Adjuwanty w szczepionkach...

czy w jakiś sposób można usunąć z dziecka organizmu te toksyny?

Nie ma wątpliwości, że rtęć i ołów to są jedne z najbardziej niebezpiecznych toksyn, jakie dostają się do organizmu człowieka z zewnątrz. Jeszcze blisko 200 lat temu tego problemu nie było. Pojawił się on wraz z rozwojem technologii, która prowadzona jest i była tylko i wyłącznie dla ogromnego zysku elit. Bo ku wygodzie obywateli, to już zupełnie marginalna sprawa...
Co do ukrywania składów szczepionek - wiele rzeczy jest ukrywanych, niestety. To tylko z pozoru prawo stanowi, że pacjent, konsument ma wiedzieć, co je i co mu aplikują. Tak naprawdę to miraż.
Ogólnie to tylko tyle mogę stwierdzić, że organizm człowieka jest niezwykle sprawny, jeśli chodzi o regenerację i usuwanie toksyn, pod warunkiem, że mu się da czas i nie dostarcza systematycznie że tak określę "toksycznego świństwa".
Istotną rolę w usuwaniu toksyn z organizmu pełni dobra woda mineralna, nienasycone kwasy tłuszczowe, antyoksydanty m.in. wit. C, selen, cynk.
Ogólnie to powiem, że jest wiele osób mających ogromną wiedzę. Ale oni w obecnych warunkach do głosu nie dojdą. Ostatnio w Focusie czytałem artykuł pod tytułem "Dlaczego naukowcy giną.." To daje wiele do myślenia.

Zastanawiam się jak duży wpływ na rozwój niemowlaka mogą mieć substancje pomocnicze w niewiadomej ilości które znajdują się w szczepionce Imowax Polio: fenoksyetanol, formaldehyd??? Niestety nie ma chyba lepszego odpowiednika tej szczepionki monowalentnej. Widziałem że szczepionki poliwalentne 6w1 nie mają tych składników przynajmniej nie pisze, no ale my nie szczepimy poliwalentnymi.