Afobam- czyli moja nerwica się rozkręca?

napisał/a: orchidea5 2009-09-21 13:15
MARCELA-zobaczysz i ty dasz radę ja już po tym co zrobiłam zrozumiałam gdzie była przyczyna.Ja teraz się wyciszę,potem znajde prace.Jak nic się nie zmieni to niestety odejdę od męża.Świat nie kończy się na jednym facecie.Buziaki
napisał/a: orchidea5 2009-09-21 14:42
Dzisiaj wziełam juz tylko 2 mg relanium,zobacze jak noc .Moze uda mi sie go odstawić.Idę teraz do szkoły podpisac jakiś świstek .Wprowadzili elektroniczny dzienniczek,no i musze iśc po kod.Trzymajcie sie cieplutko ,pozdrawiam Dorota.
napisał/a: orchidea5 2009-09-22 08:03
Na noc wzięłam walerin forte i jakos usnęłam.Wczoraj tylko 2 mg relanium i postanowiłam tego nie brać więcej,no ale czas pokaże.Jutro jadę do psychiatry i zobaczymy co mi zaproponuje.Trzymajcie sie cieplutko,u mnie dzisiaj ponury dzień ,pa pa
napisał/a: Passiflora 2009-09-22 11:01
Witajcie dziewczyny
Postanowiłam zwolnić się z pracy, bo sama myśl o niej ....brrr
Wyciągnęłam umowę o pracę, żeby zobaczyć do kogo ważnego mam skierować podanie i zonk! W umowie mam napisane, że mogę się zwolnić owszem, ale po zakończeniu semestru, czyli na koniec lutego lub czerwca! o mało mózg mi nie wyskoczył tak mi wzrosło ciśnienie! Jak wytrzymam do końca lutego to do czerwca już z górki.
Dzisiaj mam zebranie i już czuję się potwornie, powinnam wziąć Afobam, ale się boję, nie mam pojęcia jak zniosę to zebranie, może w końcu dostanę tego wylewu.
napisał/a: orchidea5 2009-09-22 11:06
Ja jak się zwalniałam to poszłam na zwolnienie,byłam na nim pół roku .Na depresje i nerwicę spokojnie dostaniesz.
napisał/a: monia331 2009-09-22 11:22
Passiflora na pewno nie dostaniesz wylewu,sama dobrze o tym wiesz.
Ja kiedy pracowałam to miałam tylko jedno marzenie zwolnić się.Uało mi sie bo zaszłam wtedy w ciąże i juz do pracy nie wróciłam.Dobrze mi w domu.Tak sie zastanawiam czesto dlaczego na samą myśl o pracy od razu mam franie.Nawt na psychoterapi kiedy zaczyna sie rozmowa o moim powrocie do pracy od razu robi mi sie ...okropnie.
Trudno mi do dociec co w tej pracy takiego strasznego....a jednak!
napisał/a: wera13 2009-09-22 11:26
Passifloro jak naprawdę nie dasz radę- to oczywiście odpal zwolnienie lekarskie- możesz na nim siedziec 182 dni- i będziesz miała na dodatek pieniądze, faktycznie na stany deperesyjne itp.myslę ,że nie będzie ciężko dostac od psychiatry no i ZUSowi ciężko będzie zakwestionowac takie zwolnienie- bo i jak to sprawdzic? Tylko sprawdź ,żeby w dobrym momencie dac wypowiedzenie- powiedzmy masz 3 miesięczny okres - wiec dajesz pod koniec miesiąca- zaczyna swój bieg od kolejnego - a ty już masz zwolnienie- wypowiedzenie biegnie a ty spokojnie odpoczywasz w domku,.
Dzisiaj byłam u psychologa - rozmawiałam na temat afobamu- on stwierdził, żeby brac i jednocześnie stosowac psychoterapię - behawioralno-poznawczą- jeszcze dobrze nie wiem co to jest - dostałam kilka namiarów, mówił ,że afobam to lekki temat - " forma amerykańskiego prozaku, który biorą dla poprawy nastroju", faktyczne jego skutki te dobre można poczuc po kilku dniach stosowania kiedy się już trochę go odłoży w organizmie - więc stwierdził,że spokojnie nie panikowac z tym uzależnieniem...
Nie wiem próbowałaś dodzwonic się do doktorka? - Niestety wczoraj coś nie odbierał, bo sama próbowałam -
Psycholog zalecił mi 3 miesięczną psychoterapię, raz na tydzień bądź raz na 2 tygodnie i jednoczesne wspomaganie farmakologia no i powiedział - że wyjdę z tego spokojnie- więc jest nadzieja!!!
Pozdrawiam
napisał/a: wera13 2009-09-22 11:30
Passifloro- weź ten afobam - będziesz spokojniejsza...
Wiem,że tak się nie robi ale mój szwagier- miewa napady lęku , nie w takim stopniu jak ja - ale jednak , szczególnie podczas ważnych spotkań - ostatnio takie miał- dałam mu połówkę - zebranie zniósł spokojnie bez stresu, oczywiście powiedziałam ,że to tylko raz i sam niech wybierze się do specjalisty...
Pozdrawiam
napisał/a: orchidea5 2009-09-22 11:50
Pasiflora musisz zrozumieć samą siebię.Jeśli ta praca tak cię stresuje to zrezygnuj,lecz jeśli to są chwilowe epizody to przeczekaj Ja zrezygnowałam z pracy i upewniłam sie,że dobrze zrobiłam.Choć szefowa chciała abym wróciła ,to odmówiłam.Stwierdziłam,że nawet gdyby zapłaciła mi 2-razy tyle to i tak nie wróce.To własnie mnie utwierdziło w tym,że dobrze zrobiłam.Musisz wszystko przemyśleć.Pozdrawiam
napisał/a: krysia1705 2009-09-22 11:51
No wiec Passifloro masz ciezki orzech do zgryzienia! Ja mysle ze dasz rade do tego lutego...tylko musisz troche przestawic myslenie...Ty juz wszystkie swoje mysli i dzialania skierowalas w rezygnacje z pracy...wiec ten "zonk" jest dla ciebie malym wstrzasem...po prostu sie tego nie spodziewlas! Dokoncz to co zaczelas...a ten czas ktory musisz tam jeszcze pozostac potraktuj jako cos przejsciowego,co za chwile sie skonczy....moze tak po prostu mialo byc....moze ten czas jest ci do czegos potrzebny ? To bedzie takie doswiadczenie na przetrwanie....jak zbytnio cie przerosnie...to zawsze mozesz isc na zwolnienie chorobowe...jak pisza dziewczyny...bez zadnych wyrzutow sumienia!
Wez sobie ten afobam i idz na zebranie...bede trzymac kciuki :)
napisał/a: Passiflora 2009-09-22 15:45
Krysiu, dzięki, Ty myślisz o wszystkich, jesteś skarbem kochana.
Po dwóch godzinach zebrania czuję się jakbym nie miała w sobie ani cienia siły - fizycznie i psychicznie. Jakoś to przetrwałam, ale ile to mnie kosztowało... nie chcę tego ani razu więcej. Postanowiłam napisać podanie o zwolnienie i zobaczę czy nie da się jakoś obejść tego punktu z wymuszonymi terminami zwolnień.
Aż się boję kiedy i jak zgromadzone emocje się ujawnią. Powinnam wziąć Afobam.

Marcelko, powiedz, jak się czujesz po Afobamie? chodzi mi o tą ranną dawkę, bo jak na noc nie potrzebuję. Funkcjonujesz normalnie? lepiej się czujesz?

Mam jakoś zakodowane, że Afobam biorę na atak paniki i mam obawy wziąć go, kiedy nie mam ataku, nie wiem jak zadziała.
napisał/a: wera13 2009-09-22 16:17
Passifloro- czuję się po nim naprawdę z dnia na dzień lepiej, mam dobry humor i naprawdę prawie żadnych dolegliwości związanych z napadami lękowymi, czasami zabije mi mocniej serducho ale wystarczy krótka myśl- że to "tylko nerwica " i zaraz mija.Normalnie funkcjonuję,jem , nie mam żadnych zaburzeń ruchowych, nie widzę podwójnie żadnych takich- gdybym nie była niedowiarkiem - powiedziałabym,że jest "prawie jak przedtem ".
Pozdrawiam
Marta