alergik z podejrzeniem astmy

napisał/a: natka_07 2007-07-14 00:44
Witam..

Ubiegły rok spędziłam w Anglii, tam tez sie rozchorowalam dosyc mocno. Bardzo mocny bol gardla, goraczka, odruchy wymiotne podczas oddychania, okropny kaszel i odrywajaca sie flegma. Nie mialam odpowiednich lekow wiec przyjmowalam to co mozna bylo dostac bez recepty.
W marcu wrocilam do Polski wciaz chora, lekarz rodzinny powiedzial ze to niedoleczona angina. Dostalam antybiotyk (vercef) i jakies leki, nie przeszlo mi wogole, gardlo mi bardzo spuchlo i bylo czerwone ze nie moglam wogole lykac, a przy oddychaniu i mowieniu mialam odruch wymiotny. Poszlam do lekarza, w zwiazku z tym ze nie moglam lykac to dostalam syropy. po ich przyjeciu znow udalam sie do lekarza, poniewaz nie poskutkowaly. Dostalam kolejny antybiotyk (ramoclav) ktory rowniez nie przyniosl efektu.
Dostalam skierowanie do laryngologa. Wowczas lekarz wypisał mi lek na 4dni (Ribomunyl), zle na niego zareagowalam, poniewaz moja odpornosc byla juz tak bardzo oslabiona ze ten lek zamiast pomoc to mnie "rozlozyl" :/ , mialam temperature, znow wszystko spuchlo w gardle, ponownie mialam odruch wymiotny prz samym oddychaniu. Do tego dolaczyly bole glowy, karku.
Poprosilam o skierowanie na wymaz z gardla ale go nie dostalam bo moja lekarka powiedziala ze to nie jest potrzebne teraz bo i tak moj organizm jest za slaby na jakikolwiek antybiotyk, poniewaz nie mam odpornosci. Ja tylko chcialam wiedziec co mi jest. Bo zaden lekarz nie potrafi tego konkretnie zdiagnozowac.
Moja laryngolog zaczęła mnie leczyc lekami homeopatycznymi, dostalam krople: NOKATEHL D5 i plyn do plukania gardla (ktory zrobila farmaceutka z jej przepisu). To rowniez nie pomoglo..
Teraz otrzymalam leki na okres 6 tygodni. Przyjmuję przez 5 dni krople (Sankombi) i na dwa dni przerywam je tabletkami (Fortakehl) i od nowa. Raz w tygodniu kaps (Recarcin D6) i mam popijac rozrobiona soda oczyszczona..

Często mam białe naloty na migdałkach, ścianki gardla sa przez caly ten czas czerwone, i opuchniete migdalki. te objawy mam juz od 5 miesiecy bez przerwy, ani razu podczas przyjmowania tych wszystkich lekow nic sie nie poprawilo, gardlo nie stalo sie mniej czerwone ani na chwile a migdalki przez caly ten okres sa opuchniete. Czasem podczas przelykania czuje laskotanie w uszach. A co kilka dni zwlaszcza gdy zrobi sie w jakis dzien troszke chlodniej, albo gdy zlapie mnie deszcz to wowczas czuje okropny ból gardła. I tak bez przerwy od pieciu miesiecy, to jest jak bledne kolo, nie wiem juz co mam robic, zaden lekarz nie potrafi mi konkretnie powiedziec co mi jest.

Caly czas zle sie czuje i nic mi nie pomaga. Próbowalam roznych domowych sposobow, np herbata z miodem i cytryna, smarowalam gardlo masci rozgrzewajaca i owijalam hustka i nic.
W dodatku bardzo przestregam "diety" jaka mi wyznaczyla moja laryngolog: nie jem zadnych slodyczy, lodow, nie pije gazowanego, a takze nie pije mleka, ktore tak uwielbiam. Nie jem takze serow (ogolnie nabialu).

Naprawde Juz nie wiem co mam robic, Bardzo proszę o pomoc...
napisał/a: Lesiu85 2007-07-14 01:05
U mnie jest identyczny scenariusz. Najpierw lekarz ogólny rozwala nam florę bakteryjna masą antybiotyków, a potem zaczyna się jazda. Myślę, że powinnaś wziąć jakąś szczepionkę na odbudowanie odporności. Ja dostaję w tej chwili Polyvaccinum forte, choć mi lekarz wymazu nie zalecił, a byłem u legendy trójmiejskiej laryngologii... Ogólnie ręce opadają
napisał/a: Peter 2007-07-14 20:02
Wymaz musisz zrobic prywatnie. Leczenie takiego stanu samą chemią (i w dodatku na oko)i samą homeopatią to jakaś pomyłka.
Jak będziesz miała wyniki wymazu i dobrze by było wyniki przynajmniej morfologii (aktualne), to napisz.
napisał/a: natka_07 2007-07-23 09:54
Wyhodowano/stwierdzono: ILOŚĆ:

1. STREP _ AGALACITAE B +++
AMPICYLINA (dotyczy: Enterococcus spp. , Haemophilus influenzae, paleczek Enterobacteriacae, paciorkowcow beta-hemolizujących).

Wynik badania wrażliwości na ampicyline jest reprezentatywny dla amoksycycliny, amoksycycliny z kw. klawulanowym, ampicycliny z sulbaktamem.

ERYTROMYCYNA - (dot. gronkowców, paciorkowców beta-hemolizujących oraz Streptococus pneumoniae).

Wynik oznaczenia wrażliwości na erytromycyne jest reprezentatywny dla roksytromycyny, klrarytrocyny, azytromycyny i dirytromycyny.

ANTYBIOTYKI: 1
________________________________________________________
CLINDAMYCIN W
ERYTHROMYCIN W
PENICILIN W

W-szczep wrażliwy, O-szczep oporny, SW-szczep sredniowrazliwy,
+ wzrost skapy, ++ wzrost obfity, +++ wzrost bardzo obfity


Nie rozumiem zbytnio tego wyniku, mniej wiecej probowalam czytac o tych bakteriach i troche sie przerazilam :( , nie wiem moze zle odczytalam, bardzo prosze o odpowiedz!!
napisał/a: Peter 2007-07-23 10:31
Masz w gardle paciorkowca. Konieczne przeleczenie konkretnym antybiotykiem (z wyniku byłbym za Klindamycyną lub Klaritromycyną). Potem leczenie uodparniające. Widziałbym Echinacea comp. forte SN przez 4 tyg. a następnie szczepionkę (Ribomunyl lub Polyvaccinum).
napisał/a: natka_07 2007-08-12 20:45
Nie dostalam zadnego antybiotyku zaznaczonego po wymazie, moja laryngolog powiedziala ze to narazie bez sensu bo nadal mam obnizona odpornosc. Wypisała mi Nokatehl krople, oraz granulki ktore bralam na zmiane co pare godzin: Pyrogenium 9 ch oraz Hepar sulfuris calcareum 9ch. skonczylam to i nadal czuje bol gardla, regularnie co pare dni. Wyprosilam o troche mleka i raz na jakis czas jogurt. Bo tego nie moglam od bardzo dawna, co dla mnie bylo katorga. Nadal nie jem lodów i nie pije gazowanego, unikam tez zimna.
Kilka dni temu bardzo zle sie czulam, nie poszlam przez to do pracy, laryngolog nie przyjmowal w ten dzien wiec poszlam do rodzinnego, lekarka nie wziela mnie na powaznie, powiedziala tylko: "jak sie baluje cala noc na imprezach to pozniej czlowiek sie zle czuje" (tylko ze od paru dni nienajlepiej sie czulam: tylko praca dom i lozko i tak na zmiane),(ze zlosci chcialam zaznaczyc ze tak, szalalam z babcia przy radiu Maryja, ale ugryzlam sie w jezyk i to przemilczalam,nie mialam na nic sily). Co to za lekarz, ktory zamiast leczyc, dogryza i nie pomaga. Później dodala: "taka pogoda, ja tez sie zle czuje a do pracy przyjsc musialam" no i tak wygladala moja wizyta.
napisał/a: Peter 2007-08-13 07:36
Samą homeopatią tego nie wyleczy. Trzeba do innego lekarza, bo obaj są niepoważni.
napisał/a: natka_07 2007-08-13 22:45
Czy przyczyną tych przewlekłych boli gardła mogą być zatoki?
eh, w ubiegły piątek miałam tomografie komputerową, oto jej wynik:

W badaniu KT zatok stwierdza się w lewej zatoce szczękowej polipowatą zmianę wielkości 21,4mm x 26,8mm o gęstości od -1 do -15 j.H o rownych wyraźnych i gładkich obrysach odpowiadająca najprawdopodobniej zmianie o chrakterze tłuszczaka.
Pozostał zatoki prawidłowo powietrzne.

Dostałam skierowanie na operacyjne wycięcie tego. Czy tn zabieg jest konieczny? wsumie jest to troche duże:/ Czy taki tłuszczak stwarza zagrożenie?
napisał/a: Peter 2007-08-14 07:57
Ten tłuszczak niewątpliwie do usunięcia. Sprzyja on infekcji. Ale bezpośrdnia przyczyną tych dolegliwości jest obecność paciorkowca. Moim zdaniem najpierw trzeba się z nim rozprawić, a potem zabieg. W przeciwnym razie "rozpaprają" i dopiero zrobi się problem. Tylko nie wiem, kto zajmie się tym konkretnie. To, co zaczął Twój laryngolog, nawet nie chce mi się komentować.
napisał/a: natka_07 2007-08-17 09:51
Peter napisal(a):Masz w gardle paciorkowca. Konieczne przeleczenie konkretnym antybiotykiem (z wyniku byłbym za Klindamycyną lub Klaritromycyną). Potem leczenie uodparniające. Widziałbym Echinacea comp. forte SN przez 4 tyg. a następnie szczepionkę (Ribomunyl lub Polyvaccinum).



Mam tylko jednego laryngologa w miescie i to jest troszke problem zeby zmienic. Spisalam te leki podane wyzej i pojde do mojego lekarza dzisiaj, jezeli nie zareaguje konkretnie i znow wypisze mi homeopatie to wkrotce zmienie lekarza po przeniesieniu do innego miasta na studia.
Bol gardła czuję przez ostatni tydzień bez przerwy:/ wczoraj doszło dodatkowo mocne kłucie z lewej strony:/
To tak bardzo meczy:( ciagle jestem chora, przez to dosyc czesto zmęczona, rozdrazniona:/
napisał/a: Peter 2007-08-17 15:18
Ok. Napisz, co po wizycie.
napisał/a: natka_07 2007-08-23 14:26
Peter napisal(a):Ten tłuszczak niewątpliwie do usunięcia. Sprzyja on infekcji. Ale bezpośrdnia przyczyną tych dolegliwości jest obecność paciorkowca. Moim zdaniem najpierw trzeba się z nim rozprawić, a potem zabieg. W przeciwnym razie "rozpaprają" i dopiero zrobi się problem. Tylko nie wiem, kto zajmie się tym konkretnie. To, co zaczął Twój laryngolog, nawet nie chce mi się komentować.


Ja tym bardziej nie mam siły na komentarze. Nie dostałam żadnego z antybiotyków; lekarka powiedziała, a raczej powtórzyła jak poprzednio (że nie ma sensu narazie leczyć tego antybiotykiem) i wypisała mi coś na plukanie gardła "najlepiej po każdym posiłku."

Żadne z tych dotychczasowych leków nie dawały efektu, więc nawet nie wykupuje tego co mi wypisala; homeopatia jest droga i kilka razy placilam po 40 - 50 do 100zl.
Codziennie biorę po 3-4 tabl rutinoscorbinu, zmiany na lepsze w gardle zbytnio nie ma, ale nie lapia mnie co kilka dni przeziębienia, Juz sama nie wiem co mam robić.. rozkładam bezradnie ręce:/

(Odnośnie powyższego cytatu), usłyszałam od pani laryngolog coś przeciwnego - to iż ten torbiel powinien być najpierw wycięty, to może wtedy poprawiłaby sie moja odporność i wtedy można by było leczyć gardło. :/

eh :(