Achalazja przełyku

napisał/a: jolka674 2009-04-08 20:26
dziekuje wszystim za posty.Mimi co na to moj lekarz kazal wyleczyc helikobakter i przepisal lekarstwa .Co do achalazji dal nitrogliceryne i kazal zazywac jak poczuje bol w przelyku.tak wiec psikam tym pod jezyk jak cos czuje.bardzo malo wiem na temat tej choroby ktos napisal ze sie ma to do konca zycia to jakas masakra.napiszcie czy wy mieliscie to codziennie bo ja mam przerwy juz pomalu warjuje.Lekarz mowil o laparoskopii czy ktos z was mial ja robiona i kiedy sie na nia zdecydowac?Czekam na wiodomosci od Was.Za wszystkie nowe posty z gory dziekuje i zycze wszystim zdrowych i spokojnych swiat .
napisał/a: ludek2 2009-04-10 14:25
witam wszystkich.6 kwietnia miałam 3 raz robiony zabieg balonikowania. niestety nie widzę po nim efektów, delaj cokolwiek zjem musze zaraz popijać. elle napisała ze miała ten zabieg robiony na ,,żywca"!!! naprawde nie do pomyslenia. ja zawsze mam robione w szpitalu pod krotką narkozą(około poł godziny)i jak sie budzę nawet nie czuję, że cokolwiek miałam robione. Teraz po tym 3 balonikowaniu mam brać lek o nazwie mononit, czy ktos z was go brał??? wyszedł mi tez tym razem helikobakter.Droga Jolko, u mnie ta choroba przebiega cały czas tak samo, nie ma lepszych dni, i jak popijam po zjedzeniu czegokolwiek to nie odczuwam bólu, po prostu czuje że cos mi stanęło w przełyku i jak popiję to czuje, że pokarm spływa dalej. Ogólnie choroba jest okropna....pozdrawiam wszystkich
napisał/a: jolka674 2009-04-12 21:53
czesc ludku .Chcialam wam napisac bo o tym wczesniej nie pisalam ze ja pierwszy bol przy polykaniu poczulam 16 02 br.roku pamietam bo bylam wtedy na feriach zaraz po przyjezdzie zapisalam sie do gastrologa prywatnie bo czekanie na wizyte na nfz bylo nie do wytrzymania gdyz bardzo bolalo.Zdiagnozowano mnie 31 03 2009 po uprzednim badaniu gastrologicznym a potem tomograficznym.Moze u mnie to jeszcze nie jest zaawansowane bo czujac ze sie cos zaczyna psikam ta cala nitrogliceryna i jakos daje rade.piszcie czy to bedzie sie pogarszac i jak bylo w waszych przypadkach kiedy udajecie sie do lekarza i kto decyduje o tyym ze to juz teraz trzeba poddac sie jakiemu kolwiek zabiegowi .pozdrawiam wszystkich Jolka
napisał/a: Moth 2009-04-13 20:55
mimi268 czy możesz mi powiedzieć gdzie dokładnie miałaś robiony ten zabieg i pod opieka którego doktora? Z góry dziękuję
napisał/a: ludek2 2009-04-15 11:40
Droga Jolko. U mnie o balonikowaniu zdecydował gastrolog na podstawie prześwietlenia klatki piersiowej. Na tym badaniu miałam połykac taka papkę i lekarz robił mi zdjęcia żeby zobaczyc jak ta papka przechodzi przez przełyk. U mnie w ogóle nie przeszła , zatrzymała sie w górnej częsci przełyku i utworzyła takie wole jak u pelikana. Ja choruje juz od kilku lat, także dokładnie nie pamiętam jak było na początku choroby, ale ogólnie jest różnie raz lepiej, raz gorzej, nie mam pojęcia od czego to zależy...Mi na przykład nigdy lekarz nie przepisał nitrogliceryny a tu widzę Ty i kilka osób z forum pryskacie sobie....Pewnie zalezy na jakiego lekarza sie trafi....Pozdrowionka:)))
napisał/a: jolka674 2009-04-15 20:02
dzieki Ludku za odpowiedz.Wlasnie to co napisalas ze leczenie zalezy od tego na jakiego lekarza sie trafi i to dla mnie jest najgorsze co zrobic zeby wybrac optymalnie i niecierpiec z powodu tej choroby ;Ja wlasnie dzis po 8 dniach bezbolowych zupelnie (myslalam ze ten moj lekarz to sie pomylil i nie mam tej calej achalazji )zmyla dzis bol przy polykaniu psikanie nie pomaga mala zalamka dlatego tak czesto tu zagladam .Potrzebuje od was wiadomosci o lekarzach ktorzy wam pomogli licze sie ztym ze to bedzie poza Kielcami ;Pozdro dla wszystkich.Elle napisz wiecej o lekarzu i o tym jak teraz sie czujesz i czy gdyby byla mozliwosc zdecydowalabys sie wczesniej na zabieg?
napisał/a: Marek101 2009-04-16 18:34
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE
Mój ojciec ma 81 lat od 10 lat ma zdiagnozowaną achalazję, próba balonikowania przeprowadzona 5 lat temu nie powiodła się.
Chciałbym pomóc ojcu, gdzie w woj Małopolskim można przeprowadzić zabieg operacyjny leczenia achalazji metoda laparoskopową.
Dodam że ojciec ma chorobę wieńcową i rozrusznik serca.
Będę wdzięczny za szybka odpowiedź.
Marek
napisał/a: elle1 2009-04-17 18:38
Powiem ci jolka674,że żałuję tylko tego,że tak późno doszło do tej operacji.Jestem 3 tyg po i naprawdę dobrze się czuję:rana boli tylko trochę,ale przełykam normalnie i to jest najważniejsze.W końcu żyję jak człowiek.Zawsze byłam zdecydowana na zabieg,ale sztuką jest trafic na odpowiedniego chirurga....i trafiłam.Szczegółowe informacje dotyczące lekarze przesyłam ci jako prywatną wiadomośc.
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w walce z achalazją.
napisał/a: elle1 2009-04-17 18:44
Aha,jeszcze wiadomośc dla marka10:laparoskopowo można to zrobic w szpitalu uniwersyteckim w krakowie przy ul.kopernika na tzw."białej" (nazwa od koloru budynku) chirurgii.Nie wiem tylko co z tym rozrusznikiem i chor.wieńcową-domyślam się,że może to byc "małym"problemem...ale zawsze można spróbowac,zwłaszcza,że schorzenie jest naprawdę uciążliwe.
Życzę powodzenia.
napisał/a: magilla34 2009-04-19 18:02
Witajcie,moi drodzy!Ja juz jestem trzeci miesiąc po operacji i powiem wam ze jest ok.Nie mam zadnych trudnosci z przełykaniem.Nawet nie bawilam sie w zadne balonikowanie,gdyz stwierdzilam ,że szkoda moich nerwow ,czasu i zdrowia.Od poczatku bylam nastawiona tylko na operacje i nie zaluje tego wcale,jem i pije jak zdrowy czlowiek i nie mam zadnych problemow,gdyby nie blizna na brzuchu to bym nie pamietala ,ze kiedykolwiek mialam jakies problemy z jedzeniem.Moi drodzy nie bojcie sie operacji ,po wszystkim jest o niebo lepiej niz dotychczas-pozdrawiam wszystkich niezdecydowanych.
napisał/a: jolka674 2009-04-22 20:13
Witam wszystkich dziekuje elle za wiadomosci jesli mozesz podaj mi numer do lekarza chcialabym sie z nim skontaktowac.Mysle ze jak pojade do niego z wynikami to powie co ze mna dalej w kielcach chyba nie ma lekarza ktory moglby mi skutecznie pomoc .Magilla jesli mozesz to napisz dlaczego wybralas Wroclaw mieszkajac w Swinoujsciu i dlaczego zdecydowalas odrazu ze chcesz operacji.Ja tak jak ty mysle ze nie ma sensu meczarnia jaka przechodzi sie z choroba;Ja jestem na etapie psikania niromintem moze i troche pomaga ale wcale mi sie to nie podoba zaraz po zazyciu czuje sie zle (krotko ale nie lubie tego)jak bedziesz miec chwile napisz czy Ciebie bolalo ciagle czy z przerwami bo na forum niektorzy pisza ze mieli przerwy inni nie .Pozdrawiam i czekam na wiadomosci.
napisał/a: magilla34 2009-04-26 16:17
Wroclaw wybrałam troche przypadkowo ,a troszke dlatego ,że niedaleko mieszkaja moi teściowie,którzy zajeli się moimi dziećmi w tym czasie i to bylo mi na ręke.Zresztą moja szwagierka jest pielęgniarką więc wiedziała ,gdzie szybko ,sprawnie i fachowo zajmą sie mną.Jeżeli chodzi o te boleści podczas przełykania ,to wydaje mi sie ,ale nie jestem pewna ,że byc może powstał stan zapalny w przełyku i stąd ten ból.Ja sobie raczej nie przypominam ,abym miala taki problem ,przynajmniej na poczatku mojej choroby,ewentualnie moglo mnie boleć jak coś twardszego przełykałam i wtedy mi to z trudem przechodziło.Ale 2 miesiące przed operacją miałam takie silne boleści podczas nawet przełykania śliny ,że aż w nocy spać nie mogłam na plecach bo mnie tak to bolało.Potem się okazało ,że wytworzył mi się wlaśnie stan zapalny i stąd te moje tortury.Wogole na poczatku podczas mojego pierwszego badania gastroskopii ,które przeprowadzalam w Kamieniu Pomorkim,gdyz tylko tam robili to pod narkozą(badanie oczywiście),okazalo sie że mam grzybicę przewodu pokarmowego i nawet wzieli wycinki do badania labolatoryjnego.Oczywiście po szeregu badaniach ,które przeprowadzali mi przed operacją juz we Wrocławiu szczególnie pod kątem grzybicy,tamtejsi lekarze całkowice wykluczyli ,że kiedykolwiek miałam grzybicę,a jak wiadomo grzybicę leczy się bardzo długo a nawet w niektórych przypadkach jest ona raczej nie wyleczalna-a od pierwszego mojego badania i wzięcia wycinków az do operacji minęło 1,5 miesiąca i jest to raczej pewne ,że w tak krótkim czasie zaden lekarz nie bylby w stanie mnie wyleczyc ,podając mi tylko dwa opakowania tabletek(nazwy już nawet nie pamietam ,ale one nic nie pomagały).Także po tych rewelacjach pomyślałam o tym ,żeby jakiś porzedny specjalista wziął sie za mnie ,bo bym pewnie umarla śmiercią glodową-pozdrawiam wszystkich