26 lat i Gronkowiec Złocisty- co dalej?

napisał/a: Rizzmer 2015-04-22 02:14
Witam,
Właśnie rozpocząłem moją przygodę z nowym mieszkańcem mojego ciała. Przepraszam za mój brak doświadczenia ale nigdy nie sądziłem, że 26 letni chłopak będzie się leczył niczym starszy pan. Prawdopodobnie (czytając różne fora) przygoda ta trwać będzie wieki i prędzej umrę niż pozbędę się tego dziadostwa. Jednak przejdźmy do rzeczy:

5 tygodni temu miałem spuchnięte jądro. Oprócz tego nic mi nie dolegało. Odwiedziłem urologa, zrobił USG, uznał że nic nie ma oprócz płynu, przepisał antybiotyk na 5 (?!) dni o nazwie CIPRONEX.
Wykonałem badanie moczu, badania krwi, markery nowotworowe- wszystko w normie.
Antybiotyk pomógł chwilowo. Jądro już nie było spuchnięte. Jednak po jakimś czasie (2 tygodnie od skończenia antybiotyku) najądrze i moszna twardniały-co mnie zmartwiło.
Odwiedziłem innego urologa. Ten po zaznajomieniu się z całą historią zbadał mi prostatę, usg brzucha, pęcherza itp. Uznał, że prostata odbyła (?) stan zapalny i to ona może być przyczyną obecnego stanu. Zlecił mi badania spermy i wymazu z cewki moczowej. Zapisał mi TEN SAM antybiotyk na 14 dni.
Po odebraniu wyników z laboratorium w cewce moczowej nie znajdowało się nic, natomiast w spermie zdiagnozowano gronkowca złocistego w liczbie
napisał/a: podampozniej 2015-08-16 13:59
Czesc. Widze ze nikt nie odpowiedzial bo pytania są prosto postawione i odpowiedzi tez takie musialy by byc . Sam nie moge uzyskac odpowiedzi i doszedlem do logicznego wniosku. Gronkowiec jest bardzo ciezkim zakazeniem nieuleczalnym nasza dostepna technika , nikt nie chce nas poprostu zalamywac zeby nie popelnic glupty , nikt nie ma odwagi powiedziec - tak umrzesz na to , tak nie wyleczysz sie , ale jeszcze prubowac mozesz wydaj wszystko na nadzieje na wyleczenie. :*-(