26 lat - słomiany zapał do zmian w życiu

napisał/a: PanTak 2017-01-29 22:46
Może ktoś z was miał/ma podobny problem i udaje mu się z nim walczyć .
Pomimo młodego wieku[26 lat] i od 2 lat czasami czuję się jak starzec, który nie ma sił na to żeby coś w swoim życiu zmienić.
Kurs CNC? Tatuaż?[bardzo mi się podobają i nawet mam wymyślony motyw], kurs językowy? Po co? przecież "nie mam czasu".... no właśnie nie potrafię się przełamać i zrealizować tak wiele rzeczy...
Pomimo chyba w miarę dobrze płatnej pracy[nie jest to spełnienie marzeń itd. bo pracuję jako operator produkcji ale zarobki nie są najgorsze 2500 czasami 3000 tys. czasami 2000 w zależności ile się pracuje] nie wydaję praktycznie pieniędzy.
Jedynym wydatkiem są jakieś drobne rzeczy , ubrania, jedzenie itd oraz dorzucenie się do budżetu domowego[tak wiem pomimo 26 lat mieszkam z rodzicami remontując sobie "poddasze" aby urządzić własne miejsce].
Znajomi? A raczej ich brak... przez przebyta depresję i nerwicę lękowa mam tylko 2 znajomych[znamy się od podstawówki], z którymi coraz rzadziej się spotykam ponieważ każdy ma swoja pracę itd.
Sam nie potrafię nawiązać bliższych kontaktów, zresztą nawet nie wiem jak to robić.
Moim największym problemem jest to,że przez kilka sytuacji życiowych stałem się nieufny wobec ludzi.
W pracy jestem zupełnie inny nie mam większych problemów w prowadzeniu konwersacji[chociaż i takie się zdarzają gdy po prostu nie wiem jak zagadać] z kolegami z pracy, żartowaniu itd[ostatnio byłem nawet na imprezie integracyjnej na która wybrałem się niechętnie.... a po miałem/mam ochotę na kolejna ].
Nie mam też problemu w wyrażeniu tego co mi się nie podoba i co powinno być zmienione[w sensie pracy tak żeby usprawnić parę rzeczy] gdyby ktoś stanął obok stwierdziłby,że jestem inna osoba.
Myślę, że moim głównym problemem jest bardzo niska samoocena[przez kilka wydarzeń w moim życiu kiedyś była poniżej zera] i chyba nieśmiałość w stosunku do płci pięknej[w rozmowie "twarz w twarz" mam jakieś dziwne blokady, nie potrafię wyjść z inicjatywa i zwykle kończy się na paru uśmiechach, wymienionych zdaniach i przelotnych spojrzeniach].
Sytuacja zmienia się gdy prowadzę konwersacje sms, komunikator etc. Wtedy nie mam żadnych blokad :
napisał/a: pablo16 2017-02-16 12:26
Po prostu się z tym pogódź ja mam prawie że identyczny problem też bym chciał kogoś poznać ale jakos nie potrafię poprzez nieśmiałość czy coś , dlatego się z tym pogodziłem i postawiłem sobie za cel zrobienie prawa jazdy na ciężarówke i po prostu zacząłem jeźdźic za granice nie ma mnie w domu po tydzień czy tam dwa tygodnie i mam święty spokoj, no i pieniadze sa zajebiste ,drugiej połówki mi nie potrzeba i raczej już wątpie czy jakąkolwiek kobięte kiedyś poznam,po prostu zyje dla pieniedzy:)