alergia na wirusy
napisał/a:
kalipso30
2015-03-23 11:02
Witam...właśnie podejrzenie jak w tytule postu postawił lekarz mojemu dziecku...Młoda ma 4,5 roku...od 1,5 chodzi do przedszkola-właściwie jest zdrowym dzieckiem, raz w życiu brała antybiotyk na zapalenie ucha, w roku miewa około 3-4 infekcji wirusowych takich z gorączką więc jest jedynym z najzdrowszych przedszkolaków co nas ogromnie cieszy...ALE...z tych infekcji pozostaje ...katar...i on wogóle nie przechodzi...a jak już przejdzie to łapie następny...podejrzewaliśmy, ze może ma na coś alergię...na pokarmy raczej nie-nigdy żadnych wysypek, już nawet odstawiłam mleko na jakiś czas bo naczytałam się, że od niego bywają katary...myślę no to może kurz, roztocza-ale dziecko nie chowane sterylnie, u rodziny na wsi po zakurzonym strychu biegała nie raz i było ok...może pyłki? Nie, nie, nie....lekarz nie zachęcał do testów twierdząc, że u takiego dziecka nie wyjdą...może z czasem w końcu zrobimy...podejrzewa jednak, że ona ma uczulenie na wirusy,że na to wskazuje jej śluzówka w nosie i gardle... że to częste, ale prawie żaden lekarz tego nie diagnozuje, nie mówi o tym itd...może ktoś coś wie w temacie?
napisał/a:
Peter
2015-03-24 12:37
To w dużym uproszczeniu, ale wiem, o co temu lekarzowi chodzi.
Wirusy są patogenami wewnątrzkomórkowymi. Ich szczególna zdolność to mutacja - ukierunkowana do jak najlepszego upodabniania się do komórek zainfekowanego organizmu. Zainfekowany organizm broni się poprzez zniszczenie zainfekowanej wirusem komórki. To w prostej linii prowadzi często do alergii, a nawet chorób autoimmunologicznych, jeśli infekcje są częste, o znacznym zasięgu. Tak samo (ale w mniejszym stopniu) działają toksyny bakterii. Zwłaszcza gronkowców, czy paciorkowców.
Tak więc częste infekcje mogą prowadzić do reakcji alergicznych (ja często określam je jako pseudoalergiczne), bo mechanizm ich powstawania jest zgoła inny, niż "klasycznej" alergii. Lekarze tego nie diagnozują z prostej przyczyny - nie ma takiej jednostki chorobowej, a jeśli podejrzewają taki związek, jak w przypadku Pani lekarza, to jest to jedynie sugerowanie przyczyn zaistniałego problemu.
A teraz pytanie, czy w związku z tym stwierdzeniem jakieś środki zaradcze zaproponował?
Wirusy są patogenami wewnątrzkomórkowymi. Ich szczególna zdolność to mutacja - ukierunkowana do jak najlepszego upodabniania się do komórek zainfekowanego organizmu. Zainfekowany organizm broni się poprzez zniszczenie zainfekowanej wirusem komórki. To w prostej linii prowadzi często do alergii, a nawet chorób autoimmunologicznych, jeśli infekcje są częste, o znacznym zasięgu. Tak samo (ale w mniejszym stopniu) działają toksyny bakterii. Zwłaszcza gronkowców, czy paciorkowców.
Tak więc częste infekcje mogą prowadzić do reakcji alergicznych (ja często określam je jako pseudoalergiczne), bo mechanizm ich powstawania jest zgoła inny, niż "klasycznej" alergii. Lekarze tego nie diagnozują z prostej przyczyny - nie ma takiej jednostki chorobowej, a jeśli podejrzewają taki związek, jak w przypadku Pani lekarza, to jest to jedynie sugerowanie przyczyn zaistniałego problemu.
A teraz pytanie, czy w związku z tym stwierdzeniem jakieś środki zaradcze zaproponował?
napisał/a:
kalipso30
2015-03-24 13:04
Zaproponował claritne na dłuższy okres...około 7 tygodni...nie wiem, czy w celu sprawdzenia czy to alergia, czy w celu wyciszenia organizmu...stwierdził jednocześnie, że to nic strasznego i że dzieci z tego wyrastają...dodam może, ze to dość dobry lekarz ale ja jako matka jeszcze poszukuję odpowiedzi, podpowiedzi, wiadomo
napisał/a:
Peter
2015-03-24 14:30
Bardziej w celu ograniczenia objawów.
Ogólnie to dobry lekarz, ale nic nie zaproponował, co w związku z tymi wirusowymi infekcjami. Czy kiedykolwiek w czasie tych infekcji polecał np. Neosine lub podobny preparat?
I prawdą jest, że dzieci zwykle z tego wyrastają.
Ogólnie to dobry lekarz, ale nic nie zaproponował, co w związku z tymi wirusowymi infekcjami. Czy kiedykolwiek w czasie tych infekcji polecał np. Neosine lub podobny preparat?
I prawdą jest, że dzieci zwykle z tego wyrastają.
napisał/a:
kalipso30
2015-03-24 14:37
Po kuracji z claritine ma jakieś pomysły ale nie pytałam...młoda zdrowa więc póki co nie mamy potrzeby kontaktować się...od kwietnia podawać będziemy claritine i zobaczymy...zaproponował również szczepionke bronchovaxom od sierpnia...Co do infekcji to przyznam, ze zazwyczaj leczy nas inny lekarz, max 3 razy w roku...bo córka naprawde wiele nie choruje...-neosine nigdy nie przyjmowała, jakies tylko objawowe, wykrztuśne...ten lekarz, który nam podpowiedział reakcje alergiczną to pan dr , ktorego prosimy o poradę własnie w sytuacjach, gdy nie mamy pewności co i jak...
dodam może jeszcze, ze bylismy pod opieką laryngologa, bo w zeszłym roku miała żółte katary, które przeszly jak ręką odjął...wtedy laryngolog leczył ją róznymi psikaczami do nosa, które przynosiły marny efekt...zawsze słyszałam, że odporna, da radę i chyba tak się stało- z bakteriami jakoś sobie poradziła...
dodam może jeszcze, ze bylismy pod opieką laryngologa, bo w zeszłym roku miała żółte katary, które przeszly jak ręką odjął...wtedy laryngolog leczył ją róznymi psikaczami do nosa, które przynosiły marny efekt...zawsze słyszałam, że odporna, da radę i chyba tak się stało- z bakteriami jakoś sobie poradziła...
napisał/a:
Peter
2015-03-25 09:20
Można przy najbliższej infekcji wirusowej spróbować z Neosine i przedłużyć kurację tym specyfikiem do 3 tyg.
napisał/a:
kalipso30
2015-03-25 11:19
Dziękuję, będę miała to na względzie