Afobam- czyli moja nerwica się rozkręca?

napisał/a: wera13 2009-10-05 16:38
Witaj Iwonko
Ja sama miałam wielki dylemat z tym afobamem- ale w końcu stwierdziłam,że zaufam doktorowi który mnie prowadzi- zapisał mi 20 dni po pół tabletki rano i wieczorem- z wieczornej zrezygnowałam bo czułam się strasznie zmęczona - konsultowałam telefonicznie z lekarzem- zgodził się- w tą środę idę na kontrolne mijają te 20 dni i zobaczymy co dalej. Ja miałam zapisaną kurację dzień po dniu, niektóre dziewczyny brały tylko w momentach ataku lęku - mnie te 20 dni uspokoiły i odprężyły ...
Ale uważam ,że takie rzeczy i tego typu "prochy" tylko po konsultacji z lekarzem- takie jest moje zdanie.

NIE MARTW SIĘ O CÓRECZKĘ- moja Weronika ma 3,5 roku- w zeszłym chorowała strasznie- pierwszy rok w przedszkolu- a ja zamartwiałam się strasznie- czarę goryczy przelał zabieg mojego dziecka- po wyjściu ze szpitala - mimo,że dla córki wyszło wszystko na dobre- u mnie zaczął się romans z nerwicą- nie polecam-
dzieci poprostu chorują- tego nie unikniesz- my też chorowałyśmy jako dzici- wszystko będzie dobrze-
i pozytywne myślenie- NA PEWNO NIE ZACHORUJE- ZARAZ BĘDZIE LEPIEJ PRZEJDZIE JEJ- powtarzaj jak mantrę a stanie się jak sobie życzysz- sprawdzam i działa
Pozdrawiam
Marta
napisał/a: Passiflora 2009-10-05 17:23
Witaj iwonak.

Z tego co napisałaś, zrozumiałam, że martwisz się o zdrowie rodziny i swoje, z tego powodu się stresujesz i zażywasz Afobam na ten stres.

Ale coś tu jest nie tak, lekarze nie przepisują Afobamu, bo ktoś się stresuje.
Nie napisałaś na jakiej podstawie sądzisz, że masz nerwicę, jakie masz objawy. Bo stres i matrwienie się o zdrowie to jeszcze nie nerwica, to wrażliwość.
napisał/a: iwonak. 2009-10-06 08:45
do marcela 1: bardzo dziękuję za słowa otuchy, moja córcia już dzisiaj jest prawie zdrowia, nawet udało mi się namówić ją do współpracy przy aplikowaniu kropelek i maści pod nosek (wysmarowana jest cała rodzina :) ). Staram sie tak podchodzić do tych choróbsk ale czasami nie daję rady :(

do passiflora: lekarka mi przepisała Afobam po tym, jak jej opowiedziałam co się ze mną czasami dzieje a więc: nagle ni z tego ni z owego mam uderzenia gorąca w głowie, jakby zatkane uszy, kluchę w gardle, jestem poddenerwowana, wszystko się we mnie trzęsie, wydaje mi się że ciśnienie mam kosmicznie wysokie (chociaż zazwyczaj jest w normie lub na granicy normy), szybko bije mi serce i ogólnie "nosi" mnie. Czasami jest tak po jakiejś nerwowej sytuacji a czasami zupełnie bez powodu. Najlepsze jest to, że jak ktoś opowiada o chorobach to zaczyna mnie się robić gorąco a nawet mam wrazenie, że słabo. Czasami wieczorem mam takie jazdy, ze nie mogę zasnąć bo jestem taka roztrzęsiona a jak zasnę to budzę się jakaś przestraszona i mam wrażenie że serce mi zaraz wyskoczy. Tak więc myślę, że trafiłam na właściwe forum :)
napisał/a: monia331 2009-10-06 10:16
Jwonak. ja doskonale rozumiem co czujesz jak dzieci chorują.Ja tez kiedys potrafiłam sie nieźle nakrecić jak moje dzieci chorowały.Byle katar a ja juz wpadałam w panike i wyobrażałam sobie Bóg wie co((I to tez jest niestety jeden z objawów nerwicy.Tak jak nerwica chipochondryczna kiedy martwimy sie o siebie tak tutaj przeżywamy gechenne martwiac sie o własne dzieci.I to nie jest zwykły stres ,zwykłe martwienie sie ale cos o wiele wiecej ,jeden z objawów nerwicy.Teraz mi juz mineło bo moje dzieci podrosły ,ale nadal musze sie pilnować by przy byle katarze nie spanikowac i się nie nakrecić.
POzdrowionka i wszystko bedzie ok!!!
napisał/a: wera13 2009-10-06 10:48
Dziewczyny ja z dolegliwościami i chorobami- które (sprawdziałam- wszelkie możliwe badania ) są tylko w mojej głowie, no poza dolegliwościami ze strony jelit ( efekt przedłużającego się strasu) staram się walczyc i odrzucac od siebie te myśli najdalej jak potrafię - czytałam gdzieś ,że rozmyślanie o chorobach- mówienie o nich - to DODAWANIE IM ENERGII- NAKRĘCANIE MÓZGU BY MYŚLAŁ TYLKO O TYM- co przenosi się na ciało - więc zaczynamy odczuwac bóle i inne takie...
Więc terz jak tylko zaczyna mnie cos pobolewac itp. od razu MYŚLĘ - JESTEM DOSKONALE ZDROWA ,NIC MI NIE JEST- MAM PRZECIEŻ WYNIKI WSZYSTKO SPRAWDZIŁAM- nawet dochodzi do tego ,że dziękuję Bogu za to ,że tak się czuję - przecież dobrze nic mi nie jest!!!
Oczywiście nie zawsze mi się udaje zapanowac nad atakami- ale muszę powiedziec ,że jest lepiej- zaczęłam sobie radzic !!!
Polecam książkę : Sekret- może do kogoś też trafi ?

Passifloro co u Ciebie? Jak tam decyzje? Próbowałaś dodzwonic się do doktorka?- był na jakimś sympozjum w Lizbonie i dlatego nie był uchwytny- w środę idę na kontrolę dam znac co powiedział
Pozdrawiam
Wszystkich!!!
napisał/a: Passiflora 2009-10-06 15:03
iwonak

ja nie podważałam kwestii czy trafiłaś na właściwe forum, po prostu nie opisałaś swoich objawów, a to co napisałaś było zbyt lakoniczne, aby cokolwiek doradzić. Teraz mogę powiedzieć, że to co opisałaś to jest klasyczny atak lęku panicznego. Miewałam identyczne, mało tego, masz podobne do moich objawy.
Nerwica najczęściej straszy nas sercem, głową, brzuchem. Zależy kto czego bardziej się boi.
Tak więc trafiłaś na dobre forum i zostań z nami, bo tutaj są ludzie, którzy napewno Cię zrozumieją.
napisał/a: Passiflora 2009-10-06 15:10
Marcelko kochana

U mnie dół, syf i malaria. Nie mogę zwolnić się z pracy, przynajmniej nie do końca lutego. Nawet nie chcę o tym myśleć.
Jednak musiałam pogodzić się z tym, bo nie mam innego wyjścia, ale czas nagle zaczął pędzić jak szalony i nie znajdę teraz czasu na wyjazd do pięknego miasta pełnego mostów. To też mnie dołuje, bo już miałam nadzieję.
Na razie poczułam się lepiej, bardzo pomaga mi szyna relaksacyjna na zęby, która zapobiega zaciskaniu zębów w nocy. Po początkowych problemach założyłam ją znowu i czuję, że większość moich objawów pochodzących z głowy ma swoją przyczynę w zaciskaniu zębów w nocy. Teraz, rano po wstaniu czuję, że mam rozluźnione mięśnie i nie czuję bólu, który towarzyszył mi od dawna. Uszy nie drętwieją mi w nocy i zamiast stałego bólu skroni, żuchwy i okolicy czuję czasem w ciągu dnia coś jakby ukłucie. A to już wielka zmiana.
Pa
napisał/a: iwonak. 2009-10-06 15:19
no bo nie da się tyle naraz napisać, zajełabym pół strony :) bardzo dziękuję za miłe słowa, już czuję się tu dobrze i co jakis czas zaglądam czy ktoś coś napisał :) a dzisiaj w pracy tak mnie wnerwili, ze trzyma mnie juz 4 godziny, wzięłam Afobam ale jakoś cały czas boli mnie głowa aż mam takie dziwne policzki - takie uczucie jakby napuchniętę, tak jakbym miała naklejone coś na nich, ohhhhh te nasze wrażliwe dusze, pocieszam się tylko tym, że niedługo zmienię pracę i mam nadzieję, że tam będzie mi lepiej - czekam aż wybudują nową siedzibę tej firmy i tam będzie czekało dla mnie biureczko. Nowa praca, nowy budynek, nowe mebelki..... i mam nadzieję nowe życie, może bez nerwów :) już nie mogę sie doczekać i tak sobie dzisiaj tłumaczyłam, ze nie powinnam się już tak przejmować złymi nastrojami szefostwa ale jakoś tak ciężko mi się wyluzować (chociaż do doradzania tego innym jestem pierwsza)
napisał/a: Passiflora 2009-10-06 19:05
Oby nowe mebelki i własne biureczko były skutecznym sposobem na nerwicę.
napisał/a: iwonak. 2009-10-07 08:08
z tymi mebelkami to oczywiście żartuję, gdyby to było takie proste to co tydzień bym je zmieniała :) ale mam nadzieję, ze atmosfera w pracy będzie lepsza. Rozmawiałam z kilkoma osobami, które tam pracują i chwalą sobie i warunki pracy i szefa.
A wracając do obecnej rzeczywistości to dzisiaj jakaśmasakra jest na dworzu: ciepło ale pochmurno i pada deszcz tak wiec humoru u mnie dzisiaj brak :(. Chyba oprócz nerwicowca zrobiłam się jeszcze meteoropatką uuuufffff.....Mam nadzieję, że wasze nastroje są lepsze i mimo wszystko życzę udanego dnia
napisał/a: krysia1705 2009-10-07 08:53
Witam wszystkich :)
U mnie podobna pogoda jak u ciebie Iwonak :) Az jaks taka nie naturalna....wczoraj odkrecalam grzejniki ...dzisiaj otwieram okna! Ale o dziwo nie czuje sie zle :)
Passifloro....rozumiem twoje rozczarowanie...twoje plany sie nie powiodly! Ale tak jak piszesz....czego nie mozemy zmienic...musimy zaakceptowac! Tak jest latwiej! Ty zreszta jestes silny jednorozec...wiec i to przetrzymasz :)
Marcelko masz racje....trzeba dostrzegac te najmniejsze pozytywy ktore nas spotykaja...dobre wyniki to juz powod do tego zeby sie cieszyc....Tak jak piszesz...przeciez nic nam nie jest....a nad reszta trzeba sobie popracowac! Co prawda ciezka to praca....ale napewno sie oplaca :)
zycze wszystkim milego dnia!
napisał/a: wera13 2009-10-07 13:48
Cześc dziewczyny !!!
A u mnie dzisiaj piękne słońce- no ale co z tego kiedy ja czuję się kiepsko- cholera wściekła jestem rano czułam się świetnie- jak kiedyś - wesoła, z jasnym umysłem- w pracy szło świetnie wszystko załatwiałam po kolei - powoli bez stresu - nawet zapomniałam wziąc afobamu - no ale co piękne chyba długo nie może trwac za długo i tak od około 12 ...-czuję się strasznie- moje stare dolegliwości, ból głowy- jakieś dziwne ciśnienie- no i dolegliwości żołądkowe - już 3 raz na kiblu- do tego ból brzucha- mam ochotę krzyczec i przeklinac : kiedy mi to kur...a przejdzie- czy ja się kiedykolwiek pozbieram do kupy- czy już tak zawsze bedzie- raz lepiej raz gorzej- oczywiście już wzielam afobam- ten o którym zapomniałam rano- zjadłam coś na siłę i jest trochę lepiej... dzisiaj idę do lekarza- co ja mam mu powiedziec- ,że znowu lipa- że się powoli załamuję - jeszcze te wieczorne stany - jakbym była w nie swojej skórze- nie do opisania teamt- dziwnie ,obco - pomaga jak mocno skupię się na czymś innym ale mam dosyc - kiepsko!!!!