Achalazja przełyku

napisał/a: elorappp 2019-03-03 10:51
Cennik POEM w Brzezinach na pewno jest na stronie, bo sama widziałam. Wydaje mi się, że ok 10 tys. zł, ale ciężko mówić z pamięci! :) Edycja: jednak widzę, że koszt ustalany jest indywidualnie. Może jednak przesadziłam, skoro ESD kosztuje 8 tys. Chyba w tym wątku padała gdzieś kwota, jaką trzeba wydać na POEM?
Co do refundowanego leczenia, to pomyślcie o wizycie u prof. Michała Kamińskiego z Centrum Onkologii z Warszawy. W placówce wykonywany jest zabieg, prof. jest bardzo dobrym specjalistą, młodym, empatycznym lekarzem. Przyjmuje jeden dzień prywatnie w jakiejś przychodni w Warszaiwie (ale bardzo krótko), warto zadzwonić na 8 oddział Centrum Onkologii na Roentgena i porozmawiać z sekretarką. Ona podpowie, jak najszybciej zorganizować pomoc. Od razu jednak uprzedzam, że to może być ciężkie przejście psychiczne, bo jednak w szpitalu leczeni są chorzy na raka. Natomiast sam doktor jest bardzo dobrym specjalistą, tak samo jak dr Spychalski!
napisał/a: iska666 2019-03-08 21:07
czy jest jeszce ktoras z was tutaj widze same sare posty
napisał/a: iska666 2019-03-08 21:18
to moze ja opisze po krótce co mi dolega od dawna mialam problem z przeykaniem ale zazwyczaj wiekszych kesow wiec ich unikalam ale czesto tez jak udalo mi sie polknac sprawilo mi to ból.
Od dluzszego czasu bylo coraz ciezej ostsnio udawalo mi sie zjesc np bulke rano potem obiad i wieczorem juz ciezko bylo cokolwiek przelknac ..z dnia na dzine coraz gorzej w ostanim czasie nie ma opcji na nic poza zupa bez tresci i jogurtami .Pokarm jakby sie nie przesuwal wszytsko musialam popiac ogrmna iloscia wody nawet malenkie kesy naprawde malenkie ..czesto odczuwam nieiwme mam wrazenie ze boi mnie wklatce piersiowej zwlaszcza jak oddycham i ciagle mam jakby cgryoke ciagle odkrzutszam ,niektorzy znajomi sie naqet nabijali ze chrzakam przeszkadza mi ta cos nieiwme
Polecialam do lekarza internisty i dstalam skierowanie na gastrokopie naprawde gatsorskopia jak ja ledwo uz jogurty ograniam???moze do laryngologa pojdę dodam ,ze bylam rok temu u gastrologa poniewaz ciagle odbijalo mi sie trescia pokarmow ciagle bekalam mialam wzdecia z deczka mnie zignorrowal przepsial jakies zbedne pierodly i pozegnal po 3 minutach rok potem mam to co mam
napisał/a: Majka8624 2019-03-14 16:22
W Brzezinach zabieg POEM jest refundowany, dr Spychalski Wam to powie, jednak trzeba załatwić sobie skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu na oddział i wysłać jego skan doktorowi, który wyznaczy termin operacji.
Można oczywiście prywatnie to załatwić szybciej ale czy jest sens? Od mojej wizyty u lekarza do terminu operacji minęły 2 miesiące
napisał/a: 20190417 2019-04-17 15:42
witajcie, łączy mnie z wami oczywiście achalazja. czekam na zabieg POEM u dr Spychalskiego w Brzezinach. Mam pytanie do osób, które są już po tym zabiegu, czy przed zabiegiem stosowaliście jakąś specjalną dietę? Ja jem rzeczy tylko zblendowane, na inne nie ma już szans, a i przy tym już jest problem, ale może trzeba się przegłodzić przed zabiegiem, aby przy zabiegu lekarz nie napotkał pozostałej treści?
napisał/a: Ewelina1984. 2019-07-17 11:52
Moja historia zaczęła się 10 lat temu. Na samym początku było podobnie jak u wielu z Was: brak poprawnej diagnozy, podciąganie moich dolegliwości pod nerwicę itp. Dopiero RTG z kontrastem pozwoliło na postawienie poprawnej diagnozy- achalazja. U mnie przez cały okres choroby było mniej więcej tak samo: problemy z połykaniem pokarmów stałych, popijanie ich dużą ilością wody, wstawanie, by jedzenie trafiło do żołądka, a nie tkwiło w przełyku, zwracanie pokarmów. Zdarzały się też bóle w klatce piersiowej, raz na jakiś czas, przeważnie pod wpływem stresu. Generalnie jadłam wszystko i nauczyłam się z tym żyć, aż do momentu, gdy zakrztusiłam się pokarmem, nie mogłam oddychać i wylądowałam na pogotowiu. Wówczas mój mąż powiedział dość. Zaczął szukać, co z tym zrobić i znalazł, na moje szczęście, doktora Spychalskiego, który wykonuje zabiegi POEM. Jest to najskuteczniejsza metoda walki z achalazja. Pojechaliśmy do Brzezin pod Łodzią, gdzie przyjmuje doktor Spychalski (wizyta prywatna 200 PLN). Od razu zostałam zakwalifikowana do zabiegu i poinformowana, że można go wykonać na NFZ lub prywatnie za 4 tys. PLN. Czas oczekiwania na pierwszy ok 3-4 miesięcy, na drugi ok 1 miesiąca. Zdecydowałam się na pierwszą możliwość i 19 maja miałam zabieg. Tydzień przed zabiegiem dieta miksowana i picie dużej ilości wody, dwa tygodnie po zabiegu podobna sytuacja. Po dwóch tygodniach zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe, stopniowo bez pośpiechu, codziennie coś nowego. Zaczęłam jeść normalnie i żyć jak zdrowy człowiek. We wtorek byłam na kontrolnej gastroskopii u doktora Spychalskiego (cena gastroskopii 250 PLN + wizyta 200 PLN). Doktor Spychalski to świetny fachowiec, któremu można zaufać. Okazało się, że efekt po zabiegu jest bardzo dobry, pomimo bardzo zniszczonego przełyku. Ja miałam szczęście, że po 10 latach udało mi się wygrać z chorobą, niestety nie wszystkim się to udało. Chciałabym podziękować przede wszystkim mojemu mężowi, bez którego nie zdecydowałabym się na zabieg, dzięki Niemu dostałam nowe lepsze życie. Dziękuję też doktorowi Spychalskiemu za to, że mnie 'naprawił' oraz całemu przemiłemu personelowi szpitala w Brzezinach za opiekę. I jeszcze jedno: Nie czekajcie! Jeśli wiesz że jesteś chory, wylecz to, póki nie jest za późno. Szkoda życia!
napisał/a: Ewelina1984. 2019-07-18 09:03
Ewelina1984. napisal(a): Moja historia zaczęła się 10 lat temu. Na samym początku było podobnie jak u wielu z Was: brak poprawnej diagnozy, podciąganie moich dolegliwości pod nerwicę itp. Dopiero RTG z kontrastem pozwoliło na postawienie poprawnej diagnozy- achalazja. U mnie przez cały okres choroby było mniej więcej tak samo: problemy z połykaniem pokarmów stałych, popijanie ich dużą ilością wody, wstawanie, by jedzenie trafiło do żołądka, a nie tkwiło w przełyku, zwracanie pokarmów. Zdarzały się też bóle w klatce piersiowej, raz na jakiś czas, przeważnie pod wpływem stresu. Generalnie jadłam wszystko i nauczyłam się z tym żyć, aż do momentu, gdy zakrztusiłam się pokarmem, nie mogłam oddychać i wylądowałam na pogotowiu. Wówczas mój mąż powiedział dość. Zaczął szukać, co z tym zrobić i znalazł, na moje szczęście, doktora Spychalskiego, który wykonuje zabiegi POEM. Jest to najskuteczniejsza metoda walki z achalazja. Pojechaliśmy do Brzezin pod Łodzią, gdzie przyjmuje doktor Spychalski (wizyta prywatna 200 PLN). Od razu zostałam zakwalifikowana do zabiegu i poinformowana, że można go wykonać na NFZ lub prywatnie za 8 tys. PLN. Czas oczekiwania na pierwszy ok 3-4 miesięcy, na drugi ok 1 miesiąca. Zdecydowałam się na pierwszą możliwość i 19 maja miałam zabieg. Tydzień przed zabiegiem dieta miksowana i picie dużej ilości wody, dwa tygodnie po zabiegu podobna sytuacja. Po dwóch tygodniach zaczęłam wprowadzać pokarmy stałe, stopniowo bez pośpiechu, codziennie coś nowego. Zaczęłam jeść normalnie i żyć jak zdrowy człowiek. We wtorek byłam na kontrolnej gastroskopii u doktora Spychalskiego (cena gastroskopii 250 PLN + wizyta 200 PLN). Doktor Spychalski to świetny fachowiec, któremu można zaufać. Okazało się, że efekt po zabiegu jest bardzo dobry, pomimo bardzo zniszczonego przełyku. Ja miałam szczęście, że po 10 latach udało mi się wygrać z chorobą, niestety nie wszystkim się to udało. Chciałabym podziękować przede wszystkim mojemu mężowi, bez którego nie zdecydowałabym się na zabieg, dzięki Niemu dostałam nowe lepsze życie. Dziękuję też doktorowi Spychalskiemu za to, że mnie 'naprawił' oraz całemu przemiłemu personelowi szpitala w Brzezinach za opiekę. I jeszcze jedno: Nie czekajcie! Jeśli wiesz że jesteś chory, wylecz to, póki nie jest za późno. Szkoda życia!

napisał/a: Toudi100 2019-10-20 19:50
Witajcie.
Też jestem po Poemie. Minęło już ponad pół roku po zabiegu choć u mnie szczęśliwie wszystko nie przebiegało. Więc tak. U mnie rozpoznano achalazji 4lata temu. Od razu prawidłowo zdiagnozowano u mnie chorobę po pierwszym badaniu gastroskopii. Zabieg miałem w marcu w Brzezinach u doktora Spychalskiego refundowany przez NFZ. Do szpitala pojechałem w niedziele na czczo (w sobotę tylko płyny) w poniedziałek na salę operacyjną - dwie godziny, wtorek leżenie na łóżku , środa powrót do domu. Dopiero jak wróciłem do domu zaczęło się najgorsze. Zaczął mi się kaszel i ostry ból w podbrzuszu do tego w nocy bardzo się pociłem i miałem gorączkę. Myślałem że to normalne więc ratowałem się ketonalem przeciwbolowo i środkami na zatwardzenie ,nie mogłem jeść tylko piłem i calu czas byłem spragniony. Męczyłem się tak ze 3-4dni później zabrała mnie karetka do szpitala w Kielcach. Tam zrobili mi badania krwi, RTG klatki, USG brzucha i tomograf klatki i brzucha. Po tych badaniach wyszło że mam Crp krwi 270, ostre zapalenie srodpiersia i perforację przełyku. Od razu przewieziono mnie do innego szpitala na oddział torakochirurgii. Doktor która mnie przyjęła nie wiedziała co ze mną zrobić ponieważ nie znała metody POEM a mialem bardzo złe wyniki ale z drugiej strony byłem w dobrej kondycji. Na szczęście miałem numer do doktora to podałem doktorce a ona zadzwoniła do niego i ustalili żeby mnie przewieźć do Brzezin i mnie tam będą leczyć. Jak tylko dojechałem do Brzezin już tam czekali na mnie. I od razu na badanie do doktora,badanie krwi, USG, tomograf z kontrastem (ale mi smakował a przecież jest taki nie dobry). Na tomografię wyszło że przeciekam i kontrast ucieka z przełyku czyli jest nie duża perforacja przełyku. Na początku nie wiedzieli co ze mną zrobić po opcji było dużo ale najlepszym wyborem było nic nie robić. Czyli przez pierwsze dwa tygodnie leżałem w szpitalu pod kroplówką z pożywieniem dożylnym i mocnymi antybiotykami żeby stan zapalny zmniejszyć. Po tych dwóch tygodniach miałem zabieg endoskopowy . Założyli nowe klipsy na przełyku bo stare były zerwane lub ich nie bylo. Po kolejnym tygodniu znowu endoskopia pod narkoza. Tym razem doktor założył mi jeszcze trzy klipsy i już się wszystko ładnie goiło. Po kolejnym tygodniu dali normalne jedzenie i wypuścili do domu. To tak w skrócie bo to były trudne chwile na szczęście doktor jak miał tylko chwile to przyszedł ,wytłumaczył i pytał. Teraz mam już spokój i zapomniałem co to Achalazja. Jeśli miałbym komuś doradzić w achalazji to wybrałbym wybralbym tylko POEM w szpitalu Brzeziny u doktora Spychalskiego. Bardzo dobry lekarz i człowiek.
napisał/a: Haschen 2019-11-14 11:05
Witam,
Przyznam, że wpadłam na forum z ciekawości typy "co tu słychać". Ktoś napisał wcześniej, ze zrobiło się cicho tutaj, może to i dobrze :) Ja zabieg achalazji miałam ponad 2 lata temu u dr Spychalskiego w Brzezinach. Mam się dobrze, urodziłam synka i cieszę się normalnym życiem. Jeżeli ktoś miałby wątpliwości co do zabiegu bądź obawiał się, to szczerze polecam nie zwlekać. Pan Doktor Spychalski to cudowny człowiek, po 3 latach zmagania się z chorobą, to właśnie On przywrócił moje życie do normalności. Dziękuję Panie Doktorze!