
Co do astmy to własnie moje dziecko miało jej ostry przebieg i tez od lat było na sterydach wziewnych, wykluczone zostało z przedszkola, bo kazda tam wizyta konczyła sie w szpitalu. I w sumie to więcej leżeliśmy na szpitalnych lózkach, niż w domu. No ale to było rok temu.
Dziecko prowadził/prowadzi bardzo dobry pulmonolog dzieciecy, będący jednocześnie konsultantem wojewówdzkim ds. alergologii i biegłym sądowym w spr. alergologii. Uprzedzam pytanie, jesli takowe by nastąpiło, - jaki lekarz prowadził dziecko. A więc dobry, o ugruntowanej pozycji, praktyk i do tego stale sie doszkalający.
Ja natomiast miałam dość męki dziecka, jego nocnego duszenia, ciągłych sterydów, izolacji społecznej. Najpierw sama zostałam (przez chorobę) zmuszona do wykluczenia z diety glutenu i nabiału, potem czytając dalej, ograniczyłam a właściwie zredukowałam do zera te produkty u dziecka. I co sie stało ????
Przestało się dusić, płuca powoli zaczeły się odśluzowywać, kaszel sie wyciszał do całkowitego ustąpienia. Oczywiście cały czas była na sterydach ale powolutku dawki mu ograniczałam. Obecnie nie bierze już od kilku miesięcy lekarstw i nie kaszle, nie dusi sie a przeciez jesteśmy teraz w okresie największego pylenia trwa, ponadto susza wielka, powietrze zanieczyszczone etc. O tej porze roku dziecko miało zwykle zapalenie płuc lub oskrzeli.
Lekarz zachował sie z klasą - pogratulował mi inicjatywy i od razu zaczął ją wcielać u innych małych, chorych pacjentów. Wiem o innych dzieciach, którym taka dieta służy i też objawy astmy się cofają.
Więc proszę mi tu nie mówić, że odmian astmy jest wiele - owszem - ale ich źródło tylko jedno !!!
Pozdrawiam.
napisał/a: piotrosiama 2014-08-01 22:50
Żadne z nas nie jest lekarzem a jedynie dzieli się z innymi swoim doświadczeniem - i bardzo słusznie.
Z tym, że ja uparcie będę twierdzić że sama zmiana diety przy niektórych odmianach astmy niewiele pomoże. Mam tu na myśli np. astmę wysiłkową czy astmę aktywującą się na skutek różnych drażniących zapachów.